Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Co mam zrobić pomóżcie?:(


Gość Tajemnicza62826

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Tajemnicza62826

Witam. Przejdę do rzeczy,
Jestem osobą bardzo wrażliwa, mam 22 lata i swoją pierwszą pracę od 9 miesięcy. Ostatnio jednak zaczęła pogarszac się tu bardzo atmosfera, ludzie są fałszywi, nie ma możliwości z kimś normalnie pogadać, zero pomocy, każdy potrafi nastawić odpowiednią osobe przeciwko drugiej, inni potrafią tak pogadać z "górą' że cię zwolnia. a jeśli już jest pomoc to z wielkim oburzeniem. Należę do osób spokojnych, jednak od miesiąca przychodząc do pracy muszę brać leki uspokajające, bo nie daje rady. Ścisk w żołądku, blada, gorąco mi, ciągły stres. Stracilam już 5 kg. Źle mi się tutaj pracuje, jest wyzysk pracowników na ile się da. Mam już problem z nogą i kręgosłupem a ile ja mam lat... zapomniałam dodać że to praca na kuchni, nie chce tu pracować, lecz boję się że nie znajdę nic innego, niedawno się przeprowadziłam mieszkam z chłopakiem, on pracuje zarabia ok 1800zł. Ciągle płaczę, nie jem, mam dosyć :(co ja mam zrobić.. nie potrafię się nie przejmować, jestem za wrażliwa :(

Odnośnik do komentarza

Ja pracowałam 14 miesięcy na produkcji. To była też moja pierwsza poważna praca. Atmosfera tam była okropna, mniej więcej podobna do tej, którą opisujesz. Też chciałam odejść z tej pracy. Aż pewnego dnia sami mnie zwolnili, gdy byłam na chorobowym. Powiem Ci, że z perspektywy czasu żałuję, że mnie zwolnili, bo do tego czasu nie mogę nic znaleźć, choć jestem po studiach i mam pewne umiejętności. A nie ukrywajmy, nawet najmniejsze pieniądze i skromna pensja są potrzebne. Myślę, że szukaj w między czasie czegoś innego, pytaj znajomych. I wiem, że łatwo to mówić, ale spróbuj się tak bardzo nie stresować tym wszystkim. Chyba, że będzie tam nie do wytrzymania, to wtedy podejmij jakieś radykalniejsze kroki.
Powodzenia, trzymam kciuki :)

Odnośnik do komentarza

Wiem,ze praca jest istotna rzeczą w życiu ale nie moze byc tak,że przez tę prace czlowiek jest zalamany i zdolowany. Wszystko ma pewne granice. Znajdziesz na pewno inna prace,nie mysl tak,ze juz nikt Cie nigdzie nie zatrudni. Jestes mloda i życie przed toba. Potraktuj to jako doswiadczenie a nie przejmuj sie tym az tak bardzo bo zdrowie sobie rujnujesz.Poza tym wrazliwym ludziom zawsze jest trudniej i niektorzy to wykorzystuja. Nie mozesz pokazywac innym tej wrazliwosci. Badz taka bo to piekna cecha ale nie w pracy.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość Tajemnicza 2627

To co, jednak odejść stąd? Męczę się w tej pracy, szef ze mną rozmawiał bo wiedział że chce odejść, pogadaliśmy i chce żebym została. Tylko ja się męczę tutaj... tak jak każdy, szef powiedział że mam się nie przejmować. Zrozumcie, że nie potrafię :-( plus sytuacja w życiu prywatnym mnie dobija, nie wyrabiam już psychicznie :(

Odnośnik do komentarza

Rada na przyszłośc, nigdy szefowi się nie opowiada,że chce sie opuścić m-ce pracy. Nie mówi się o tym wspólpracownikom, bo oni przekażą dalej. Tylko wtedy, gdy jest się pewnym swoich umiejętności na rynku pracy i tego,że taki fach jak Twój jest pilnie poszukiwany- wtedy takie pogłoski,że możesz odejść mogą posłużyć do tego, że szef zdecyduje się dać podwyżkę, aby zatrzymac pracownika. Nie musi tak być, ale może . Jest to jedyna sytuacja, gdy ludzie mówią o swoich zamiarach. Chyba,że pracują od wielu lat w przyjaznej atmosferze i np. z powodu przewrowadzki do innego miasta odejdą np. za pól roku i nie chcą aby ludzie, których lubią i z którymi byli zżyci nie zostali na lodzie. mieli czas na zorganizowanie zastępstwa.

Nie mówi się szefom, bo oni teraz, żeby nie było luk w obsadzie załagadzają sytuację. Nie myślą jednak o podwyżce dla Ciebie, bo wiadomo, że nie identyfikujesz się z firmą, bo myślisz jak z niej prysnąć. Gdyby byla konieczność zwolnienia pracownika, to wtedy tez mogą typować na tego, który sam oglaszal,że chce odejśc. On, szef musi zredukować zespól i ma dylemat kogo posunąc, czyli Ty mu ułatwiasz zadanie, bo sama swego czasu mówiłaś,że Ci nie zależy na tej pracy, bo myślisz o zmianie.

Albo musisz się uodpornić na ludzi wokół i ich zagrywki, albo po cichu szukać nowej pracy z nadzieją, że tam odpowiednio do Twojej psychiki będzie spokojniej.
Pamiętaj, że Twoje nerwy wynikają też z tego, że martwisz się ze w tym musisz siedzieć, bo rynek pracy trudny a Ty potrzebujesz pieniędzy. Przymus stwarza w nas też w środku bunt, niezgodę, trudność przeżycia dnia codziennego. Jak nie wyluzujesz, to sama siebie pogrążysz.Tyle ile zostało Ci chodzenia tam, musisz to robić w lżejszym stylu. Wiedzieć, że tam nie ma przyjemności, ale przykrości są do przejścia bez żadnych leków uspokajających

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...