Skocz do zawartości
Forum

przemyślenia


Gość ridge

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, wiecie co? Tak sobie wyobraziłam, że biorę na wesele osobę towarzyszącą - jakiegoś kolegę. I pierwsze co poczułam imaginując to, to strach przed tym, że rodzice będą sobie wyobrażać i posądzać mnie o to, że mam z nim seks, puszczam się i że to mój chłopak podczas gdy jedyne co z nim robię to pisanie przez fb. Moi rodzice lubią złościć się na to gdy młodzi popełniają życiowe błędy i lubią o tym gadać i rozpatrywać, gdybać. Tak sobie pomyślałam, że będę bala się im powiedzieć jeżeli będę miała chłopaka nawet gdy będę po 25 r.ż. Bo wiem że będą o nas gadać. O tym czy jego rodzice są wierzący, czy byli komunistami, czy chorują na otyłość, czy mają szacunek do innych itp. A ja zawodziłam się na facetach. Ranili, ale wiem że moglo być to niedojrzałe, nieświadome i teraz mam dystans i nie rani mnie myśl o tym tak jak kiedyś gdy miałam pierwszą miłość i wierzylam w nią. A co do tego wesela, to ...zawsze bylam uważana za najmłodszą w rodzinie i rolę takiej przybrałam mimo iż już mam 20lat. Ja sama nie umiem do końca zmienić tej roli, ale mam wrażenie że im to odpowiadaloby. To jest pewien aspekt w rodzinach, że rodzice i rodzina wciąż uważają dziecko za male i ciągle go nie traktują poważnie. Ogólnie to, bylam zakochana w takim sportowcu a później w takim bardziej intelektualiście. Potrafilam szaleć dla niego. Ale z drugiej strony wiem że tata by go nie zaakceptowal. Tata by wolał dla mnie faceta z jajami takiego co najmniej o polowie kondycji fizycznej jak mój tata. A powiem wam, że nie ma drugiego człowieka tak silnego jak mój tata. On ma jaja. Dlatego albo rozkocham w sobie faceta uprawiającego jogę (to jest dla silnych) albo będę starą panną. Ogólnie to nie mam nawet już parcia na to by mieć chłopaka. Zaczynam być zmęczona życiem i nie chce mi się bzykać nawet. Tak więc...chyba tyle starczy moich przemyśleń. Jest dziś sobota, życzę wszystkim owocnego dnia

Odnośnik do komentarza

Pytanie, czy to rodzina wobec Ciebie powinna wyjść z roli "nadopiekunczej", czy to Ty powinnaś myśleć o sobie jako osobie już dorosłej, mającej prawo do swoich wyborów, nawet jak to może troszkę nie w smak rodzicom.

Na wesele powinnas z kimś iśc, jeśli masz taką możliwość i chcesz. Rodzice, jak im wytłumaczysz, że to tylko osoba Ci znajoma a nie chcesz się kisić na weselu sama, gdy inni będą tańcować a Ty będziesz samotnie kwitla za stolem. Powinni to zrozumieć, choć na pewno zauważą, że wsród różnych Twoich znajomych płci przeciwnej, tego akurat wytypowałaś. To prędzej dalsze ciotki i wujki od razu będą Cię swatać z kolegą- ale cóż w tym strasznego, można sobie w duszy bawić się tą sytuacją.

Rodzice mogą Ci zadać pytanie, czy już gdzieś kolegę na wyjściach testowałaś? Czy nie okaże się, że to jakiś burak bez ogłady towarzyskiej i Tobie będzie np. wstyd za niego. Ponadto czy nie jest nadmiernie trunkowy i jak widzi żródelko akoholu (a takie nigdy nie wysycha na dobrym ,polskim weselu) to czy aby w nadmiarze nie nadużyje.
Ponadto rodzice zwrócą Ci tez uwagę, że będzie on gościem weselnym z "puli"Waszej rodziny i prezent od Was jakby "od łebka" licząc, powinien być okazalszy.

Jeśli chcialabyś wziąć tę osobę towarzyszącą to nie masz dużo czasu. Z rodzicami trzeba uzgodnić czy jest wlaściwe wziąć kolegę, a kolegę (jeśli to tylko fb znajomość) choć troszkę w realu przetestować, inaczej to i on sam pewnie Ci odmówi, bo przecież " prawie" Cię nie zna.

Rozmowy rodziców o facetach, ich rodzicach i poglądach politycznych, obyczajach w ich domach zupelnie na m-cu. Jest to próba powiedzenia mlodej dziewczynie, że nie tylko kolor oczu i postura u faceta się liczą, a nawet wyksztalcenie. Rodzina, z ktorej się wywodzi uksztaltowała jego poglądy na życie i pewnie w przyszłości na sposób postępowania wobec zakladanej przez niego rodziny.

Twoi rodzice przeżyli rozstanie Twojej starszej siostry z jej mężem i ojcem jej dziecka i pewnie nie chcieliby aby ktoś niewłaściwy młodszej zawrócił w glowie. Ich zachowanie jest zupelnie normalne.

A Ty robisz się dorosla i już Cię wychowali i masz prawo powoli przymierzać się do rozglądania za swoim chlopakiem. I wtedy nie powinnaś się blokować tym, jak komentować będą za Twoimi plecami.Będzie to dla nich wydarzenie i sobie pogadają, tak jak Ty pewnie byś sobie pogadala gdyby np. siostra teraz przyprowadzila kogoś. Jak rodzina jest z sobą zżyta to tak po prostu jest. A chlopak powinien się na tyle podobać, że dla niego próbę konfrontacji z rodziną powinno się dzielnie ( przy udziale oczywiście pewnych emocji) przejść.

Oczywiście nie szukamy chlopaka na silę, milość zwyczajowo sama przychodzi i to najczęściej wtedy, gdy się jej najmniej spodziewamy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...