Skocz do zawartości
Forum

Agresja i nerwowość a nerwica


Gość Problemas

Rekomendowane odpowiedzi

witam. jestem dziewczyna. mam 14 lat. mam problemy z agresja. gdy kloce sie z mama, i sie baardzo zdenerwuje, to jestem nieobliczalna. trzaskam drzwiami, moge zniszczyc wiele rzeczy. rzucilam ladowarka o sciane, i zrobilam dziure w scianie. rzucilam telefonem i rozbilam ekran. musze cos rzucac. co kolwiek co mam pod rekoma. gdy ide ulica sama to zawsze mam wrazenie ze ktos za mna idzie i chce mnie okrasc. caly czas sie odrwracam i sie boje. najgorsza jest jednak ta agresja.
Jak się ostro pokłóce z mama lub tata lub bratem i nikogo nie ma w kuchni, to idę, biorę największy i najostrzejszy nóż i się tnę. gdy jestem wsciekla to musze w cos lub kogos bic. uderzac. mam pileczke antystresowa, to ja zaczynam bic i gryźć. ale nic nie pomaga. rzucanie telefonem tez nic nie pomoglo. tylko pogorszylo bo zepsulam go. nie wytrzymuje juz po prostu. NIE WIEM CO ROBIC. POMOCY!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Myślę, że powinnaś porozmawiać na ten temat z mamą i udać się do psychologa. Twoja nerwowość i rzucanie przedmiotami to jeden problem, natomiast cięcie się, a więc autoagresja to problem drugi i nie wykluczone, że w tym wypadku potrzebny będzie nie psycholog ale psychiatra. Musisz koniecznie porozmawiać z mamą i rozpocząć terapię. Wiedz, że możesz zrobić krzywdę komuś lub sobie, dlatego koniecznie musisz zasięgnąć porady specjalisty. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Mania2192

Witam!
Mam następujący problem. Jestem ze swoim chłopakiem 2 lata ja mam 21 lat on 23. Na codzien jest nam bardzo dobrze, mamy dobry kontakt ze sobą, świetnie się bawimy razem i czuję że nadajemy na tych samych falach. Ale od początku związku nasze kłótnie są bardzo wybuchowe. Najgorsze jest to że ja podczas kłótni jestem spokojna do czasu a gdy już mnie wyprowadzi z równowagi zaczynam przeklinać do niego wczoraj np. powiedziałam że jest popie*** i że jest "jeb** cwelem" do tego wiem ze w takim momencie gdy to mowie w ogole nad sobą nie panuję. Kocham go i nie wyobrażam sobie traktowania go w ten sposób tym bardziej podejrzewam że z czasem i on zacznie przeklinać do mnie i będziemy tworzyć patologie. Myślałam już o pójsciu do psychologa ale sama nie wiem co mam robić. Wiem ze moja agresja może byc tez stąd ze wcześniej miałam partnera przy którym wychodziłam z siebie żeby było dobrze miedzy nami ale on był na to obojetny. Bylam w nim zakochana a on to wykorzystywał. Nie bylo u mnie w rodzinie nigdy żadnej agresji słownej ani przemocy.
Rodzice raczej komunikowali się bez zbędnych przekleństw,popychanek. Proszę o pomoc co mam zrobić. Czy możliwe jest to że po prostu nie pasujemy do siebie i podczas kłótni juz mam dość tych dyskusji i wybucham? Odrazu po wybuchu załuje tego zaraz chce mi sie płakac i idę go przeprosić. Boje sie ze odejdzie bo ile mozna cos takiego wytrzymać? Ja na jego miejscu już dawno bym odeszła. Uwazam ze u nas jest wszytko ok naprawde nie mogę nażekać nie uważam też ze zasługuje on na takie traktowanie bo w sumie co by nie było nie powinnam go wyzywać w taki sposób jest mi z tym źle. Proszę o odpowiedź

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...