Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Problem, nie daje rady .


WraK

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, na początku odrazu powiem że mam 19 lat, nie radze sobie z problem, czuje ze nie wytrzymuje psychicznie oraz chciałbym aby ktoś mi pomógł, bo to sie moze zle skonczyc. Chodzi o moją dziewczynę, ma za dwa miesiące 18 lat, mielismy problemy oraz rozstania, raz z mojej raz z jej winy. Ale do sedna, od jakiegoś czasu strasznie się zmieniła, niestety na gorsze, jest wobec mnie strasznie obojetna, nie czuje już tego samego co szybciej jak mówiła że mnie kocha, widujemy sie w szkole tylko na ,,przerwie,, , opisalem jej wszystko, co mnie boli, blagalem o pomoc, tłumaczyłem jej ze nie daje rady, że muszę się z nią spotkać bo padne ona wybrała znajomych i dostalem sms że mam skończyc już te żale. Mam wrażenie że ona woli znajomych, że nie licze sie dla niej, że poprostu chcę mnie zniszczyc. Kocham Ją bardzo, ale wkońcu nie wytrzymam i skończę z wszystkim, poprostu zniknę wszystkim z życia. Czuję że jestem zniszczony, oddałbym wszystko, aby Ona była taka jak kiedyś. Może chce komuś coś udowodnić. Dodam że jestem bardzo zazdrosny, boje się o strate, że wkońcu odlecę . Naprawde nie wiem co mam robić, przepraszam że tak chaotycznie napisałem, ale z telefonu .

Odnośnik do komentarza

Na dwoje babka wróżyła:

- albo powodem takiego zachowania jest twoja zazdrość. Po prostu, jeśli ciągle chcesz się z nią spotykać, to ona się dusi przy tobie i siłą rzeczy nie chce być blisko ciebie,
- albo faktycznie masz powód do zazdrości, bo ona już sobie "upatrzyła" kogoś. Kobiety są takie że nie chcą puścić jednego, do póki nie złapią drugiego.

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Po prostu nie chcę jej stracić, jesteśmy ze sobą 3 lata, widywaliśmy się dwa dni w tyg, było nam wspaniale, a tu taka zmiana że człowiek nie wytrzymuje ? Podobno wszystko "wyolbrzymiam" i "nie szukam pomocy", ale jeszcze miesiąc temu było dobrze, nie szukałem spotkania u niej codziennie tak jak teraz.

Odnośnik do komentarza

Osobiście uważam że masz do czynienia z przykrą opcją nr 2. Tj, ona zaraz ciebie zostawi dla innego :( . Przykro mi to mówić, ale tak to mi "wieje"...

Podpytaj ją pół-żartem, pół-serio "a może ty masz kogoś na boku", jak się speszy, zatnie czy coś, to już praktycznie pewność.

Chyba każdy musi się choć raz ostro przejechać na kobiecie, brachu :(

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza
Gość Malineczka123

opcji jest wiele.. albo jej uczucia sie wypaliły i tak na sile to wszystko jest ciągnięte
Albo kogos ma ..albo potrzebuje trochę wiecej luzu aczkolwiek twierdzisz ze i tak nie widywaliscie sie codziennie wiec mysle ze to nie to bo przecież luz i czas dla koleżanek miała ..
a moze ma jakiś problem cos sie wydarzyło, w jej życiu albo u was moze jakaś kłótnia sprawiła ze powstał taki mur ?
Skoro jesteście ze sobą od 3 lat to jesteście na tyle długo zeby sie poważnie traktować czyli spotkać i porozmawiać SZCZERZE
Trzymam kciuki
Pamiętaj ze czasem miłość to za mało .. i nie możesz uratować związku sam

Odnośnik do komentarza

Tak jak mowiliscie, wczoraj zostawila mnie, podjechalem do jej rodzicow pogadac (rowni ludzie), nic nie zauwazyli, tylko ze ostatnio Ona zaczela z swojego brata dziewczyna i jej przyjacielem jezdzic wieczorami, mowie ze cos mi tu nie gra, jej tata poszedl po nia, weszlismy do jej pokoju, ona nie miala zamiaru na mnie patrzec, powiedziala mi tylko pare slow, ,,przykro mi, ale to juz wygaslo, nie wiem czy Cie kocham czy nie,, , zapytalem ,,poznalas innego?,, Odpowiedziala ,,tak, ma 24 lata, znam go dluzej od Ciebie,, .. Na zapytanie sie dlaczego mnie przez tyle lat oklamywala, odpowiedziala ze mam przestac robic z siebie dziecko, ludzie, co mam teraz zrobic ?! Myslicie ze wroci ? Ze tovtylko chwilowe ? No bo tak troche smutno po tylu latach :( / pisane z telefonu

Odnośnik do komentarza

Żałuję że miałem rację :( ...

Pytasz czy wróci - wg mnie nie wróci. Powiem ci więcej, nawet gdyby chciała, ja na twoim miejscu bym już nie chciał jej.

Nie myślę że cię okłamywała przez tyle lat. Po prostu wtedy tamten nie był nią zainteresowany więc ona znalazła sobie "zastępstwo" w twojej osobie :/ . Ale coś się zmieniło, może twoja już EX wyładniała, albo tamtemu wymagania spadły to się zainteresował.

Wiem że ci teraz ciężko, ale jedyne co w mojej ocenie możesz dla siebie, to unieść się honorem,. Byłej rzucić tekstem "chcesz - idź sobie w świat, ale pamiętaj że do mnie już nigdy nie wrócisz..." .

Domyślam się że po tekstach "przestan robic z siebie dziecko" miałeś ochotę się rozkleić jeszcze bardziej... Nigdy więcej jej nie pokaż tej strony siebie, bo będzie jeszcze gorzej :/ . Może być tak źle jak ze mną... Też na siłę startowałem dalej i dalej. W efekcie mało się nie powiesiłem i zahaczyłem o alkoholizm... Nie rób sobie tego - ucz się na cudzych błędach ;) .

Nie wiem czy masz jeszcze jakieś koleżanki, fajnie by było gdybyś miał. Nawet będąc w nie najlepszym stanie ich towarzystwo będzie tobie pomocne. Ułatwi ci odbudowanie pewności siebie, własnej wartości...

Co do twojej EX - wiem że ty ciągle do niej coś, ale ... Zachowała się jak ostatnia [piiip], [piiip], [piiip], [piiip] (określenia sam sobie dobierz - ja sugeruję żeńską odmianę psa oraz nazwę ścierki do podłogi).
Znowu z drugiej strony - może to i lepiej? Zastanów się sam. Teraz odwaliła ci taki numer, a co gdyby zaczekała np 15 lat? Bylibyście małżeństwem, mielibyście dzieci, rodzina na całego i co? Byś miał poroże wielkie jak korona drzewa :/ . Chyba bardziej by bolało, co? Znowu na prawdę chcesz być z osobą która cię rani? Która całkowicie gdzieś ma twoje uczucia i nawet nie potrafiła ci osobiście powiedzieć, że uczucie słabnie? Tylko wolała ci rogi przystawić?

Domyślam się że ostatni akapit jest dla ciebie ciężki do przeczytania, ale niestety brachu, inaczej się nie da...
Przez miesiąc będzie bolało, potem kuło, a na koniec zostanie duma że to przetrzymałeś i uniosłeś honorem ;) . Głowa do góry - nie ma co płakać za złymi kobietami!
Ona nie jest jedyną czekoladką w tym pudełku ;) . A wierz mi lub nie, na tej ziemi znajdzie się kilka Aniołów :)

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

WraK, bardzo Ci współczuję. Domyślam się, jak czujesz się po rozstaniu. Zainwestowałeś w związek czas, emocje, uczucia, zaangażowanie... Mieliście pewnie jakieś plany, a nagle to prysło jak bańka mydlana. Nie dziwię się, że jesteś w szoku, zdołowany, smutny, bez nadziei i sensu życia. Podpisuję się pod tym, co napisali poprzednicy. Daj sobie teraz czas, by przeżyć te wszystkie negatywne emocje i nie zabiegaj o kontakt z byłą, bo rozdrapiesz i tak wielką ranę. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Akutalnie czuje do niej nienawisc, wiem ze juz nie wroci, wciaz nie pojmuje dlaczego to jest po tak dlugim zwiazku, mogla odrazu to zrobic a nie ciagnac tego przez 3 lata i dokladnie 31 dni, myslalem ze ja poprostu znam, najbardziej bola mnie slowa ,,kocham Cie,, , ,,na zawsze razem,, , ,,jestes wszystkim,, . Dziekuje wszystkim za pomoc, za poswiecony czas, teraz zostal alkohol . / Pisane z telefonu .

Odnośnik do komentarza

Radzę ci nie karmić nienawiści do niej. Bo to jest dosłownie kwas, który chciałbyś wylać na nią, ale będzie żarł tylko ciebie :/ . Zgnębi cię tylko jeszcze bardziej... Po prostu najfajniej gdybyś obrał stanowisko "dobrze że wyszło teraz nie później - głupia była, to dobrze że poszła w [piiip]".

Czemu to ciągnęła? Słuchaj, brachu... Nie miała nikogo, ty wydawałeś się interesujący, wtedy spełniałeś jej oczekiwania i było miło. Zmieniła się sytuacja, zmieniły się oczekiwania, przestałeś być interesujący i poszła "Papa"... Dziś kobiety takie są. Nie doceniają dobroci faceta. Muszą być ciągle "podniecane", podkręcane... Ciągle coś je tam musi swędzieć, wtedy się kleją... Jak jesteś za dobry dla kobiety to cię niestety zostawi... Zaraz poleci na mniej hejt od kobiet które chyba same siebie oszukują że jest inaczej... Ale do rzeczy, to działa. Grunt żeby nie stać się tyranem ;) .

Jak musisz się wygadać, na moim profilu jest kontakt do mnie - trzymaj się

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...