Chlopak zajal sie dilerką

[Gość Jhtmm24]

Moj chlopak dzis rozpoczal prace. Prace dilera. Handlowac amfetamina mu sie zschcialo. Kirdys bral ale rzucil dla mnie , powiedzmy. Dawno jux nie bral. Od poczatku mowilam,ze ten pomysl mi sie nie podoba. Mial dzukac notnalnej roboty sama z nim i jego kumplem robilam cv i obiecal znalezc... i znalazl. Jestes wsciekla. Powoedzialam ze nie bedxie z tego nic dobrego, ze wiem,ze zacznie mnie oszukiwac itp. Nie wiem co z tym zrobic ,zeby wplynac jakos na niego.
Ps nie jest juz mlodym szczylem tylko ma juz 26 lat

[rafik54321]

Widzę tylko jedną opcję - ultimatum. Ty albo "praca".

To nielegalne i najpewniej kiedyś wpadnie. On chce żeby "czarni" wam wywalili drzwi i wszystkich aresztowali?
Sama możesz mieć z tego powodu kłopoty, bo policja może nie uwierzyć iż ty nie miałaś nic wspólnego z tym interesem.

Osobiście od razu bym odpuścił takiego kogoś.

[mgr Kamila Krocz]

Jeśli nie chcesz, by chłopak zmarnował sobie życie, wsiąkając w środowisko związane z narkotykami i to narkotykami twardymi, postaw kategoryczne ultimatum. Albo z tym kończy, albo Ty odchodzisz. Praca dealera to żadna praca, a na pewno nie taka, która zagwarantuje przyszłość. Nie dość, że sam może zniszczyć swoje zdrowie, np. zażywając niektóre środki, to dodatkowo wchodzi w konflikt z prawem. To droga donikąd...