Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Wszyscy mnie opuszczają


Gość zocha22

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich
Mam na imię Zosia i piszę tutaj po raz pierwszy. Może wstyd o tym mówić ale aktualnie siedzę w pokoju i ryczę. Ryczę, bo moi przyjaciele powolutku zaczynają się ode mnie odsuwać. Powodem są związki miłosne, w które wchodzą, co sprawia, że mają dla mnie zdecydowanie mniej czasu.
Może najpierw napiszę coś o sobie, żeby sytuacja była jaśniejsza. Jestem osobą pełnoletnią, mam 22 lata. Mam bardzo trudny charakter, niewiele osób potrafi ze mną wytrzymać, w zasadzie spotykam się tylko z 2 przyjaciółkami i nikim więcej. Po prostu, nie mam nikogo oprócz nich. I tu zaczynają się schody, bo jedna z tych przyjaciółek jest od 2 lat w związku z facetem. Teraz przeprowadza się na studia i będą mieszkać w mieście, gdzie ja też będę studiować. Pamiętam jeszcze parę lat temu, jak nie była z tym chłopakiem, to prawie codziennie się spotykałyśmy, a teraz zachowuje się jakby miała co najmniej męża i 2 dzieci. Tzn. sama już ze mną nie wyjdzie, musi wszędzie targać ze sobą swojego chłopaka, na każde spotkanie. Czasem jest sytuacja, kiedy ona np. ma wolne w pracy, a jej chłopak pracuje i teoretycznie mogłaby się spotkać ale nie, musi być też on na tym spotkaniu :( Pominę już fakt, że tak jak wcześniej spotykałyśmy się niemal codziennie, tak teraz (nie żartuję) potrafi z łaski swojej wyjść ze mną 2-3 razy w wakacje, a co ciekawe, mieszkamy na tej samej ulicy, kilka domów dalej :( Nie będę ukrywać, jestem zazdrosna. Nie rozumiem tego, mnie zna od dzieciństwa, dlaczego więc tak zależy jej na kimś kogo zna ledwo 3 lata? Albo inaczej- dlaczego zależy jej na nim tak mocno, że aż do tego stopnia ograniczyła kontakt? Oczywiście wszytko co myślę na ten temat zachowuję dla siebie, nie wypominam jej ani nic ale w głowie często rodzą mi się takie myśli. Dzisiaj mamy imprezę w naszym małym mieście, co jest ogólnie u nas rzadkością. Są wakacje, a ja ciągle siedzę w domu ale nie, przecież nie wyjdę z nią, bo wczoraj się spotkaliśmy, to teraz resztę miesiąca musi poświęcić dla "miśka"....
Boję się, bo teraz druga przyjaciółka zaczyna z kimś kręcić. Nie chcę, żeby skończyło się to podobnie ale niestety nie mam złudzeń. Prędzej czy później wszystkie się pożenią, wyjdą za mąż, urodzą dzieci i mnie zostawią :(
Najbardziej w tym wszystkim boli mnie to, że żeby nie być sama, będę wręcz musiała znaleźć sobie faceta, a o tym nie chcę nawet myśleć... Przeraża mnie ta perspektywa, bo (może to dziwnie zabrzmi) ja nienawidzę facetów. Pochodzę z niefajnej rodziny i począwszy od ojca to z każdym facetem, którego spotykałam na swojej drodze, czy to jako kolegę, czy znajomego w szkole, czy gościa na ulicy, który coś do mnie miał, miałam relacje oparte na agresji. Albo ktoś mnie zaczepiał i bił, albo ja jego. Poważnie, nie umiem rozmawiać z facetami inaczej niż za pomocą pięści i krzyków. Idzie to też w drugą stronę, przez całe dzieciństwo i okres nastoletni byłam wyzywana i bita przez męskich rówieśników. I tak, nigdy nie miałam chłopaka, nikt by zresztą ze mną nie wytrzymał, bo jestem zbiorem najgorszych kobiecych cech pomnożonych przez 2, które wkurzają facetów. Ja sama nawet nie chcę. Faceci wzbudzają we mnie mieszaninę agresji i lęku. I nie wierzę w bajeczki, że gdzieś tam czeka na mnie książę z bajki, czy "ten jedyny", bo ja żadnego z nich nigdy nie polubiłam, nawet jako kolegi i raczej nie polubię, a co dopiero mówić o zakochiwaniu się. Niestety, znajomi mają inny pogląd na te sprawy, dlatego panicznie boję się, że kiedyś będę sama i będę zmuszona się z kimś związać ;/ Nie wiem już co mam robić...

Odnośnik do komentarza

Mało jest tych młodzieńczych przyjaźni, które trwają do późnych lat.
Przyjaciółka nie chce spotykać się z tobą sama.
Może /ona lub jej chłopak/ nie są pewni twojej orientacji seksualnej, bo skoro chłopcy cię irytują...
Może nie chce chodzić sama, bo ustalili z chłopakiem, że chodzą razem. Boi się że jak ona wyjdzie do koleżanki, to potem chłopak poleci do swoich kolegów itd.

Przyjaźń się rozsypała, to fakt.
Teraz musisz myśleć, jak sobie od nowa ułożyć życie.
Dużo jest w tobie agresji, powinnaś to gdzieś wyładować.
Polecam sporty walki, idź na trening, może osiągniesz sukces np. w boksie?
Przekuj swoją wadę na coś pożytecznego, a przy okazji poznasz nowych ludzi.

Odnośnik do komentarza

unna-1

No to jest właśnie dziwne, bo ten chłopak należy do tych nieśmiałych. On się wgl. wprowadził do jej domu (w którym mieszka z rodzicami) rok temu i do teraz nie ma tutaj żadnych znajomych, w moim mieście, więc trochę odpada pilnowanie go przed kolegami. Nie wiem jakie są powody tego, wydaje mi się, że raczej przyjaciółka nie chce zostawiać go samego, żeby się nie poczuł źle czy coś, nie mam pojęcia.

Co do sportów to myślałam o tym i mam zamiar spróbować teraz, jak będę w nowym mieście studiować, mam nadzieję, że to pomoże :)

~windows

A skąd jesteś? Nic nie wyklucza, żebyśmy się bliżej poznali D:

Odnośnik do komentarza

Witaj Zofio!

Rozumiem, że czujesz się samotna i smutno Ci, że przyjaciółki znacznie zmniejszyły częstotliwość spotkań z Tobą. Cokolwiek bym nie napisała, nie jestem w stanie Cię pocieszyć. Ty masz dość niestandardowe podejście do związków i mężczyzn - nienawidzisz mężczyzn, boisz się ich, a jednocześnie jesteś wobec nich agresywna. Z tego powodu zapewne nie jesteś też w stanie zrozumieć postępowania koleżanek, które wiążą się z mężczyznami i spędzają z nimi dużo czasu. Są zakochane, dlatego mocno angażują się w te relacje. Ich związki są dla nich ważne, dlatego tak wiele im poświęcają. Jeśli zależy Ci na przyjaźni, powiedz szczerze o swoich emocjach, o tym, że czujesz się zepchnięta na drugi tor, że przykro Ci, że spędzasz z przyjaciółką mniej czasu i obawiasz się, że w końcu relacja umrze śmiercią naturalną, bo związek z chłopakiem okaże się dla przyjaciółki ważniejszy. Możliwe, że szczera rozmowa pozwoli Wam rozwiać wątpliwości i odbudować przyjaźń. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...