Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Problem z życiem i kontaktami- nie potrafię rozmawiac i pracować


Gość przemko25

Rekomendowane odpowiedzi

Gość przemko25

Niedawno skończyłem 25 lat i z moim życiem nie jest najlepiej. Od małego byłem nieśmiały, nie potrafiłem się dogadać z rówieśnikami, w szkole nie miałem znajomych, nie potrafiłem utrzymać kontaktu z nikim, rozmawiać, bo język mi się plątał. Do dziś tak jest, ze jak mam rozmawiać z kimś obcym albo nawet znajomym, to nie mam o czym, język mi się plącze, stresuję się strasznie. Gdy byłem dzieckiem nie wychodziłem sam na podwórko, w zasadzie rodzice w ogóle mnie nie puszczali, bo bali sie, ze się złego nauczę wśród dzieciaków. Praktycznie całe dnie po szkole spędzałem w domu przed telewizorem lub z rodzicami, dziadkami i tak jest do dziś. Moi rodzice rozwiedli się, gdy byłem nastolatkiem, bo źle żyli od wielu lat, ale są najlepszymi przyjaciółmi i tata choć sie wyprowadził, to kilka razy w tygodniu jest u nas i rodzice ciągle zachowują sie jak małżeństwo, choć razem nie mieszkają, bo się nie zgadzali. Mam problem z pracą- nigdy nie pracowałem. Zawsze, gdy chcę gdzieś iść, to rodzice mają obiekcje Chciałem raz spróbować roznosić ulotki, ale tata jak sie dowiedział, to powiedział, ze to niebezpieczne, że w klatce jakiejś ktoś mnie moze pobić lub na jakimś osiedlu. raz ciocia chciała mi pracę załatwić, to znów mamie się nie podobało, bo musiałbym dojeżdzać dwoma autobusami, wiec zrezygnowałem- i to nawet lepiej, bo nie mam ochoty na pracę, nie czuję sie wśród ludzi dobrze. Mam problem, bo chciałbym mieć dziewczynę, ale nie potrafię nawiązac kontaktu. Taka super dziewczyna mnie chciała zapoznać od mamy koleżanki córka, ale ona mówiła, a ja nie potrafiłem, ośmieszyłem się, bo uciekłem, gdy za dużo mówiła, a ja nie mogłem podłapać żadnego tematu, który proponowała. Gdy jakąś poznaję przez internet, to jak mówię mamie, to mama zawsze znajdzie na nią jakieś "ale", jakby nie chciała, bym miał dziewczynę. Jestem jedynakiem. Rodzice bardzo mnie kochają, mam wszystko od nich co najlepsze- od drogich sprzętów, po ciuchy i zagraniczne, wspólne z nimi wakacje. Gdyby nie rodzice chyba bym umarł w samotności, bo nie potrafie w ogóle z nikim tematu złapać, rozmawiać i przez to mam stres i unikm ludzi, bo nie potrafię z nikim rozmawiać, ciężko mi odpowiadać na pytania, nie interesują mnie żadne rozmowy.. Czy ktoś mi doradzi, czy mogę to jakoś zmienić, by nauczyć sie z kimś rozmawiać tak normalnie, a nie po kilka słów i koniec?

Odnośnik do komentarza
Gość TailsDoll

25 lat i się mamy słuchać? Albo to żart albo naprawdę ktoś tutaj jest niezłym mamisynkiem.

Najpierw się od mamusi odetnij, bo co ona nie powie to ty robisz....

Niech lepiej się panie z forum wypowiedzą na ten temat;)

Odnośnik do komentarza
Gość przemko25

Moi rodzice zachowuja się dziwnie w związku z tym, ponieważ z jednej strony tato krzyczy że mam się ruszyć z domu, pracy szukać, mama też, ale jak juz zabieram się za to, to jestem zniechęcany, straszony, ze się nie powiedzie, wtedy odchodzi mi ochota zupełnie, bo przeciez ma jeszcze te problemy z rozmawianiem, ze znalezieniem wspólnego języka z ludźmi. Czasem mam wrażenie, jakby tak naprawdę rodzice nie chcieli, bym był samodzielny. Nie powiem, podobało mi się to przez lata, ale teraz już czuję sie z tym źle i okazuje się, ze nie mogę ruszyć z miejsca, że mam problemy, by nawiązać najprostszy kontakt. Też zauważyłem, że gdy na jakąś okazję dostanę pieniądze od rodziny i np. mamy jechac na wakacje, to chcę dać rodzicom, by mi coś kupili za nie na wakacje, ale rodzice nigdy nie chca, wszystkie ubrania, wyposażenie kupują mi za swoje, nic ode mnie nie chcą. Oni wszystko za mnie robią poza domem, gdyż ja naprawde źle czuję sie w sklepach, wśród ludzi, nie mógłbym np. kupić sobie czegoś sam, gdyby przyszło mi rozmawiac z ekspedientką w sklepie, po prostu język mi się plącze, trzęsę sie, blednę. Jestem wiec całkowicie zalezny od rodziców. Nie mogę mówić o nich źle, bo naprawde przez całe dzieciństwo czułem, ze mnie kochają, mama wręcz była nadopiekuńcza czasem, bo strasznie bała sie mnie gdziekolwiek puścić do rówieśników, poza szkołą nigdzie z młodzieża nie przebywałem. Ale w szkole to byłem raczej pomijany, wyśmiewany, jak plątał mi sie język, gdy kolega o coś pytał. Brakuje mi chyba najbardziej dziewczyny, bo cały czas tylko z rodzicami spędzam, oni czasem wręcz zmuszają mnie, bym wyszedł z pokoju i siedział z nimi, zmuszają do rozmów też.

Odnośnik do komentarza
Gość przemko25

Mama jest osobą wykształconą, tata jest bardzo prostym człowiekiem, wielu rzeczy nie rozumie, nie rozumie, ze mam problemy, czasem mówi do mnie "ty niemęska dupo", bo nie rozumie, ze mogę mieć problemy. Mama z kolei twierdzi, zę wszystko wie najlepiej, wszyscy dla mnie są źli, zadne towarzystwo nie dorasta mi do pięt itp. mama jest bardzo wyniosła i zarozumiała, czasem mam wrażenie, ze widzi we mnie swój ósmy cud świata i chyba chciałaby raju dla mnie, a nie zwykłego życia i zwykłych kolegów

Odnośnik do komentarza
Gość przemko25

Mama sie taka wyniosła zrobiła dopiero wtedy, gdy poszła 8 lat temu na studia i dostała po studiach pracę w biurze- to ja odmieniło. Tata jest raczej prostym, ślązakiem, jest teraz przeciwieństwem mamy, bo kiedys byli oni podobni do siebie, natomiast, gdy mama skończyła studia i poszła pracowac w biurze, to zmienila się nie do poznania, a tato pozostał taki sam. Chyba też przez to się rozwiedli, choć nadal żyją jak małżeństwo, ale nie mieszkają wspólnie. Mama taty nie chciała już. Bardzo przeżyłem ich rozwód i poprzedzające go przez wiele lat kłótnie, wyzwiska, awantury między nimi. Może to jest przyczyna tego,ze taki jestem wycofany.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...