Skocz do zawartości
Forum

O co mi chodzi?


Gość Monia444

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Monia444

Jakiś czas temu poznałam faceta. Ja 23 on koło 40 albo i po.
Nie jest to znajomość erotyczna czy coś w ten deseń. On jest po rozwodzie i na nową.
Ale ja po każdym spotkaniu z nim czuje się jak bez powietrza. Jakby powietrza ze mnie uszlo. Czuje sie jak w klatce, bez możliwości ucieczki. Czasami aż zygac się chce.
Chciałabym skońcZyć ta znajomość Ale z drugiej strony nie chce bo drze na sama myśl że mogłaby się skońcZyć.
Czemu?
Nie rozumiem siebie.
Dodam, ze on jak na dobry czas z ta swoja to mnie zalewa, a jak zły to wobec mnie jest mega w porządku.

Odnośnik do komentarza

A co to za znajomość? Jak się spotkacie, to omawiacie ostatni wczorajszy film na TVNie, czy jak? Znajomości do czegoś zazwyczaj prowadzą. Są koledzy z biegania na karate , z uczelni, czasem nawet z pracy. Zazwyczaj wykonuje się wspólne czynności czyli treningi, przygotowanie się do egzaminów, wspólny projekt w pracy a czasem tylko wspólny wypad do knajpki czy na spacer i wtedy omawianie wspólnych spraw, wspólnych znajomych.

Tobie od spotkań chce się rzygać- tematy niesmaczne, czy Twoja pozycja u faceta żadna?

Dlaczego nie umiesz zrezygnować ze znajomości z nim? Taki przystojny (niech kawalek miasta wie,że z byłe chlystkiem się nie spotykam)? Taki inteligentny- jak omówi książkę, którą oboje przeczytaliśmy, to otwierają się przede mną niezauważone wątki, podteksty, głębia rozpatrywanego problemu przez autora powieści (wiersza, filmu)? Taki praktyczny- jak mi siądzie opona w aucie, spadnie łańcuch w rowerze, zawiesi się komputer to złota rączka naprawi?
Znajomość jak piszesz nie erotyczna, to o co chodzi z kolesiem, który ładnie umie ludzmi pewnie kręcić- w końcu ma 40 lat i już zdążyl się rozwieść a nawet z inną związać- wie jak takie gąsiątko jak Ty trzymać w pogotowiu.

Z Twojego opisu trudno stwierdzić o co chodzi- przynajmniej ja mało kumata jestem.

Odnośnik do komentarza

Czyli sama sobie odpowiedziałaś.

Szybko udaj się na jakąś dyskotekę, oboz rowerowy, treningi karate i idż na spotkania z osobą bardziej w Twoim wieku, bez obciążeń innymi trudnymi sprawami typu rozwód (może jeszcze jakie potomstwo?). Po Ci taka znajomość, z której tylko kłopoty mogą być?
W pracy będziesz miala humor, kolega pracowy jak zechce to rzuci jaki żarcik z gatunku flirt a Ty ze śmiechem odpowiesz, nic sobie z takich żartów nie robiąc, bo będziesz miała swojego umyślnego kolegę z innej działki i będzie Ci z nim dobrze. czego serdecznie Ci życzę.

Odnośnik do komentarza

Nawet jakby on chcial, to na rozum powinnaś sobie wybić takiego przyjemniaczka z glowy. Kiedyś sędziwe matrony - ciotki powiadaly, że dla panny to kawaler się nada a rozwodnik niech sobie szuka wdowy, rozwódki i chyba coś było na rzeczy.

Przecież jakbyś zgodnie ze swoimi ciągotami weszla z nim w związek, to umiejętnie powinnaś bez mrugnięcia okiem znosić jego wizyty u swoich dzieci a co za tym idzie u jego byłej. Jakby chcial weekendy spędzać z dziećmi to powinnaś im towarzyszyć i traktować jak swoje, bo dom ich ojca to też ich dom. Raz do roku pewnie chciałby być na wakacjach ze swoimi dziećmi- to że urlopu każdy człowiek ma malo to wtedy byś chciała im towarzyszyć i być taką drugą mamusią na ten czas. Nie jest powiedziane, że przypadlabyś do gustu tym dzieciom, może specjalnie byłyby niemile a Ty musiałabyś udawać, że nic się nie stalo,, bo to przecież tylko dzieci. Ty marzylabyś o romantycznym wypadzie a tu taki balast- tak jest też ze swoimi naturalnymi dziećmi, ale jest to naturalne dorastanie pary- najpierw romantyczne spotkania, docieranie się, slub, dzieci i jest to tez balast, ale Twoj i jego, bardzo kochany przez Was oboje.

Niestety życie z rozwodnikiem to wiele komplikacji ,w których trzeba się delikatnie usuwać w cień i udawać, że nic człowieka nie boli. Jeśli teraz masz tylko chęć na znajomośc z facetem to sobie go raczej odpuść, bo wiedzieć, że sobie na starcie życie bardzo komplikujesz- po co Ci to?

Tylu fajnych kawalerów biega po świecie- takim się zajmij.

Jeśli bylabyś singielką np. 34 letnia, to sorry, wtedy wybor kawalerów jest już mocno ograniczony- wtedy wlaśnie jak dziewczyny mówią trzeba czekać na drugi rzut, na kawalerów z odzysku.

Jak jesteś tak młoda, to odpuść sobie wszelkie komplikacje, bo po co Ci one?

Odnośnik do komentarza

" Ale narazie pracuje z nim-nie mam wyjścia."
Jakbyśmy zawsze się zakochiwaly lub choćby patrzyły jak na potencjalnego partnera na facetów, z ktorymi przyszlo nam pracować to dopiero byśmy sobie komplikowały życie. Wręcz człowiek stara się sobie narzucać zasadę, że praca to nie m-ce na randki i romanse. Dziś zaczniemy, nie ułoży nam się i całe biuro będzie to radośnie komentowało a nas będzie porażka po wielokroć bolała, bo tylu będzie kibiców do niej.

Jego dojrzalsza ,aktualna partnerka może nie ma dzieci i nie może ich mieć, więc może chętnie przyjmuje jego zaloty a i jego żywy inwentarz jest dla niej ciekawy. Ponadto ona w swoim przedziale wiekowym ma już samych facetow po przejściach, a Ty masz przed sobą tyle możliwości z ludzmi stanu wolnego- tylko brać i wybierać.

"Poza tym nie mam pewności czy on by coś chciał."
Z tych słow przebija taka bezgraniczna Twoja gotowość do ewentualnej próby zmiany waszej relacji na bliską, że aż chyba szkoda mojego klikania w klawiaturkę. Kazdy jest kowalem swojego losu. Widać lubisz komplikowac sobie życie, tylko potem nie placz, że nie jest jak na filmie : tylko ON i JA, bo on, to jego dzieci w pakiecie z nim. Ponadto jak Ty będziesz miala 40 tkę i bedziesz jeszcze calkiem młodą i pelną życia kobietką to on już będzie mial swoją 60 tkę na karku. Gdybyś go zaciągnęla do ołtarza, to z jego poborów na Wasze wspólne życie i wspólne dzieci tak dużo by nie zostalo, bo on mialby najpierw do oplaty alimenty.

To Twoje życie i wybieraj w nim mądrze. Jak zajmiesz głowę kolegą Ci rówieśnym z np. wyprawy w góry, to codziennie oglądany kolega z pracy nie będzie już robił na Tobie takiego wrażenia. Tylko swoją gotowość do emocji i przeżycia czegoś fascynującego trzeba mądrze skierować w inna stronę. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...