Kilkukrotne sprawdzanie zamkniętych drzwi itp.

[Czuupakabra1]

Od jakiegoś czasu unikam wychodzenia z domu jako ostania osoba, wiąże się to z tym że nigdy nie jestem 100% pewna, że zamknęłam drzwi, kot ma wodę, deska klozetowa jest opuszczona (to z powodu kota który mógłby tam wpaść). W związku z tą niepewnością wracam się często do domu od windy, z niższego piętra lub z pod bloku. Wychodząc odczuwam również niepokój że kot wyszedł z domu razem ze mną a ja tego nie zauważyłam- to również jest powód powrotu do mieszkania żeby to sprawdzić. Gdy wrócę już do mieszkania to nie poprzestaje na sprawdzeniu czy drzwi są zamknięte, ale wchodzę do mieszkania i sprawdzam jeszcze raz wszystko (mimo że zawsze robię to przed wyjściem). Wychodząc nadal nie mogę pozbyć się uczucia że czegoś nie zrobiłam lub nie dopilnowałam i czasami zdarza mi się wrócić jeszcze raz. Idąc do szkoły zawsze zamartwiam się czy na podłodze nie leżało coś czym mój kot mógłby sobie zrobić krzywdę (np. zjeść jakieś leki, skaleczyć się czymś) mimo że zawsze staram się by nie pozostawiać nic takiego na wierzchu. Często zdarza mi się zamykać uchylone przez okna mimo ciepła bądź nawet upalnej pogody, również ze względu na kota który mógłby tam ugrząźć (mimo że na okna pozakładane są specjalne kratki które temu zapobiegają), kończy się tym że zamykam okna gdy na dworze jest 30 st. lub podczas upalnej nocy, mimo tego że jestem wtedy w domu. Kolejną sytuacją gdzie widać moje "roztargnienie" jest zamykanie sklepu po pracy w sobotę- potrafię przez cały weekend stresować się czy zamknęłam drzwi, wszystko posprzątałam, zgasiłam światła oraz odłączyłam grzejnik z prądu....Zazwyczaj wracam się po drodze do domu raz, czy dwa razy sprawdzić drzwi i światło, ale mimo wszystko zdarza mi się w poniedziałek przed pójściem do szkoły pojechać specjalnie wcześniej by sprawdzić pozostałe rzeczy zanim przyjdzie moja szefowa lub prosić mojego chłopaka który niedaleko mieszka by zrobił to za mnie. Innym przykładem podobnej sytuacji jest wysyłanie "ważnego" maila lub sms-a, kilkukrotnie wtedy po wysłaniu sprawdzam tekst, czy nie pomyliłam załączników, adres nadawcy itp. Potem mimo wszystko sprawdzam wszystko ponownie oraz co chwila zaglądam na skrzynkę by sprawdzić czy mail nie został do mnie "odbity" z powodu niepoprawnego adresu.Mam również irracjonalny lęk przed zostaniem sama w nocy, praktycznie nigdy nie dopuszczam do takiej sytuacji, a gdy takowa się już zdarzy to często nie jestem w stanie zasnąć. Piszę to wszystko na tym forum ponieważ zastanawiam się czy nie są to jakieś lekkie zaburzenia lękowe lub coś w tym rodzaju. Zastanawiam się czy rzeczywiście mam problem czy po prostu jestem trochę bardziej roztargniona i po prostu martwię się różnymi rzeczami jak wszyscy.

[ka-wa]

Może nie jak wszyscy..,bo coś za dużo u Ciebie tych lęków,
tak jakby pamięć Ci szwankowała,jakbyś miała symptomy nerwicy natręctw,
wybierz się do psychiatry,on postawi właściwą diagnozę i razie potrzeby ,zaleci odpowiednią terapię.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/uklad-nerwowy/nerwica-natrectw-objawy-i-leczenie_38382.html

[Alex5]

To jest nerwica obsesyjno-kompulsyjna,miałem i można powiedzieć że nadal mam, ale dzięki Bogu staram się kontrolować gdy są ataki obsesyjnych mysli.Ktos kto tego nie przechodził będzie miał trudnosci aby cię zrozumieć.Mi pomogło i pomaga życie duchowe ,czyli oddawanie swojego życia Bogu,i swiadomosc że za tymi atakami obsesyjnych mysli jest zły duch.

[ka-wa]

http://psychiatria.mp.pl/choroby/show.html?id=72914
"Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (inaczej: nerwica natręctw, zespół anankastyczny, nerwica anankastyczna..."

Jak zwał ,tak zwał,diagnozę może postawić tylko lekarz psychiatra.

[laurette]

Nerwica natręctw no dokładnie. Powinnaś sie udać do psychiatry.
To bardzo utrudnia życie,takie zastanawianie sie czy na pewno wszystko sprawidzilas... czy to,czy tamto jest w porządku. Powodzenia!