jak namówić dziewczynę na wizytę kontrolną u ginekologa?

[Melbar]

Witam. Ostatnio bardzo martwię się o stan zdrowia swojej ukochanej. Jest ona 17 letnią dziewicą, która miewa naprawdę dziwne problemy. Rozpocznę od miesiączki, którą ona przeżywa wręcz okropnie. Ból całą ją paraliżuje, pierwszego dnia jest ona praktycznie jak człowiek roślinka. Cały dzień nic nie je, jeśli miałaby czym to by bez przerwy wymiotowała. Leków na bóle miesiączkowe (ma je naprawdę mocne, gdyż jej mama jest pielęgniarką i zaopatruje córeczkę we wszystko co najlepsze) bierze za dużo (w ulotce jest max 4 na dobę..ukochana raz w ciągu niecałych dwóch godzin wzięła 7) a i tak absolutnie nie pomagają. Ostatnio w całkiem losowe dni zaczynają ją boleć piersi. Okropnie się martwię a ona nadal, że do ginekologa pójdzie kiedy skończy 18 lat. Boi się porozmawiać o tym z mamą, gdyż jej mama jest bardzo przewrażliwiona i jeśli by się dowiedziała o tych problemach córeczki najpewniej zeszłaby z tego świata...
Prośby, błagania nic nie dają. Jest bardzo wstydliwa i boi się "obmacywania przez starego zboczonego zgreda".
Warto też wspomnieć iż piersi bolą ją tak jakby pod sutkami. Nie jestem specem aczkolwiek nie wyczułem tam żadnego guza czy czegoś podobnego.
Podsumowując...co Waszym zdaniem powinienem zrobić aby namówić ją na wizytę u ginekologa? Czym ją przekonać? Z góry dziękuję za odpowiedź :)

[loli89]

Ja na Twoim miejscu znalazłabym kobietę ginekologa (jeśli boi się iść do faceta- choć to błąd, bo są o wiele delikatniejsi niż baby). Druga sprawa- to trochę nie normalne że jej mama załatwia jej silne leki, a do lekarza jej nie wyśle...

[Melbar]

loli89

Ja na Twoim miejscu znalazłabym kobietę ginekologa (jeśli boi się iść do faceta- choć to błąd, bo są o wiele delikatniejsi niż baby). Druga sprawa- to trochę nie normalne że jej mama załatwia jej silne leki, a do lekarza jej nie wyśle...

Jej mama nie do końca wie, że córka tak cierpi. Jest bardzo zapracowana więc praktycznie zawsze podczas gdy ona ma okres przebywa w pracy. Daje jej silne leki, gdyż po prostu nie chce aby córka za bardzo cierpiała oraz aby chociaż próbowała w te dni chodzić do szkoły. Niestety to jest niemożliwe przez te bóle...a kiedy już zdarzy się że przyjdzie i właśnie w szkole nadejdzie ten okres to ciekawe widoki to nie są. Za każdym razem kończy się tak, że i tak wraca do domu szybciej bądź ojciec przyjeżdża i zabiera ją do szpitala

[loli89]

skoro zabiera ją do szpitala, to wygląda na to że jej rodzice o tym wiedzą i lekarz ją widział....

[Gość Samantax9000]

Dziewczyna dojrzewa. Jej organizm się zmienia. Też tak miałam. Piersi zaczęły rosnąć w wieku 18 lat i bolaly wtedy jak oszalale. Przez bóle miesiaczkowe mdlalam i trafialam do szpitala. Na to jedynie może Dax tabletki hormonalne żeby to ustawily lub silniejsze leki typowo na bóle kobiece. Dziewczyna z tego wyrosnie za jakiś czas. Co nie znaczy że nie będzie się to zdarzało w wieku już jako kobieta za x lat. Ale warto pójść jesli nie chce moze jej przyjaciółka z nią pojdzie? No i fakt do kobiety lekarza latwiej, chociaż mężczyźni są delikatniejsi i rzetelniej podchodzą do sprawy. ( ale to też nie reguła)