Bluźniercze myśli na temat religii

[Gość g...l]

mam złe myśli na Świętego Pana Boga ,Świętego Pana Jezusa Chrystusa ,Świętego Ducha, Świętą Matkę i inne osoby przebywające bez grzechu w niebie -problem w tym że czuje do nich złosc mam błuzniercze mysli czasami mowie na głos fragmenty ,nie chcę się modlić wstaje albo ide sie nawet myc robie takie sciski brzucha i to jest jakies zboczenstwo jak wchodze do pokoju gdzie sa obrazy swiete i krzyz to robie to z brzuchem I mam zle MYSLI -to samo tyczy sie ludzi

[Gość Ula8585]

Może warto się zastanowić nad przyczyną tych złych emocji. Jestem pewna, że te istoty nie mogły zrobić niczego, co Cię tak zdenerwowało.

[Gość McBob]

Każdy ma takie myśli, nawet święci mieli. To zwykłe pokusy, ważne co z tym się robi, bo od tego zależy czy dary od Boga docierają do nas czy nie, czy jesteśmy na nie zblokowani. Działanie demonów, złych sił, szatana czy jak to będziesz nazywać - polega na tym by odciągnąć człowieka od łaski Bożej i tego co mu jest potrzebne, a jeszcze najlepiej jakby nie wierzył, że szatan istnieje, bo może spokojnie robić swoje.
Wątpliwości czy takie myśli pojawiają się, jednak ważne, by szybko coś z tym zrobić. Najważniejsze, by w naszym życiu (w naszej głowie, myśleniu) była świadomość miłości i opieki Bożej, tzn.świadomość ile otrzymaliśmy dobrego, które traktujemy jako coś co nam się należy. Często nie potrafimy tego docenić, bo dary od Boga działają w szerszym zakresie czasowym (strategicznie), które przynoszą korzyści dla nas całościowo, a my często oczekujemy by dotyczyło to tej chwili tu i teraz.
Może zobaczy to co Ty masz a czego nie mają inni (nie odwrotnie), a zobaczysz ile tego jest. Prawdziwe dary widać dopiero po dłuższym czasie, tym bardziej, że widzimy tylko to co inni mają a my nie. Druga sprawa, to prosić Boga, by te myśli zabierał, oddawać to Jemu, by nie walczyć z tym samemu, poza tym dużo czytać biblię (na początku Ewangelie) lub inne książki religijne, które Ci pomogą.
Nie chodzi tu by być bardzo religijnym, tylko wierzącym, rozmawiającym bezpośrednio z Bogiem, bo On bardzo Cię kocha i czeka kiedy będziesz chciała z Nim porozmawiać oddać Mu swoje problemy, będziesz przychodzić o pomoc i poradę. Bóg wie, że nam jest trudno się modlić, być dobrym, nie grzeszyć, dlatego On nam to wszystko bez przerwy wybacza, bo jest Bogiem kochającym i miłosiernym i tylko czeka byśmy ze swoimi problemami przychodzili do Niego: by nas nauczył kchać, wybaczać, modlić się, by zabierał nam te grzeszne myśli, by pomógł nam wybaczać samym sobie i akceptować siebie, bo On nas kocha takich jakimi jesteśmy i nie musimy zasłużyć sobie na Jego miłość jak u ludzi, bo On zna Ciebie po imieniu, bo sam Ciebie stworzył i taką kocha. Najgorsze (ja tak określam), że dał nam Wolną Wolę, bo chce byśmy Go pokochali w wolności, z własnej woli, bez przymusu. Chyba każdy chce być kochany z własnej woli z serca, a nie za coś.
Jeśli pojawiają się takie myśli obcuj z Pismem Św. i wołaj do Boga, krzycz, by Ci zabrał. On na Ciebie czeka i jest obok Ciebie.

[js_11]

Założycielowi wątku polecam udać się do psychiatry. To natrętne myśli i one nie dziwią jeśli traktujesz religię na poważnie.

[Gość AdaToNieWypada]

Psychiatra to jest dobry pomysł. Serio. Bo komuś w końcu zrobisz krzywdę.

[Gość religijna]

"Założycielowi wątku polecam udać się do psychiatry. To natrętne myśli i one nie dziwią jeśli traktujesz religię na poważnie."
Co? Co ma piernik do wiatraka? Choroba psychiczna to jedno, religijność- drugie. Jest mnóstwo niewierzących chorych psychicznie jak i mnóstwo zdrowych osób religijnych. Kolejny niezdrowo uprzedzony do osób religijnych?

[Gość margolcia_63]

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Tourette%E2%80%99a
To coś na ten kształt.
Psychiatra się kłania, boga i demonów nie ma co mieszać w sprawę.

[Gość qqq333]

Mi pomógł Jezus Chrystus i wiara w niego i w Boga bez wspomagaczy odbiłem się z samego dna ale trochę to potrwało pamiętam pierwsze pół roku było trudne a później mój stan wewnętrzny się poprawił zmieniło to mnie całkowicie na lepszego człowieka nie miałem pośredników ale bardzo wierzyłem i się opłaciło bo w życiu mi się odmieniło przede wszystkim ja sam jest też dużo świadectw jak pomaga wielu osobom Jezus Chrystus ja go szukałem i mi bardzo pomógł życzę powodzenia bracie myślę , że wszystko można zmienić i warto w niego uwierzyć bo to nasz prawdziwy przyjaciel który służy i pomaga życzę dobrych decyzji bracie .

[Gość OpusDei]

Módl się gorąco aby te myśli minęły. Jeśli miałeś/masz do czynienia z okultyzmem (wróżki, horoskopy), miałeś kontakt z sektą np. świadkami jehowy to proponuję udać się do egzorcysty, a jeśli nie to psychiatra i psycholog powinni pomóc. Pozdrawiam.

[Gość epi kur]

Nie przejmuj się. Samo przejdzie.:):):)

[mgr Kamila Krocz]

Bluźniercze myśli na temat religii najprawdopodobniej są objawem nerwicy natręctw. Przez Internet jednak nie można postawić diagnozy, dlatego zachęcam do wizyty u psychiatry. Pozdrawiam!

[Gość ojezuuuuu]

Najpewniej udaj sie do psychiatry. Moim zdaniem religijnosc tez podpina sie pod szereg zaburzen bo wierzyc ze jezus, kriszna, jehowa czy Allah daja Ci to tamto I owamto to rodzaj obledu. psychiatry jak najszybciej!