Skocz do zawartości
Forum

Toksyczny związek z muzułmaninem


Gość dziewczyna muzulmanina

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dziewczyna muzulmanina

Witam. Mam 21 lat. Wiele lat temu poznalam chlopaka z Pakistanu, ktory mieszka na stale we Wloszech i w wieku 18 lat przeprowadzilam sie do niego. Tutaj rozpoczelam studia na ukochanym kierunku, a niedawno dostalam zlecenie na tlumaczenie ksiazki. Juz wczesniej zaczelo sie psuc miedzy nami i w moim zyciu. On mnie ignoruje, smieje sie ze mnie, nie ma do mnie szacunku i widac golym okiem, ze uwaza mnie za gorsza. Do tego dochodzi jego religia, ktora mi ewidentnie nie odpowiada. A ja go strasznie kocham i nie potrafie od niego odejsc, nawet po tym, jak mnie uderzyl (nieraz) i krzyczal, wyzywal od panien lekkich obyczajow... Jeden psycholog, ktory przeczytal mojego bloga powiedzial mi, ze moj stan to milosc uzalezniona. Ale po przeczytaniu watkow z tego portalu widze tez u siebie objawy depresji.

Kiedy bylam nastolatka rozwiedli sie moi rodzice, ojciec zdradzal mame, a ona biedna sama wychowywala mnie i moje rodzenstwo, na dodatek pracowala i studiowala. Wtedy zaczely sie moje pierwsze mysli samobojcze. W rodzinie nigdy sie nie ukladalo, ciagle byly awantury, rodzice problemy rozwiazywali krzykiem. Czasami po prostu lezalam w lozku i nie chcialam sie z niego podniesc, uciekalam ze szkoly, zeby wrocic do domu i isc spac i nie myslec. Nie mialam tez dobrych kontaktow z kolezankami ze szkol, bylam tylko znajoma, nigdy nie potrafilam nawiazywac kontaktow, bylam niesmiala. To sie zmienilo, kiedy musialam sama stawiac pierwsze kroki na emigracji, ale problem z przyjaciolmi nadal pozostal. Od dziecka sie jakam i to jeszcze bardziej uniemozliwialo mi kontakty z ludzmi. Poszlam do logopedy, a ona doradzila mi tez wizyte u psychologa, poniewaz jakanie sie moze miec tez podstawy psychologiczne. Tak tez mysle, ale nagle wyjechalam za granice i na psychologa juz nie mialam okazji.

We Wloszech na poczatku wszystko bylo dobrze, ale z czasem poznalam prawdziwa strone mojego faceta. Stal sie zaborczy, stawial mi warunki, zreszta tak jest tez teraz, bedac w Europie w cywilizowanym kraju czuje sie jakbym byla w Pakistanie, traktowana jak niewolnica. Kiedy Pan jest glodny, trzeba ugotowac, kiedy naczynia sa w zlewie, trzeba umyc, kiedy herbaty Pan chce, trzeba mu podac, a on lezy. Niestety on taki jest.

To wszystko doprowadza mnie do szalonego stanu. Od trzech tygodni, mimo ze mam zajecia na uniwersytecie, nie wychodze z domu, budze sie o 15.00 po poludniu, a chodze spac o 6 rano. Nie mam w ogole motywacji. Zaczelo sie od tego, ze kiedy chodzilam spac ok. polnocy nie moglam zasnac, bo ciagle przed oczami mialam moje problemy. Wiec zaczelam po nocach korzystac z komputera. Zauwazylam, ze zaczynam sie objadac i bardzo przytylam. Moge tylko lezec w lozku, jesc i spac, nawet czasami nie mam ochoty wziac prysznica... I oczywiscie placze. Pare razy na dzien. A reakcja mojego faceta na ten placz - krzyczy, kloci sie, zamiast mnie przytulic i pocieszyc. Do tego dochodzi jeszcze straszna zlosc z mojej strony. Kiedy cos mi nie idzie jestem gotowa uderzyc, zniszczyc, a ze najblizej mnie jest zawsze on, to cala ta zlosc splywa na niego.

Kiedy dzwonia do mnie rodzice mowie im, ze wszystko jest w porzadku, ale w tym samym czasie mam ochote im wszystko powiedziec, ze nie jestem szczesliwa tutaj i mam ochote sie rozplakac. Ale trzymam sie, nie chce ich martwic.

Chcialabym zapytac, czy to jest depresja, czy to moja jakas inna przypadlosc... Oraz jak mam sobie poradzic z moim muzulmaninem? Musze jednak powiedziec, ze mimo tego co mi robi kocham go i nie wyobrazam sobie zycia bez niego. Bylabym bardzo wdzieczna za odpowiedz. Moze byc tez ona pokazana publicznie, razem z moim mailem, moze bedzie przestroga dla innych.

Odnośnik do komentarza
Gość renata6k

Powinnaś udać się do psychologa, żeby sobie poradzić ze swoimi uczuciami, raczej konieczna będzie terapia. Twój związek jest zdecydowanie toksyczny i niedobry dla Ciebie, dlatego powinnaś go jak najszybciej zakończyć. Jak możesz kogoś kochać, skoro on nawet nie ma do Ciebie szacunku, traktuje Cię jak śmiecia? Nie potrafię tego zrozumieć. Czy Ty nie masz szacunku do samej siebie?

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że są tutaj dwa problemy, które się na siebie nakładają i po części wynikają. Pierwszy z nich to dzieciństwo i wspomnienia - kłótnie w domu, myśli samobójcze - to sygnał, że powinnaś była być pod stałą opieka psychologa. Pewne emocje i przeżycia pozostają w nas i odbijają się na życiu dorosłym. Do tego problem z partnerem. Mówisz, że go kochasz, ale czy on kocha Ciebie? Czy kochający mężczyzna tak własnie się zachowuje wobec swojej kobiety? Zdaję sobie sprawę z tego, że są różnice religijne i kulturowe, ale Ty nie jesteś muzułmanka i nie musisz ich akceptować. Nikt nie ma prawa Cię bić ani wykorzystywać, a sama piszesz, że traktuje Cię jak służącą. Zastanów się czy chcesz aby tak wyglądała Twoja przyszłość. Jeśli pewnego dnia zechcecie zalegalizować Wasz związek, prawdopodobnie zasugeruje Ci obrządek muzułmański. jeśli wrócicie do Pakistanu, a tak czasem bywa, będziesz miała naprawdę ciężkie życie, zwłaszcza, że już teraz zachowuje się bardzo apodyktycznie. Piszesz, że w Twoim domu były kłótnie i być może wydaje Ci się, że takie traktowanie jest normalne i akceptowalne, ale tak nie jest. Zasługujesz na szacunek i miłość - przemyśl, czy w tym związku to otrzymasz. Proponuję rozmowę z psychologiem na której omówisz nie tylko doświadczenia dzieciństwa ale także różne wydarzenia, które pozostawiły ślad w Twojej pamięci i sens obecnego związku. Pamiętaj, że jeśli teraz stracisz pewność siebie i uznasz, że Twój partner ma prawo Cię bić, gdy coś źle zrobisz, staniesz się uzależniona od niego i stracisz siłe, aby odejść. To jest toksyczny związek i Twoja przyszłość jest pod wielkim znakiem zapytania. Zastanów się czy Twoja miłość do niego jest warta poświęcenia swojego życia. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Złośliwa

Musisz odejść od niego. Jeśli on Cie nie szanuje, poniża i wykorzystuje odejdź od niego dla własnego dobra. Pomyśl co zrobisz jeśli pojawią się dzieci w tym związku. czy chcesz żeby one wychowywały się w takiej atmosferze, gdzie ich ojciec poniża matkę. Co będzie jeśli Twój Pan i władca zechce wrócić do Pakistanu, przecież tam on cię zatłucze, skoro już w Europie Cię bije i poniża. Zastanów się co robisz. Przecież musisz ratować siebie. wiem że go kochasz ale on najwidoczniej ciebie nie kocha. Bo nie tak się pokazuje miłość. Zastanów się co jest dla ciebie dobre a co Cię niszczy. Odejdź od swojego oprawcy...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...