Skocz do zawartości
Forum

Głębia i jej brak


Gość Yung.witch

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Yung.witch

Witam, ciekawa jestem czy ktoś z was ma przypadkiem tak samo. Chodzi o to, że wszystko jest mi teoretycznie kompletnie obojętne. Nawet nie moge szczerze stwierdzić, że jestem smutna. Jedyne co odczuwam to stres. Nie docierają nawet do mnie obelgi, załóżmy że koleżanka powie że mam grubą rękę, albo ojciec że jestem głupia. Nie rusza mnie to kompletnie. Nic mnie też nie cieszy "w środku" tak, żebym sie uśmiechała też wewnątrz. Przyjaciele wykorzystują czasem moją obojętność (oni są strasznie skąpi m.in, inni ogólnie niż ja). To też mnie nie obchodzi. Potrafię być wredna i jestem poirytowana cały czas, ale to wszystko (może oprócz irytacji) jest na zewnątrz. Tak, jakby wszystko co sie dzieje mogło sie zarówno nie dziać, ja jestem w moim pokoju nawet będąc wszędzie indziej. W pokoju tez tylko siedzę i oglądam filmy, myśląc o wszystkim i niczym. Mam tak kompletną pustkę, że nawet nie wiem czy wszystko z tego co napisałam jest prawdą. I tak zawsze. O co chodzi?

Odnośnik do komentarza
Gość Yung.witch

Dodam jeszcze, że to że nie potrafię sie zdenerwować irytuje samą mnie, bo ludzie to wylorzystują. Nie to że odpuszczam czy szukam rozwiązania w tych sytuacjach. Kompletnie jest mi to wszystko obojętne. Nic mnie praktycznie nie interesuje, nawet muzyki już nie słucham.

Odnośnik do komentarza

Znam ten stan i u mnie to efekt dojścia umysłem do pewnych rzeczy, które dla większości ludzi są ukryte w podświadomości. To, że głupie gadki Cię nie urażają to całkowicie normalne, bo nie ma sensu się denerwować. Gorzej z tym, że nie odczuwasz pozytywów, choć to też w gruncie rzeczy normalne. Ja mam jeszcze tak, że mówię coś totalnie dla mnie obojętnego, ale oczywiście akcentuję słowa w taki sposób jak należy i ludzie odbierają to nad wyraz emocjonalnie. Podobnie na forum kiedy piszę coś na kompletnym luzie, a zaraz mam pełno odpowiedzi rozemocjonowanych ludzi. Te reakcje powodują jeszcze większą obojętność, bo myślę wtedy, że ludzie są głupi. I myślę, że tego Ci może brakować - ludzi, którzy są dla Ciebie odpowiedni.

A czego byś chciała? Też nie masz marzeń? Ja np nie mam i dopiero kontrola jedynego marzenia jakie miałem dała mi spokój. Może masz coś czego nie możesz zrealizować i dlatego wszystkie inne rzeczy przestały Cię cieszyć?

Odnośnik do komentarza
Gość Yung.witch

Nic mnie juz nie interesuje, to prawda. Tak samo jak głupie gadki, chodzi o to, ze żadne gadki nie sa w stanie mnie urazić, nic do mnie kompletnie nie dociera. Jestem ja gdzieś indziej i ja zewnętrzna. Ludzie często omylnie odbierają moje intencje, myślą ze sie obraziłam, czy jestem zła a tak naprawde jestem kompletnie obojętna. Zawsze im sie dziwie. Co do marzeń, miałam kiedyś jakies, ale juz tez kompletnie ich nie widzę, juz ich nie ma.

Odnośnik do komentarza

Wreszcie spotkałem osobę, która też ma taką samą obojętność, nie odbiera personalnie urazy i ludzie błędnie odczytują jej intencje. No cóż, ja myślę, że to taka cecha i wynika z tego, że nie myślimy wg utartych schematów społeczeństwa. Nie wiem czy to niska samoocena, bo jak dla mnie raczej odwrotnie . Tylko, że ja tak mam już od dawna i nie bierze się to z depresji. Myślę, że ludzie błędnie interpretują pewne sprawy i można samemu dojść do tego, że tak jest i wtedy traci się to zrozumienie. Lepszy kontakt i zrozumienie z innymi oznacza, że wszyscy mają podobne rzeczy w głowie. Kiedy zaczynasz myśleć niestandardowo, to ludzie Cię nie rozumieją, a Ty ich - albo rozumiesz i dostrzegasz pewne automatyzmy, które powodują, że patrzysz na ludzi jak na jakieś zwierzęta, albo roboty zaprogramowane żeby mówić to co mówią i myśleć to co myślą.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...