Skocz do zawartości
Forum

brak porozumirnia mlode malzenstwo


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Pisze do was poniewaz nie mam do kogo sie zwrocic. Malzenstwem jestesmy od niespelna roku para od 2lat. Poczatki byly jak.zawsze ok ale teraz nie wiem co robic nie umiemy z mezem sie porozumiec kazda proba rozmowy konczy sie klotnia i wypominaniem roznych rzeczy. Przykladem moze byc zachowanie u znajomych gdzie moj maz wypil z kolega pozniej zaczal mi ublizac i zle mowic o moich znajomych z ktorymi bylismy umowieni na nastepny dzien ,.chcial zebym oddala mu klucze od.samochodu gdy odmowilam zagrozil ze wezwie policje bo auto jest na niego przy kazdej blachostce jest klotnia gdy pojechal do sklepu z czesciami do aut to grzecznie zapytalam za ile ma zamiar kupic ta czesc to stwierdzil ze nie wie wiec odpowiedzialam mu ze ok tylko tak rozsadnie kochanie (poniewaz wiem ze kazda sume przeznaczyl by na auto) to odpowiedzial mi podniesionym tonem ze ja sobie moglam.do kosmetyczki isc dzisiaj wydac 50zl? Gdy jechalismy autem z moja mama bratem i kolezanka a widzialam ze jedzie 150 poprosilam zeby zwolnil to na mnie naskoczyl ze jedzie wolno. Nic nie moge powiedziec kazda rozmowa konczy sie klotnia nie.dopuszcza do siebie ze ktos moze miec inne zdanie od niego. Sex rowniez przestaje istniec a jesli jest to po calej litani proszenia z mojej strony on uwaza ze to normalne i kazdy zwiazek tak wyglada jest opryskliwy wobec mnie zwlaszcza w towarzystwie najpierw cos ustalamy a potem robi mi o to afere. Przyklad umowilam sie z kolezankami na drinka nie widzialam sie z nimi pol roku bo mieszkamy za granica to w dzien wyjscia zrobil mi afere ze w domu mozemy sie spotkac itd. Bo on nie lubi wyjsc do baru i ja tez nie mam prawa lubic do jego znajomych do domu tak z moimi na drinka nie bo mozna w domu i tak w kolko zaznacze ze jest miedzy nami 13lat roznicy. Wczesniej mial luzne zycie zadnych stalych zwiazkow po za 1 kiedys dawno tylko auto whisky i panienki na kilka razy. Kiedy sie poznalismy mowil ze jestem.ta jedyna i czekal na mnie wlasnie ze to bylo gdzies zapisane a teraz? Nie wiem co robic planowalismy pod koniec roku zebym zaszla w ciaze bo on pragnie.dziecka.a.teraz juz sama nie wiem.co robic.. czy ma sens to ciagnac czy osoba uparta ktora nie chce isc na kompromisy ma.szanse na.zmiane? Wpadlismy w jakas straszna rutyne nie mamy o czym rozmawiac kazda.rozmowa konczy sie klotnia narzuca swoje zdanie i nie dopuszcza mysli ze ja moge miec inne brak sexu.. nie.umiem tak.dluzej. z gory przepraszam za niesklad ale pisze to w emocjach. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość doświadczenie mówi

Albo terapia szokowa, zostaw Go może się otrząśnie i zechce abyś wróciła ale na Twoich warunkach. Albo temu panu już dziękujemy, myśli że wziął sobie młodszą i będziesz tańczyć jak on Ci zagra.

Odnośnik do komentarza

Za długo się nie znaliście,pewnie też nie mieszkaliście razem i teraz problemy was przerastają,można powiedzieć niezgodność charakterów,
on jest jaki jest ,tym bardziej,że jest starszy ,ma swoje zdanie na temat związku , błędne bo błędne,ale ma...,
ma też widać problem z libido ,ale bardziej prawdopodobne jest ,że bardziej rajcuje go masturbacja niż kobieta,
raczej tego nie zmienisz ,jedynie jakby udało Ci się go namówić na terapię małżeńską,mogło by coś zmienić się na lepsze,próbuj,dużo też rozmawiajcie,
bo gotowej recepty na brak porozumienia, nie ma.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Witajcie, mieszkalismy przed slubem ponad pol roku ale wtedy byl mna nadal zainteresowany. A teraz czuje sie mu obojetna. Sama.myslalam o wyprowadzce na jakis czas tyle ze tu za.granica nie.mam wielu znajomych a do pl nie moge jechac mam prace a nie wiafomo ile to potrwa i czy w ogole by o mnie walczyl. Nie umiem z nim rozmawiac a raczej to on ze mna z tego wzgledu ze gdy ja.mowie grzecznie spokojnie ze brakuje mi tamtego mezczyzny ktorym byl 2lata temu itp to przewaznie grzebie np w tel i w ogole mnie nie slucha.a gdy mowie czy slyszal co mowilam przed chwila odpowiada tak a ja na to i co? A on a co ma byc? Czepiasz sie. Nie wiem czy woli masturbacje szczerze watpie.przewaznie.chodzimy spac.razem pracujemy o podobnych porach i po pracy tez.jestesmy razem ( w jednym pomieszczeniu ale kazdy zajety swoimi sprawami) jego wymowki mnie czasami dobijaja np. Jestesmy na.urlopie. ja.inicjuje zblizenie a on z tekstem ze mam dac spokoj ja.na.to dlaczego a on bo jak pomysle ze musze isc.do pracy to mam dosc. Ja.mowie ze.do pracy idziesz za dobry tydzien dopiero a on no wiem no i wlasnir dlatego ze tak.malo wolnego mam. Nie.wiem co robic. Ale nasze charaktery pogodzic jest ciezko ja i on oboje uparci przy czym zawsze wychodze z propozycja.kompromisu a on tego nie.docenia.i dalej obstaje.przy swoim

Odnośnik do komentarza

Dobrze, że starasz się rozmawiać z nim spokojnie. Postaraj się jasno komunikować mu swoje potrzeby, bez zbędnego gadulstwa i pretensji.
Nawet, jeśli on nie zareaguje w danym momencie, to przecież słyszy i może chociaż zastanowi się nad tym co do niego mówisz.
Nie musisz też godzić się za wszystkimi jego decyzjami, rób swoje, zastosuj bierny opór.
Gdy podnosi na Ciebie głos, nie wdawaj się w pyskówki, tylko odwróć się i wyjdź, mówiąc mu wcześniej, żeby nie podnosił na Ciebie głosu.
Jeżeli w towarzystwie zaczyna obrażać Ciebie, lub Twoich znajomych, powiedz wprost; obrażasz mnie, dlaczego to robisz?
W ogóle gdy z nim rozmawiasz, postaraj się tak prowadzić rozmowę, żeby zadawać mu pytania, ale formułuj je w taki sposób, żeby nie mógł na nie odpowiedzieć ;tak lub nie.
Np. jak mamy naprawić nasze relacje, skoro nie chcesz ze mną rozmawiać? dlaczego nie liczysz się z moim zdaniem?
Wiem, że są to tylko półśrodki które nie rozwiążą Waszych problemów, ale przynajmniej masz szansę pokazania mu, że masz wobec niego oczekiwania i nie pozwolisz sobie w kaszę dmuchać.
Pamiętaj, że Twoja ewentualna wyprowadzka byłaby ostatecznością, bo jaki miałaby sens, gdybyś np. za tydzień wróciła?
On utwierdziłby się tylko w przekonaniu, że to groźby bez pokrycia.
Przykre, że Twoje życie z nim to ciągła walka i przykrości, uświadom mu to, powiedz, że jesteś u kresu wytrzymałości, że nie będziesz w nieskończoność błagała o seks i odrobinę czułości, nie wspominając już o szacunku do Ciebie.
Możecie jeszcze spróbować terapii, ale, faktycznie, jak napisały poprzedniczki, pobraliście się, zanim się dobrze poznaliście.
Pamiętaj, jesteś młodą kobietą, pracujesz, nie wypadłaś krowie spod ogona i niech mu się nie wydaje, że bez niego zginiesz - poradzisz sobie, myśl pozytywnie.

Odnośnik do komentarza

Dziekuje wam.za dobre rady juz zaczelam popadac w paranoje nic nie.da ze wezme.wolne.z.pracy i wyprowadze sie.jak.bede musiala wrocic ze wzgledu na.prace.a.jaka mam pewnosc ze on.to doceni jak.wrocila.raz wroci kolejny raz. Dzis rozmawialismy i jak.zawsze bardziej ja z nim niz.on.ze mna co do sexu uparcie twierdzi ze nic.sie nie.dzieje pytania o problemy nic nie.daja dalej uparcie nic i nic powiedzialam.ze potrzebuje jego inicjatywy do zblizen zeby czuc sie kochana i atrakcyjna .Powiedzialam ze potrzebuje spedzania czasu z nim a nie obok i okazywania.uczuc bo dla.mnie nie jest to takie oczywiste.jak dla.niego i ze tak jak ja akceptuje.jego zamilowanie do spedzania czasu u jego znajomych w.domu tak.on.musi akceptowac moja potrzebe wyjscia.do klubu z moimi znajomymi. I jesli nic sie.nie.zmieni to bedziemy musieli sie rozstac bo nie umiem.juz.tak dluzej zyc i to tolerowac. Dalam mu czas do pazdziernika. Jesli nic.to nie.da chce skonsultowac sie.z psychologie czy widzi z boku patrzac.jako.osoba.trzecia. czy da sie to jeszcze naprawic. Dziekuje za.wszystkie.rady dalyscie mi wiare w.siebie ze nie oczekuje.rzeczy nie mozliwych i zasluguje na.szacunek i mam.prawo go oczekiwac od partnera, dam.znac.co z.tego wyniklo . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

zagubiona123, wydajesz się być rozsądną kobietą i wierzę, że mądrze pokierujesz swoim życiem. Pracujcie nad swoim związkiem i nie poddawajcie się. Możliwe, że to chwilowy kryzys, który minie. Jeśli jednak tylko Ty będziesz się starała, a mąż nie będzie zainteresowany wprowadzaniem żadnych zmian na lepsze w Waszej relacji, wówczas proponuję skonsultować się ze specjalistą i podjąć terapię małżeńską. Wówczas będziecie mieli pewność, że zrobiliście wszystko, by ratować swój związek. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...