Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Babcia mówi od rzeczy


Gość Steven

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym od razu przejść do pytania. Otóż w listopadzie 2014 mieliśmy pożar domu. Babcia ma dom w podwórku obok naszego. Bardzo się przejęła pożarem domu. Pojechała do szpitala, ponieważ nie chciała dostać zawału itp. A miała już wcześniej chyba dwa. Przez pierwsze 2-3 dni wszystko było ok. Późnej przeszła koronografię. Przejeżdżamy do niej a ona nie może chodzić na nogi i mówiła od rzeczy. Później odebrała ja ze szpitala rodzina i się ją opiekowali. Rehabilitant ćwiczył ją, aż w kombi wstała na nogi. Mówiła normalnie ale czasem łapały ją odchyłki i mówiła od rzeczy. W zeszłym tygodniu babcia upadła. Złamała nogę i rozciąła sobie głowę. Głowę zaszyli a nogę trzeba operować lecz narazie jest w zbyt słabym stanie. Dziś przyjechaliśmy ją odwiedzić to na początku mówiła normalnie, poszła jej łza z oka (jest bardzo zżyta z nami, nie widzieliśmy się parę miesięcy). Później zaczęła mówić bez sensu. Raz normalnie a czasem głupoty, że niby jej koleżanka leży w tym szpitalu a tak naprawdę jej koleżanka mieszka 130 km od tego szpitala. Poznaje wszystkich itp ale dosyć często mówiła bez sensu. Co można w tej sprawie poradzić? Dodam, że babcia ma 83 lata.

Odnośnik do komentarza

Steven, nie da się postawić diagnozy przez Internet. Napisałeś, że babcia od jakiegoś czasu mówi bez sensu. Od jak dawna zdarza się jej mówić "od rzeczy"? Być może Twoja babcia ma objawy chorób wieku podeszłego, chorób neurodegeneracyjnych, np. otępienia tzw. naczyniowego. Niemniej jednak nie jestem lekarzem. Tutaj konieczna jest konsultacja ze specjalistą-neurologiem, który na pewno powiedziałby znacznie więcej i zlecił wykonanie specjalistycznych badań. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że już nic na to nie zaradzisz. 83 lata to już bardzo podeszły wiek. Mój ś.p. dziadek mniej więcej w tym samym wieku zaczął mieć podobne objawy o których wspominasz. Zaczęło się od jakiś błahostek i na początku wszyscy sądziliśmy, że po prostu nasz dziadziuś żartowniś się przejęzyczył, zwłaszcza, że przyznawał nam rację gdy go poprawialiśmy. Niestety, choroba postępowała a zwie się ona Alzheimer. Żadne suplementy wspomagające pamięć już nie pomagały, po prostu dziadek opowiadał rzeczy, które nie miały miejsca. Czasami było dosyć creepy zwłaszcza jak zwracał się do osób, które już nie żyły. Potem nie rozpoznawał osób, w końcu nawet nie rozpoznawał babci, która z nim mieszkała i się nim opiekowała. Nie można było zostawić go samego. Zaobserwowaliśmy jedynie, że choroba postępowała dość znacznie po każdej wizycie w szpitalu. Niedotlenienie owszem, może być przyczyną halucynacji, aczkolwiek wydaje mi się, że byłoby to sporadyczne a nie nagminne. Tak czy siak, musicie teraz troszczyć się o babcię. Alzheimer to nie koniec świata.

Odnośnik do komentarza

Ja napisałam na podstawie bardzo podobnego znanego mi przypadku , leki od psychiatry pomagały bez żadnego badania,
w tym przypadku chory nie przyznaje racji innym, tylko opowiada o takich rzeczach nierealnych ,że ktoś obcy niektóre z nich mógłby wziąć za prawdę ,
jakieś niezrozumiałe dla mnie wytwory wyobraźni.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...