Skocz do zawartości
Forum

Jak odzyskać wiarę w siebie i poradzić sobie z własną zazdrością?


Gość gaudia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Mam 25 lat. Jestem kobietą. Pochodzę z rodziny, w której oboje rodzice mają wykształcenie wyższe. Mam młodszą siostrę i to ja zawsze byłam czarną owcą. Rodzice mnie bili. Często przy siostrze. Za co?Za gorsze stopnie w szkole, za to,ze nie widzieli mnie z okna jak wychodziłam się pobawić gdy byłam młodsza, za to, że nie rozumiałam matematyki, itp. Bywało, że musiałam latem zakrywać nogi, bo miałam na nich krwawe siniaki. Poza przemocą fizyczną, bardzo często stosowali przemoc psychiczną i od dziecka słyszałam, że jestem beznadziejna, że gdyby oni mi nie przetrzepali tyłka to ja bym nawet matury nie zdała. Mówili również, że jestem śmieciem i do niczego nie dojdę i zepsujesobie życie, oraz,że to ja będę odpowiedzialna za śmierć mamy, itp. Gdy miałam kilkanaście lat słyszałam także, ze jestem l***, mimo iż o seksie wiedziałam niewiele. Zawsze mi wypominali, ze przecież nie mam na co narzekać, bo zawsze wszystko miałam. Posyłali mnie na kursy językowe, płacili za dodatkowe lekcje, zawsze miałam w co się ubrać i co jeść. Wiec dlaczego jestem ze wszystkiego niezadowolona i tratuje ich jak wrogów - takie pytanie też często padało. Zawsze robiłam to co oni chcieli, a gdy chciałam zrobić coś po swojemu, to obrywałam. Nie mogłam także powiedzieć swojego zdania, bo od razu się denerwowali gdy moje było inne od ich i mnie wyzywali. Najgorsze było to, że nie wiedziałam kiedy rodzice na mnie wybuchną. Często bywało tak, że rano przed wyjściem do szkoły zaczynali się mnie o coś czepiać i potem grozili, że jak wrócę, to skończymy rozmowę. Przez cały dzień żyłam w stresie, a przed wejściem do domu denerwowałam się podwójnie, bo nie wiedziałam o co im może tym razem chodzić. Wchodziłam do mieszkania przerażona i okazywało się, że witała mnie uśmiechnięta mama i tata pytający mnie o samopoczucie. To wszystko było dziwne. Gdy zbliżała się awantura, lubiłam siedzieć pod biurkiem przy zgaszonym świetle i przytulać kolana do siebie (jako nastolatka). Zdarzało mi się, że sama się głaskałam i uspokajałam i mówiłam do siebie, że wcale nie jestem taka zła. Po awanturze zdarzało się, że sama się biłam w twarz. W wieku 12 lat pierwszy raz naszły mnie myśli samobójcze. Próbowałam się dusić i robić krzywdę okaleczając siebie. Kilka lat później wysypałam na łóżko wszystkie tabletki, które miałam i chciałam je połknąć. Na to jednak brakowało mi odwagi. Ludzie, którzy nie wiedzą o tym jakie miałam dzieciństwo postrzegają mnie jako osobę przyjazną, uśmiechniętą i pełną energii. Jednak gdy zostawałam sama mogłam przestać się uśmiechać. Gdy zbliżała się awantura, lubiłam siedzieć pod biurkiem przy zgaszonym świetle i przytulać kolana do siebie (jako nastolatka). Zdarzało mi się, że sama się głaskałam i uspokajałam i mówiłam do siebie, że wcale nie jestem taka zła. Po awanturze zdarzało się, że sama się biłam w twarz. W wieku 12 lat pierwszy raz naszły mnie myśli samobójcze. Próbowałam się dusić i robić krzywdę okaleczając siebie. Kilka lat później wysypałam na łóżko wszystkie tabletki, które miałam i chciałam je połknąć. Na to jednak brakowało mi odwagi. Do tej pory te wszystkie wspomnienia do mnie wracają i od kilku lat próbuję poukładać swoje wnętrze. Jednak nie potrafię. Czuję się słaba i gorsza od innych. Nie potrafię się skupić i skończyć studiów. Mam poczucie straty i żalu, że nie rozwijałam SWOICH pasji i talentów. Czuję się głupia i brzydka (pomimo iż zawsze miałam powodzenie i do brzydkich, a nawet przeciętnych nie należę). Krzywdzę siebie i mojego chłopaka, z którym jestem już ponad dwa lata. On mnie bardzo kocha i stara się wspierać w moich gorszych dniach, ale jest ich coraz więcej i widzę, że oboje już nie możemy tego wytrzymać. Coraz częściej się kłócimy. Bardzo często się zastanawiam dlaczego ze mną jest, dlaczego wytrzymuje moje zmienne nastroje i dlaczego nadal mnie kocha. Przecież nie ma co kochać! Mam ogromny problem z zazdrością, a to zapewnie dlatego, że nie czuję się tak atrakcyjna i mądra jak jego koleżanki. Nie potrafię sobie już z tym wszystkim radzić. Nie potrafię dojść do ładu z tym czego chcę od życia. Nie wiem co i jak robić dalej, żebym czuła się szczęśliwa i żeby mój chłopak nie cierpiał przez moje humory. Mam wrażenie, że realizują się wszystkie usłyszane przeze w dzieciństwie słowa. Do niczego nie dojdę i zniszczę swoje życie. Nie chcę tego. Pomóżcie!!!

Odnośnik do komentarza

Powinnaś iść na terapię, aby się uporać z przeszłością i niską samooceną. Rodzice zniszczyli Ci psychikę i nie łatwo jest się z tego podnieść. Jednak ważne, że masz kogoś bliskiego obok, kto Cie wspiera i kocha taka jaką jesteś, bo jesteś wspaniałą osobą i musisz zacząć w to wierzyć. Mam nadzieję, że z rodzicami już nie mieszkasz, bo to chory układ. Nie do pomyślenia jak mogli traktować tak własne dziecko.

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że "dzisiejsza Ty", jest odpowiedzią na to, jak dorastałaś, jak byłas wychowywana. To co opisujesz jest bardzo przykre, bardzo smutne, że rodzice tak naprawdę zamiast pomóc, krzywdzili Cię. Żyłas w strachu, stresie, byłas obrażana, nieszanowana. To wszystko mogło złożyć się na Twoje dzisiejsze problemy i samopoczucie, bo jednak przeszłość tkwi gdzieś głęboko w Tobie. Uważam, że powinnas skorzystać z porady psychologa, uwierzyć w siebie, nabrac pewności siebie, zmotywowac do działania, być pewnym, że to Twoje życie, że Ty decydujesz co chcesz robić kiedy i jak, popracowac nad humorami, nad emocjami. Terapia może Ci bardzo pomóc i myślę, że jest potrzebna. Jesteś młoda, masz przed sobą wspaniałe życie, osiągniesz to co chcesz, zrealizujesz marzenia, bo jesteś silna i masz w sobie potencjał, ale musisz go wydobyć bo został niedoceniony. Musisz porozmawiac z psychologiem i uwierzyć w siebie, porozmawiaj też ze swoim partnerem o swoich problemach, aby wspierał Cię w tych trudnych chwilach. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...