Skocz do zawartości
Forum

mama mnie kontroluje w wieku 22 lat i traktuje jak własność


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Serdecznie , mam wielki problem.. mianowicie moja mama cały czas ingeruje i kontroluje moje zycie mimo że mam 22 lata , mam godzine policyjna , nie moge wrocić pozniej niż o 19 do domu bo musi ktoś wyjsc z psem , jak gdzies wyjdę to pyta na jak długo po co gdzie i na co , do kogo itp, pyta o ktorej wroce , czasem wyjść nie mogę bo moje zycie opiera sie tylko na obowiązkach i na pracy i na nauce . Zycie towarzyskie ? a po co . A pozniej pyta mnie ' a dlaczego ty nie masz chłopaka? starą panną bedziesz! ' ja mowie że żaden ci sie nie podoba. To mówi ' a bo tobie się podobają tacy co mnie nie odpowiadają ' powiedziałam aha. to mi ma się chłopak podobac i to ja mam z nim spedzić zycie czy ty?? ' to powiedziała że jej tez ma sie podobac bo by chciała sobie z zięciem pogadac itp ... jej zachowanie jest okropne .. mieszkam z nią jeszcze tylko do czasów studiów bo chciałam studiowac w innym mieście , ale jeśli sie nie uda to na pewno wynajme gdzieś kawalerke , czuje sie przez nią strasznie ograniczona i zdziecinniała ... nie widzi tego ze robi mi krzywde i jeszcze sie pyta czemu jestem smutna... a ktoby sie cieszył gdyby nie mógł gdzieś wyjść tylko miałby ciągłe obowiazki , a jak nie mam to też nie pójdę bo mnie zgwałcą , zabiją i porwą. płacze muszę sie komus wygadać bo ona twierdzi ze póki mieszkam z nią to musze robisz co ona mi każe ,co z tego że dawno skonczylam 18 lat ... szczerze pogodziłam sie ze pewnie bede starą panną . Próbowałam z nią chyba ze 100 razy pogadac powaznie nie dało się, zawsze kończyło się awantura i kłotnią . Gdybym miała pieniądze na start w życiu to dawno bym się wyprowadziła... ale z pracą jest ciężko , czasem sobie dorobie jako hostessa , bo w weekendy się ucze i te pieniadze na przyszlosc odkladam , mam dość takiego toksycznego domu... moja mama mieszka ze swoim męzem który non stop mnie gnoi i wyzywa powiedział że gdybym nie była dziewczyną to dawno bym latała po scianach bo by mnie bił żebym się słuchała . Przez nich przez rok czasu miałam depresje i myśli samobójcze , ojciec mnie zostawil w wieku 3 lat wiec od niego nie uzyskam zadnej pomocy bo tez prubowalam sie z nim kontaktowac. Proszę o pomoc , jak się usamodzielnić mając taką sytuację??? czy wyjazd na studia to jedyne wyjscie? co jesli mi się nie uda? jaką drogę wybrac??

Odnośnik do komentarza

Czegoś nie zrozumiałam, piszesz, że uczysz się w weekendy, tzn studiujesz?
Następnie zastanawiasz się - "Proszę o pomoc , jak się usamodzielnić mając taką sytuację??? czy wyjazd na studia to jedyne wyjscie? co jesli mi się nie uda? jaką drogę wybrac??"

Rozumiem, że nie mieszkasz w dużym mieście akademickim, więc w Twojej sytuacji najlepszym wyjściem będzie właśnie pomysł na wyjazd z domu, studia i usamodzielnienie się.
Nie bój się, to dla Ciebie jedyna szansa żeby odseparować się nieco od matki i stanąć na nogi.
Mnóstwo studentów pracuje i uczy się jednocześnie. Wszystkie galerie handlowe zatrudniają w dużych ilościach własnie studentów; sklepy z odzieżą, z kosmetykami, restauracje typu KFC, McDonald itd. Już w tej chwili powinnaś zacząć działać. Zdecydować gdzie chcesz studiować, zacząć szukać mieszkania (pokój we wspólnym mieszkaniu) i pracy. Najlepiej poradź się znajomych.
Jeśli zostaniesz w domu, zaszczują Cię, poczytaj sobie wątek "rodzice niszczą mnie i moje dzieci".
Chcesz takiej przyszłości?
Bezczynność i biadolenie w niczym nie zmienią Twojego życia.
Jednak, jeśli uczysz się teraz tylko w weekendy, to jednak powinnaś mieć w domu jakieś obowiązki, jesteś już dorosła.
Niemniej jednak nie musisz godzić się na ograniczanie wolności. Nie pytaj o zgodę na wyjście, po prostu informuj, że wychodzisz ze znajomymi i wrócisz np. przed północą. Zapewnij mamę, żeby się nie martwiła, bo np. ktoś Cię odprowadzi, czy wrócisz taksówką.
Nie wykłócaj się, ale bądź stanowcza.
Jeśli chodzi o chłopaków, to przecież nie musisz się zwierzać, pytać o zgodę, a w ostateczności przyprowadzać chłopaka do domu, wiedząc jak zachowuje się matka. To Twoja prywatna sprawa.
Czy Twoja mama wie w jaki sposób ojczym odnosi się do Ciebie, czy on Cię utrzymuje? Może on wychowuje Cię od małego i traktuje jak córkę, nie wiesz jak traktowałby Cię ojciec biologiczny.
Nie usprawiedliwiam go. Jeśli jednak nie czujesz z nim więzi, to nie wdawaj się z nim w dyskusje, Powiedz mu krótko, żeby Ci nie groził.
Rozmawiaj na ten temat z mamą, ale nie w formie kłótni i pretensji, tylko powiedz jej jak się czujesz, że jest Ci przykro, że nie staje w Twojej obronie, że czujesz się samotna i sponiewierana.
Jesteś dorosła, więc tak się zachowuj, masz prawa, ale także obowiązki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...