Poczucie bezcelowości

[Gość mikusi]

Moje codzienne życie opiera się na studiach, jest to kierunek techniczny na politechnice także nie należy do najprostszych. Codziennie przychodzę z uczelni i się uczę i tak dzień w dzień, teraz w trakcie sesji to był mój najgorszy okres, codziennie 7 pobudka, nauka, nauka i spać koło północy i tak praktycznie przez miesiąc, oczywiście narzekałam że każdy mi powtarzał że studia to najpiękniejszy okres w życiu, najlepsze lata, jednak dla mnie jest to bardzo ciężki okres ciągle siedzę w czterech ścianach z książkami. Najbardziej nurtujące jest to że wcale nie mam rewelacyjnych wyników, jestem przeciętną studentką. Śmieje się, że będę starą panną, ale z tytułem inżyniera:P Moim problemem jest to, że tak naprawdę sama nie wiem do końca czego chcę. Na pewno nie chciałabym po skończeniu studiów być przeciętnym pracownikiem, chciałabym osiągnąć coś więcej, nie chodzi mi tu o jakieś miliony czy cokolwiek, ale stanowisko takie żebym mogła się spełnić i prowadzić dogodne życie i pomóc rodzicom, dzięki którym mogę studiować. Perspektywy na przyszłość jednak są mizerne, każdy mi powtarza, że i tak nie ma pracy, same studia nie wystarczą, jest mnóstwo wymogów, no i żeby się wybić trzeba mieć siłę przebicia i "twardy tyłek". Ja nie należę do osób, które bez problemu potrafią wyjść na środek i powiedzieć np co im się nie podoba, wiem że z moim obecnym charakterem nie zdobędę wysokiej pozycji. Mam mnóstwo pomysłów i planów, ale niestety wszystko szybko mi się nudzi, nawet jak się uczę po chwili mam milion myśli w głowie w ogóle niezwiązanych z tym co robię, czytając jakiś artykuł, dochodząc do połowy stwierdzam, że jednak nie chce mi się tego czytać, nie potrafię skupić swojej uwagi na czymś przez dłuższy czas, czuję często taki bezsens...Nie wiem jak sobie z tym poradzić

[chudolinio123]

A możesz krócej a dokładniej bezcelowości,z tego co wyczytałem to ty nawet nie wiesz kim chcesz być w życiu,same zmiany, decyzje zmieniasz jak politycy i nic z tego nie ma.A do tego kim my hemy być i jakie osiągnięcia będziemy mieli, trzeba tąnrzyć,nawet małymi kroczkami a do idźe się na sam szczyt.