Skocz do zawartości
Forum

Trudny związek za granicą


Gość titbits

Rekomendowane odpowiedzi

Poznałam kiedyś chłopaka... Miszka na stałe w Anglii, coś między nami zaiskrzyło i postanowiliśmy, że od razu po mojej maturze pojadę do niego na okres wakacji. Na początku układało nam się dobrze, dość dobrze jak na 17letniego chłopaka i 19letnią dziewczynę. Próbowaliśmy coś stworzyć, układać i planować. Do czasu... Zaczęliśmy się od siebie oddalać, a przynajmniej ja. Uwielbiam wszelkiego rodzaju czułości i znaki że dana osoba jest zemną, to daje mi wiarę i nadzieję, że jest i będzie dobrze. Niestety on przestawał dawać mi te znaki, a o seksie nie wspomnę... Celibat. Miałam wyjechać 21 września, ale postanowiliśmy, że może uda nam się to posklejać, że może zbliżyło by nas dziecko. No tak też się stało. W październiku pojawił się w naszym domu mały włochaty, w którym pokładaliśmy nasze nadzieje- Westi :) Mieszkaliśmy z jego rodzicami i siostrą. Z siostrą dało się żyć była w moim wieku, ale rodzice... Porażka, nie bardzo się nam układało od początku i to była główna przyczyna naszych kłótni... Obecność pieska jeszcze pogorszyła stosunki zamiast je spajać, działo się przeciwnie. Miałam już wiele zwierząt w domu i wiedziałam jak należy i jak chce je wychowywać, niestety on nie miał żadnego. I tak oto, do wszystkiego doszły kolejne kłótnie o "dziecko"... Jego rodzicom też zaczął przeszkadzać nawet kilka razy wymuszali ode mnie zgodę na odsprzedanie psiaka! Myślałam że zamorduję! A Pan B* pytał o to razem z nimi, moja odp. O***!- podziałała. Ale najgorsze było to, że ojciec B* przywalał się do mnie. W drzwiach przyciskał mnie do ściany i łapał za piersi, za pośladki, przy obiedzie mrugał, bądź nie chcący ręka wpadała mi za bluzkę. Kiedy mówiłam o tym Jemu, klepał mnie po ramieniu i mówił będzie dobrze. A ja zalewałam się łzami każdej nocy. Nigdy nic nie zrobił. Ojciec widząc że mu nie ulegam zaczął wyżywać się na psie, sądząc że ulegnę. Zdziwił się kiedy zaczęłam go wyzywać po kolejnym kopnięciu mojego psa bez ogródek każdy epitet który wpadł mi wtedy do głowy wypadał mi z ust bez oporu. B* nawet nie kiwnął palcem,kiedy wyszłam z kuchni tylko przyszedł po chwili i powiedział "przepraszam, wszystko będzie dobrze" Kiedy mu powiedziałam że nie mam już siły bo mnie to wykańcza i że chce wrócić do PL był bardzo zdziwiony i oburzony. Jego rodzice zresztą też. Kiedy dowiedzieli się, że psa zabieram ze sobą, jego matka odrzekła "jak to, on zostaje z nami!" kiedy prychłam jej w twarz zrozumiała że nie żartuję. Miałam wyjechać już w styczniu, ale załatwianie papieru aby zabrać ze sobą psa...? Masakra pieniędzy jeszcze więcej, a B* nawet mi do tego nie dołożył... Do całej sumy prawie 1000 angielskich funcików sama musiałam wyłożyć te pieniądze i jakoś nie zapytał czy ma mi w jakiś sposób pomóc. Od początku byłam tam sama i musiałam sobie sama radzić... Po powrocie do PL między nami coś nadal było do czasu kiedy powiedział mi, że "przepraszam że się nie starałem myślałem że samo się ułoży" to po co ja tam tak długo siedziałam i zrezygnowałam z przyjaciół rodziny i studiów?!  Powiedziałam, mu że za bardzo mnie zranił i chyba nie możemy tego ciągnąć. Był w szoku i nad jest. Pisze, że mnie kocha, potrzebuje i już się zmienił i wszystko przemyślał i chce żebym do niego wróciła... Moje pytanie po co? Żeby znowu się zawieść. Nie ufam mu... Byłam w Anglii od 15.04.2009- 28.08.2010...

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim, jeśli mielibyście być razem, to RAZEM we dwójkę, a nie razem z jego rodziną, bo wiadomo, że z czegoś takiego nic dobrego nie wyniknie. Wydaje mi się, że jesteś jeszcze troszkę zbyt młoda i nie do końca panujesz nad swoimi emocjami, by móc podejmować takie poważne zobowiązania, jak poważny związek, rzucenie wszystkiego i wyjazd za granicę. Może warto póki co skupić się na sobie, na nauce i zdobyciu kwalifikacji. Zawsze lepiej jest być niezależną, także finansowo. Twój były pewnie nie jest za bardzo zaradny, skoro tak trzymał się rodziców, więc zapewne nie jesteście gotowi na wspólne życie.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem dobrze zrobiłaś, że wróciłaś do swojego domu. Ten związek nie był udany. Mało tego. Nie dość, że w związku Wam się nie układało, to jeszcze rodzina Twojego byłego partnera nie była w porządku. Jego ojciec praktycznie Cię molestował, kopał psa, a więc znęcał się nad zwierzętami, mogłaś zgłosić to na policję, bo taka sytuacja nie miała prawa zaistnieć. Powinnaś zerwać kontakt z chłopakiem. Nie pozwól na to, aby wykorzystał Twoje uczucia i żebys mu uległa, bo sytuacja może się powtórzyc. Nie powinnaś mu ufać, tym bardziej jego ojcu. Mam nadzieję, że znajdziesz odpowiedzialnego chłopaka, który Cię pokocha i będzie szanował i Ciebie i Twojego pieska. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...