Uczucia a jedzenia

[Gość nienajedzona]

Gdy jestem smutna lub gdy się denerwuję, zaczynam jeść więcej nic zazwyczaj. Tyle, ile mogłabym zjeść na dwie, lub 3 kolacje. I ciągle bym jeszcze jadłam.
Czy to jakieś zaburzenie?

[Gość unna]

Jedni jak się martwią, to przestają jeść.
Inni "zajadają" smutki. Po prostu zajmują się czymś dla nich przyjemnym.
Staraj się jednak nad tym panować. Postaraj się podjadać rzeczy mało tuczące np - ogórki, pomidory czy kwaszoną kapustę.

[empiryczna]

Witaj nienajedzona

Normalne to to nie jest. "Zajadasz" smutki i frustracje. Jeśli tak dalej będzie, to ani się obejrzysz, a będzie kłopot z nadwagą. Czy masz z tym kłopoty? Jak długo to trwa? Ile ważysz i przy jakim wzroście?

ZAJADANIE ZMARTWIEŃ

Pozdrawiam serdecznie

[Gość nienajedzona]

Miałam wcześniej kłopoty z nadwagą. Od jakiś 6 lat czuję się grubsza od wszystkich i dużo jem.
Aktualnie ważę chyba 65 kg przy wzroście 170 i wyglądam nieciekawie.
Jednak mimo wszystko nie potrafię nie zjeść.
Często potem czuję się winna, jednak potem to przechodzi, gdy znów jestem głodna. I znów jem i tak w kółko.
Mam też okresy w których jem mało, lub nic.
Wtedy szybko kg lecą, a potem wracają te same +2-3 kg.

[empiryczna]

Czyli to taka huśtawka...

No trzeba się za to wziąć - wejdź na tego linka z mojego poprzedniego postu i w ogóle szukaj na necie informacji na ten temat. Ale może jednak nic nie rób na własną rękę. :)Lekarz rodzinny to pierwszy krok. Powodzenia. :)

[Gość nienajedzona]

Jeszcze pół roku temu waga pokazywała 78 kg. Oh :/
Spróbuję coś z tym zrobić :) Dzięki!