Skocz do zawartości
Forum

Czy psychika dzieci i dorosłych się różni?


Gość pytajniak

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pewna kwestia związana jak sądzę z psychologią.
Czytam ostatnio dużo książek ukazujących historie krzywdzonych i maltretowanych dzieci np. książki z serii "skrzywdzone" i tak jakoś refleksja mnie wzięła na temat tego, czy psychika (a raczej głównie emocje) u dzieci i dorosłych różnią się w jakiś sposób.
Z tego co wiem, to dzieci są uważane za bardziej emocjonalne, często okazują humory, płaczą i są wrażliwe.
Ale z drugiej strony niektóre dzieciaki są okrutne i brutalne i tu mam właśnie pytanie.
Jak np. jakiś dorosły człowiek no nie wiem... jest wyjątkowo agresywny, nie potrafi się dostosować i przejawia okrucieństwo no to zwykle mówimy,że ktoś taki nie jest wrażliwy na cudze cierpienie, że jest bez uczuć itp.
No spoko ale z drugiej strony, podczas lektur natknęłam się na problematyczne dzieci (dodam,że te książki są na faktach),które dorównywały w okrucieństwie wielu dorosłym kryminalistom, np. podpalały domy, czy wykazywały nadmierną agresję wobec innych dzieci np. bijąc brutalnie rówieśników, które po takich atakach musiały być hospitalizowane, maltretując zwierzęta, czytałam też o dziewczynce, która z wyrachowaniem podpaliła 3 letnie dziecko.
I tutaj moje pytanie- czy patrząc na takie historie można wywnioskować,że dzieci mają takie same emocje jak dorośli (w sensie, że występują dzieci bez uczuć),czy też mają je intensywniejsze i poprzez takie zachowania manifestują np. strach czy bezradność? Czy dane dziecko może być mniej lub bardziej emocjonalne niż przeciętny dorosły, czy po prostu ich emocje ZAWSZE są silniejsze?
No bo kurde. Skoro uważa się,że dorosły zwyrol nie ma uczuć, z kolei dziecko,które topi szczeniaki zwykliśmy traktować jako malca nie radzącego sobie z emocjami, to ja się pytam- czy uczucia zanikają w trakcie? No bo kurde, zwyrol też kiedyś był dzieckiem i powiedzmy broił i był agresywny. To co? Wtedy nie radził sobie z emocjami,a teraz jak jest dorosły to tych emocji nie posiada? One giną w trakcie dorastania?
Nie rozumiem tego kompletnie,a chciałabym na ten temat czegoś więcej się dowiedzieć, dlatego piszę na forum psychologicznym w nadziei, że ktoś mi pomoże znaleźć odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza

empiryczna

Próbowałam ale wszędzie pisze to samo D:

Przykładowo- przy opisie dorosłych przestępców uwzględnia się ich wyrachowane okrucieństwo i brak głębi emocjonalnej ale jak czytam o okrutnych dzieciach to wszędzie pisze, że te dzieci mają problemy emocjonalne, że są bardzo lękliwe i wrogo nastawione, że chcą zwrócić na siebie uwagę otoczenia, że brakuje im miłości i wgl. czyli mamy obraz no pokrzywdzonego dziecka,które nie radzi sobie z emocjami. Ale coś mi tu nie gra, bo jak napisałam wcześniej-dorośli przestępcy też kiedyś byli dziećmi.
Czyli,że co, mamy sobie agresywnego chłopca "z problemami",który nie poddawany leczeniu zostaje w przyszłości groźnym, bezwzględnym i BEZUCZUCIOWYM przestępcą to gdzie te jego emocje niby? Wyparowały?
Może tak wszędzie pisze na skutek tego,że ludzie bardziej pobłażliwie podchodzą do dzieci i nie chcą uwierzyć,że mogą być one równie okrutne i pozbawione emocji jak niektórzy dorośli? Nie wiem serio..

Odnośnik do komentarza

~pytajniak, różnice odmiennego postrzegania przez nas zachowań u dorosłych i dzieci biorą się, moim zdaniem, z tego, że dorośli mają ukształtowaną psychikę, u dzieci natomiast psychika dopiero się rozwija - mówiąc w dużym uproszczeniu. Oczywiście, wiele zależy od wieku dziecka, środowiska, w którym jest wychowywane i wielu innych aspektów. Zasadniczo można powiedzieć, że w zachowaniach dorosłych rozbrzmiewa muzyka, którą im grano, gdy byli dziećmi. Poza tym dzieci nie mają do końca świadomości skutków swoich czynów - dorośli (poczytalni, rzecz jasna) mają tę świadomość. U dzieci nie jest tak dobrze wyrobiona. Dlatego ich czyny są inaczej oceniane przez sąd niż czyny dzieci. Dorosłym przypisuje się także znacznie większą niż dziecku zdolność panowania nad swoimi uczuciami. Inaczej ocenisz dziecko wybuchające śmiechem na pogrzebie, inaczej dorosłego w tej samej sytuacji - choć akurat w tym drugim mogą kłębić się jeszcze większe emocje niż w dziecku. Myślę jednak, że to bardzo obszerny temat i nie da się go tak krótko opisać...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...