Skocz do zawartości
Forum

Porażki w związkach i relacjach z kobietami


Gość bandit

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.
Mam 22 lata i mój problem polega na tym, iż regularnie odnoszę porażki w kwestii związków.

Wiem doskonale, że chcę spokojnej, ułożonej kobiety mającej coś więcej do powiedzenia niż "kiedy najbliższa impreza". Nie chcę kobiety będącej zimną choleryczką (z doświadczenia wiem że takie kochać nie potrafią, ich jedyne zdolności w związku to rzucanie inwektyw, więc takim od razu jak pokazują rogi to dziękuję). Chciałbym mieć poczucie, iż jestem dla niej najważniejszą osobą, nie jej były.
Nie kręci mnie tez związek na odległość i jeżdzenie po 100-150 km by później usłyszeć reakcję taką jaką opiszę

Gdy mogę taką poznać, albo z taką jestem- przez okres ok. 2 tygodni jest ok, później z dnia na dzień albo głucha cisza, albo "bo mam problem", "nie jestem gotowa" itp- a później widzę, że jest taka w związku z alkoholikiem, ćpunem itp.

Więc gdzie tu jest błąd? Może też powinienem takim być (alkoholikiem, ćpunem, draniem itp)? Może coś innego?

Jeżeli trzeba być draniem- jak się nim stać?

Odnośnik do komentarza

Nie trzeba być draniem- trzeba być sobą. Wiem, wyświechtane, ale to prawda. Takie różne kosmiczne zachowania, jakie opisałeś mogą brać się z tego, że dziewczyna ma ze sobą jakieś problemy. Ty nie jesteś od ich rozwiązywania, Ty jesteś od wspierania swojej dziewczyny. Spokojnych, ułożonych kobiet jest na świecie całe mnóstwo, zależy tylko w jakim środowisku Ty się najczęściej obracasz. Ale uwaga: te spokojne i ułożone też mają problemy, też lubią imprezy, też je czasem trafia szlag i rzucają mięsem. Nie ma ludzi idealnych ;) Zmień może nieco swoje podejście do kobiet.

Odnośnik do komentarza

bandit, zgadzam się z tym, co napisała poprzedniczka - nie ma ludzi idealnych. Tak samo jak nie ma idealnych kobiet, podobnie nie ma idealnych facetów. Podejrzewam, że Ty również masz coś za uszami i nie jesteś taki krystaliczny. Każdy z nas ma wady. Stworzyłeś chyba sobie jakiś niedościgniony ideał kobiety i żadna pani nie może temu wyobrażeniu sprostać. To, że kobieta lubi chodzić na imprezy, wcale nie musi od razu oznaczać, że jest zimną choleryczką ;) Można lubić fajnie się bawić (w granicach rozsądku), a być ułożonym, sympatycznym człowiekiem. To wcale się nie wyklucza. Może po prostu do tej pory nie trafiłeś na kobietę, w towarzystwie której czułbyś się dobrze? Troszkę cierpliwości! ;) Trzymam kciuki i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...