Walka z bulimią i lęk przed przytyciem

[staystrong]

Choruje na bulimie lecz od kilku miesiecy mialam spokuj lecz 2miesiace temu zaczelam sie odchudzac ale dzis przed chwila mialam napad i boj sie nie wien co robic nie chce wymiotowac wogule boje sie bi mama uslyszy i mnie . Powiedzialam mamie ze sie boje mama powiedziala ze jak raz wiecej zjem to nic sie nie stanie ale ja zjadlam mozliwe ze ok 4 tys boje sie ze strace to na co zapracowalam bez wymiotow tylko zdrowe zarcie bez slodyczy itd i cwiczenia a dzis zjadlam niby wiecej zdrowego zarcia ale wypilam duza czekolade z automatu troche cukierek krowek i kakaowych i ciastka belvita na tyle slodkiego ale zjadlam reszte bardzo duzo napewno wyszlo z 4 tys nie panikuje serio tyle zjadlam za duzo stresu dzis i nie wiem jak to zrobilam zawsze jadlam od 1000 do 1500 na tej diecie schudlam z 65 do 54 i boje sie jutro stanac na wage czy jak jutro bd jadla tak jak jadlam na diecie to nie przytyje boje sie ze jutro zobacze 56 57 kilo a powinnam wazyc przy moimi niskim wzroscie 52 i tyle chce kurcze boje sie ze zawalilam juz do konca . Nie wiem co robic kusi mnie zwymiotowac ale nie chce by ta malpa (bulimia) znowu byla czenstym gosciem w moim zyciu ??? ; ( przepraszam za bledy .

[mgr Kamila Krocz]

Witaj staystrong!

Jeśli chorujesz na bulimię, to powinnaś korzystać z pomocy psychoterapeuty. Leczysz się jakoś? Korzystałaś z terapii? Najwidoczniej zaburzenia odżywiania ciągle Ci towarzyszą, skoro Twoje myśli są zaabsorbowane tym, co jesz, ile jesz, liczeniem kalorii, obawą przed stanięciem na wagę itd. Prowokowanie wymiotów nie jest dobrym pomysłem na pozbycie się "zbędnych" kilogramów. Zdrowa dieta plus ćwiczenia są lepszym pomysłem na ładną sylwetkę. Pozdrawiam i zachęcam do konsultacji u psychologa!

[Gość unna]

Mama ma rację. Jak się czasami zje więcej, to nic złego się nie stanie. Gorzej jest, że tak się tym przejmujesz, że myślisz o wymiotowaniu. Czyli że od razu siada ci psychika i nad tym powinnaś zapanować.
Ciągnie cię do czekoladek, może brak ci magnezu? Czasami organizm domaga się , byśmy uzupełnili jakieś niedobory, więc połykaj trochę witamin.
Lepiej się zważ. Może okazać się, że waga ci nie drgnęła, a ty zamartwiasz się na zapas. A nawet jak lekko podskoczyła, to lepiej martwić się konkretem, niż teoretycznymi obawami.