Skocz do zawartości
Forum

Nie potrafię integrować się z ludźmi


Gość emerald1821

Rekomendowane odpowiedzi

Gość emerald1821

Mam 17 lat, po wakacjach idę do 2 lo, ale przez mój problem nie potrafie sie nimi cieszyć, ciągle myślę o upływającym czasie, o tym, ze zaraz wrzesień. Jedyną osobą z którą umiem rozmawiać to mój chlopak, on mnie akceptuje, ale przejdźmy do tematu. Nie wiem czy ja jestem na coś chora, czy mam taki charakter, ale nigdy nie bylam osobą lubianą, w podstawówce mialam 3 koleżanki, w gimnazjum kontakt sie urwał i została mi 1, dodam ze cale gim mialam indywidualne nauczanie z powodu lęku przed ludźmi. Teraz poszlam do liceum, do klasy, bo moi rodzice powiedzieli, ze nie mogę cale życie sie izolować. No, ale niestety problem trwa nadal, nie umiem integrować się z grupą choć bym chciała, czuje sie wśród nich jak idiotka, jestem zestresowana, jak mam coś powiedzieć, to czuje taką pustkę w głowie, choć to też zależy od mojego nastroju. To wszystko niestety odbija sie na moich ocenach, w tym roku mało brakowało żebym nie zdała, nauczyciele chyba widzą, że się stresuje, bo nawet mnie nie biorą do odpowiedzi albo zadają bardzo proste pytania. Powiedzcie proszę, co mam zrobić, bo nawet psycholog nie potrafi mi pomóc.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Masz w klasie ok 30 osób.
I teraz wyobraźmy sobie normalną lekcję: 2 ze sobą gada zawzięcie, 3 smsuje z kimś z zewnątrz, 3 udzieliło się na lekcji samo, 2 zostało wywołane do tablicy, 4 gdzieś się zmawia, 3 łobuzuje, to i tak chyba sporo aktywności. I teraz tak, Ty rejestrujesz to co się dzieje, tych którzy są aktywni, a z reguły to wygląda tak że Ci co gadali zostali wywołani do tablicy ( że to ci sami), ci co smsowali są też tymi, którzy się gdzieś zmawiają. A więc jakiś tam ruch wprowadza ok 10 osób tak naprawdę. Dodać do tego kolejne zajęcią i ewentualnie wyjdzie że każdy dzieciak udzieli się w charakterystyczny sposób tylko raz dziennie ( może i w tym być rozśmieszenie klasy nieumiejętnością odpowiedzi), ale jest też z 5-7 osób, które się wyróżniają cały czas.
A więc nie jesteś jedyna, zwyczajnie rejestrujesz akcję i ruch, a że sama tego nie wprowadzasz, to wydaje Ci się że jesteś obok odseparowana, bo nie udzielasz się. Ale jesteś, tak czy inaczej i nie odstajesz. Przypatruj się konkretnym osobom, tym które siedzą cicho, jak wygląda ich aktywność. A ci co się tak dobrze asymilują też im się przypatrz i wyjdzie na to że jeden np tylko się głupkowato zaśmiewa, nic nie mówi i łazi za stadem itp.

Odnośnik do komentarza

emerald1821, niestety przez Internet nie da się stwierdzić, czy Twoje zachowanie wskazuje na jakąś chorobę, czy mieści się w normie. Niektóre osoby nie przepadają za towarzystwem, wolą samotnictwo i mają bardzo wąskie grono znajomych albo jednego przyjaciela, bo są po prostu introwertykami. Nie świadczy to jednak o żadnych nieprawidłowościach. Są jednak tacy ludzie, którzy boją się kontaktu z innymi, stresuje ich przebywanie wśród ludzi, odczuwają lęk społeczny, bo np. cierpią na fobię społeczną. Nie wiem, dlaczego izolujesz się od innych - czy dlatego, że jesteś introwertyczką, czy dlatego, że chorujesz na fobię społeczną albo jeszcze jaką inną "chorobę". Myślę, że powinnaś skonsultować się z psychologiem albo przynajmniej porozmawiać z pedagogiem szkolnym. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...