Skocz do zawartości
Forum

Brak radości z życia i uczucie smutku


Gość makaro

Rekomendowane odpowiedzi

witam. od 3 lat (mniej więcej, z tego co pamiętam) nie czuję radości z życia. Nie pamiętem nawet czy to po prostu mój charakter, czy była jakaś sytuacja która zdeterminowała moje postzreganie świata. W sumie żyłam z tym jakoś i było to dla mnie normalne - pewnego rodzaju obojętność, niewyraźny, niekonkretny smutek (raczej BRAK SZCZĘŚCIA), ale oganęłam że w sumie większośc moich znajomych czerpie jako taką radość z życia (nie chodzi mi tu o ciągłe chodzenie z bananem na twarzy). Poszukałam trochę w internecie świadectw, opowieści ludzi którzy mają za sobą depresję i ich odczucia z tamtego okresu są bardzo podobne do moich - wiekszośc czynności, sytuacji nie ma dla mnie sensu - mam na myśli takie nieokreślone odczucie (coś jak deja vu? - nie potrafię opisać ) wewnątrz, a nie jakies myśli jaki to świat jest zły i bez sensu. NIE JESTEM SMUTNA w powrzechnie znanym tego slowa znaczeniu, często myślę o samobójstwie (nie zrobię tego oczywiście!!!! - trochę przekleństwo posiadania osób które cię kochają heh ale zaczęłam traktować to jako pewnego rodzaju wybawienie - męczy i nudzi mnie życie. Już nawet nie chce mi się wychodzić z domu, ponieważ MĘCZĄ mnie już te twarze, bezsensowne rozmowy o szkole, ludziach. (Pomijam objawy wypisane na wikipedii w stylu : problemy z zaśnięciem, czy apetyt ponieważ NIE PAMIĘTAM jak było kiedyś - czy np po prostu jestem śpiochem czy to się zmieniło poza tym przez młody wiek pewnie dopiero mi się to ukształtowało) Da się z tym żyć, nie jest to coś z czym nie wytrzymam, ale nie czuję żadnej satysfakcji z pustej egzystencji(bo chyba nie na tym powinno polegac zycie)
Chciałabym, żeby ktoś (kto może czuje to samo co ja?), "zdiagnozował" mój przypadek czy może poradził coś? Od razu mówię, że psycholog czy inny lekarz odpada (1 . nie jestem pełnoletnia, a dla otoczenia w tym rodziców jestem towarzyską, fajną, ładną dziewczyną - nie chciałabym żeby się martwili, nie potzrebuje ich pomocy i litości)
Z góry dziękuję za odpowiedź Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Może jesteś w okresie dojrzewania.Ja Ci radzę zwróć się w pierwszej kolejności o pomoc do rodziców, lub do kogoś dorosłego do kogo masz zaufanie, tylko szczera rozmowa może coś zmienić.A w dalszej kolejności psycholog.Rodzice są po to, żeby pomóc dziecku a martwić to mogą się wtedy gdy nie będziesz miała do nich zaufania.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Trudno jest postawić diagnozę poprzez internet. Jednak obojętność, brak odczuwania przyjemności, pustka, pojawiające się myśli o samobójstwie mogą (ale nie muszą) wskazywać na zaburzenie depresyjne. Ten stan jest o tyle niepokojący, że trwa już trzy lata. Dlatego moim zdaniem wskazana jest rozmowa ze specjalistą. Piszesz, że nie jesteś pełnoletnia - zawsze możesz skorzystać z pomocy psychologa/pedagoga szkolnego, wtedy niewymagana jest zgoda rodziców.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...