Moczenie się przez 4-latka

[Gość omnomnom]

Witajcie. Moj synek ma 4 latka. Rok temu bylo oficjalne pozegnanie z pielchami. Odkad pierwszy raz zalatwil potrzebe w toalcie nie byly juz potrzebne. Az do niedawna, od dwoch miesiecy notorycznie przemacza bielizne. W dzien kilkukrotnie, nawet jesli pobiegnie juz zrobic siusiu to i tak przewaznie jest juz za pozno. Na noc znowu musze zakladac mu pampersy. Probowalam kar i nagrod, rozmawiam z nim, co chwile przypominam zeby poszedl do toalety ale wtedy zawsze twierdzi ze mu sie nie chce... zastanawiam sie czy problem nie jest natury zdrowotnej ale nie skarzy sie na zaden bol. Gdyby mial chore drogi moczowe, domyslam sie, ze bolaloby go to. Nie wiem juz co robic....Czy to jest po prostu lenistwo?
Jest jeszcze jedna rzecz ktora mnie troche niepokoi. Dokladnie w tym samym czasie, dwa miesiace temu zaczal bardzo duzo jesc, wiecej niz jeden dorosly czlowiek....ciagle jest glodny, przytyl ponad kilogram. Czasem sie tak obje, ze potem skarzy sie na bol brzuszka. Podczas rozmowy twierdzi, ze chce byc "taki gruby zeby byc wiekszy ode mnie i zebym nie mogla go uniesc" i tyle w temacie. Nie odmowie mu jedzenia, ale martwie sie bo to ogromna zmiana. Wczesniej byl typowym niejadkiem, zdarzolo sie ze nie zjadl nic calymi dniami. Wtedy mocno martwilam sie, ze nie je nic, a teraz pochlania ogromne ilosci.
Probujac szukac jakiejs jeszcze przyczyny pomyslalam, ze problem moze byc natury psychologcznej. Ale te dwa miesiace temu nie zdarzylo sie kompletnie nic co moglo wywrzec na nim takie zmiany, nic szczegolnego, zwykla szara codziennosc.

[Rucola]

a sprawdzałas czy nie ma pasożytów?
Co do natury psychocznej to czy syn chodzi do przedszkola czy opiekujesz się nim w domu

[Gość omnomnom]

Nie sprawdzalam, ale wydaje mi sie, ze gdyby to byly pasozyty to by nie przytyl, wrecz przeciwnie.
Chodzil do przedszkola do niedawna, obecnie jest w domu. :)
Jednak bardziej niz jedzeniem martwie sie tym moczeniem, nic do niego nie przemawia...nie wiem co robic.