Skocz do zawartości
Forum

Decyzja o pobycie w szpitalu na oddziale psychiatrycznym


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w sytuacji, w której powinnam podjąć decyzję czy zgadzam się na skierowanie do szpitala czy pozostaje przy leczeniu ambulatoryjnym.
Od prawie roku leczę depresję, już trzy razy miałam zmieniane leki (Hydroxyzyna, Pramolan, Mirtagen, Aciprex, Xanax - w różnych kombinacjach), bo nie mogę uzyskać remisji, a jedynie uzyskiwałam jako taką odpowiedź terapeutyczną.
Wszystko się zaczęło właśnie niecały rok temu, wtedy rzuciłam studia, na pół roku zamknęłam się w domu. Leki pozwoliły mi rozpocząć kolejne studia.
Swój nastrój w momencie rzucenia studiów oceniłabym na 1/10, teraz to jakieś 3/10. Jednak największym problemem są myśli samobójcze i samookaleczanie. Myśli samobójcze mnie właściwie nie odstępują, są strasznie natrętne. Jakieś dwa miesiące temu wylądowałam na SORze, bo samookaleczanie skończyło się na tyle rozległym uszkodzeniem, że krwi nie można było zatrzymać. Kilka szwów, głupia gadka chirurga i pielęgniarki i do domu. Później na comiesięcznej wizycie u psychiatry padła pierwsza propozycja skierowania do szpitala. Z rozpędu nie zgodziłam się, nie chcę zawalać studiów. Skończyło się na lekach uspokajających i było nawet dobrze, ale nie można długo jechać na takich środkach więc teraz wszystko wraca. Cięcie się zamieniło się w upuszczanie krwi. Wiem jak to brzmi, ale ja nie chcę sobie zrobić krzywdy, po prostu nie potrafię inaczej, nie potrafię inaczej funkcjonować, wyjść rano z domu. Kiedy wiem, że mam taką możliwość, odreagowania przez zrobienie sobie czegoś, wiem, że dam radę sobie z codziennością. Inaczej nie potrafię. Psychiatra kiedy się dowiedziała, zwiększyła dawki leków, jak nie pomoże to za miesiąc znów zmieni leki i zaproponowała znów skierowanie do szpitala. Na razie znów odmówiłam, ale zastanawiam się coraz bardziej czy nie byłoby to jakimś rozwiązaniem. Bo lekarka już zaczyna wątpić w ogóle czy leki mi pomogą. Czy to sama depresja jest problemem czy jest jakąś reakcją wtórną na inny problem, który mógłby być zdiagnozowany i leczenie byłoby lepiej dobrane w szpitalu. Na razie zdecydowałam się na skierowanie na oddział dzienny, ale to dopiero na wakacje żebym nie zawalała studiów. Tylko teraz nie mogę przestać myśleć czy dobrze robię odmawiając leczenia szpitalnego, naczytałam się nie za pochlebnych opinii w ogóle o szpitalach czy oddziałach psychiatrycznych, zawsze się boję że jakikolwiek ruch spowoduje pogorszenie mojego stanu. Nie mogłam znaleźć żadnych opinii konkretnie z mojego miasta o szpitalach. Jestem z okolic Szczecina. Czy ktoś z Was też musiał podjąć taką decyzję ? Czy myślicie, że powinnam się zgodzić na to skierowanie ?

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem powinnaś się zgodzić. skoro leczenie ambulatoryjne nie pomaga to sądzę, że to bardzo sensowne wyjście jest. Nie każdy oddział jest zły, po za tym bierz pod uwagę to że ludzie są różni i każdemu będzie co się innego nie podobać...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...