Strata dziecka w 33 tygodniu ciąży

[Knecik]

Straciłam dziecko w 33 tygodniu ciąży. Z dnia na dzień serce mojego dziecka przestało bić. Czułam jej ruchy w środę przed spaniem była bardzo energiczna jak zawsze, a na drugi dzień jak wstałam nie czułam już jej ruchów. Pojechałam do lekarza prowadzącego i okazało się, że jej serduszko przestało bić. Lekarz kazał mi jechać na szpital i urodzić martwe dziecko. Na czwarty dzień od trafienia do szpitala, urodziłam moją córeczkę martwą(skurcze zostały wywołane). Nie potrafie tego zrozumieć jakto możliwe, ze w przeciągu jednej nocy przestało bić serce mojego dziecka. Przez całą ciąże dbałam o siebie, zdrowo sie odżywiałam, nie piłam nie paliłam. Co mogło być tego przyczną.? Wyniki sekcji mają byc dopiero za 2 tygodnie. Ale ja nie potrafię czekać, próbuję się dowiedzieć co było tego przyczyną. Czy będę mogła zajść w kolejną ciążę i jaką będę mieć pewność, ze to się znowu nie powtórzy?

[Gość amelka37]

Witaj
Bardzo ci współczuję, wiem że żadne słowa tego nie wyrażą co teraz czujesz. Miałam podobną sytuację w rodzinie, siostra tak samo jak ty miała zdrowe dziecko, wszystko było w porządku a na dwa dni przed terminem porodu przestało się ruszać, musiała również przetrwać poród martwego maleństwa. Sekcja wykazała że dziecko przeszło zawał w łonie matki ale z nieznanych przyczyn, lekarz powiedział że tak się zdarza, rzadko ale...Siostra 6 miesięcy po tym zaszła w ciążę i urodziła ślicznego bobaska, dzisiaj ma troje dzieci, zdrowych i pięknych. Ten pierwszy chłopczyk kilka dni temu skończyłby 18 lat. Wiem że to małe pocieszenie, ale uwierz mi czas leczy rany, nawet te najstraszniejsze, musisz wierzyć że gdzieś tam masz aniołka i że kiedyś przytulisz do piersi swoje dziecko, czego z całego serca ci życzę. Trzymaj się!

[Gość javiera]

Nie wyobrażam sobie nawet Twojego cierpienia. Znam dziewczynę, która przeżyła ten koszmar, dziś jest mamą 2 zdrowych pięknych córeczek. Wierzę, że jeszcze zostaniesz mamą i będziesz cholernie szczęśliwa.