Skocz do zawartości
Forum

Wahania chłopaka odnośnie dalszego związku


Gość malibu222

Rekomendowane odpowiedzi

Gość malibu222

Witam serdecznie,
Mam ogromny problem, nie wiem co mam robić i proszę o radę. Zacznę od początku jestem z Panem B. od roku i siedmiu miesięcy, po 8 miesiącach oświadczył mi się i planowalićmy na przyszły rok wesele.Jednak B. się rozmyślił po kilku miesiącach i zerwał zaręczyny odwołując przy tym ślub. Wróciliśmy do siebie po tygodniu tym razem na stopie chłopaka i dziewczyny układało się dobrze. w kwietniu tego roku często się kłóciliśmy przez jego rodzinę która przez cały nasz związek mnie nie akceptowała i robiła pod górkę. Zerwał ze mną kolejny raz, tym razem mówił że nie wróci już.Po miesiącu wróciliśmy do siebie.Tylko problem w tym był że miał wykupiny bilet do Polski do siebie na pomorze ja miałąm kupiony do małopolski.Obiecal że jak zrobi badania to przyjedzie do mnie chociaż na pare dni.Przed wylotem zrobiłam test i okazało się że jestem w ciazy.Facet ucieszył się powiedział że zaopiekuje sie nami że stworzymy rodzinę.W Polsce jak przyjechał do mnie uznaliśmy że pobierzemy się jak wrócimy do Irlandii i zamieszkamy razem.Mówił że kocha mnie i maluszka bardzo mocno że my jesteśmy teraz jego nową rodziną.Trwało to do momentu kiedy spotkał się ze swoją rodzinką a szczególnie mamusią.Zrobili mu pranie mózgu zresztą jak zawsze zdecydował że nie wyprowadzi się od mamusi i tatusia. Dlatego ja postanowiłam że zostanę u rodziców do porodu i dopiero weźmiemy ślub cywilny oraz zamieszkamy razem.To była decyzja Pana B. powiedział że nie chce ślubu dopóki dziecko się nie urodzi.Dlaczego?Parę dni później zaskoczył mnie i wynajął pokój u takiej Polskiej rodziny.Chciał dobrze, ciągle głaskał brzuszek i mówił że nas bardzo kocha i że jesteśmy naważniejsi. Na drugi dzień kontakt się z nim urwał, czekałam cały wieczór na jego przyjazd do mnie( tak się umawialiśmy) Ciągle miał wyłączony telefon.Pojechałam pod jego dom zobaczyć czy jest samochód i był, zaczęłam pukać nikt nie otworzył. Około 12 w nocy wlączył telefon , zadzwoniłam i usłyszałam od niego coś okropnego. Powiedział ze był na spacerze i myślał o tym wszystkim. Że mnie już nie kocha i nasze palny są już nie ważne. Że kocha bardzo tego maluszka że będzie "dobrym" ojcem i że bedzie płacił.Że to że w polsce przyjechał do mnie to tylko ze względu na maluszka i że to dziecko nie powstało z miłości.Spotkałam się z nim wczoraj i postawiłam mu warunek, żeby w końcu się zdecydował. Dałam mu 2 tyg. na podjęcie decyzji i że jeśli chce być z nami rodziną to pójdziemy zarezerwować termin na cywilny ślub. A jak nie zgodzi się na to że sama wychowam to dziecko. Siedziałam z nim godzinę, on popłakał się jak pogłaskał brzuch i pocałował mnie w rękę oraz przytulił.Co mam zrobić w tej sytuacji? Nie mam środków do zycia bo napisałam dopiero mature u rodziców mogę tylko być na czas ciąży. Co dalej, co jeśli on nie wróci? Przecież on mówi że kocha to dziecko jeszcze dwa dni temu mówił że bardzo mnie kocha...:( JESTEM ZAŁAMANA. mam 19 lat on 24 i jestem w 3 miesiącu ciąży. Dzisiaj rozmawiałam z nim chwilkę, był u mamusi rano i bardzo się stresował i mówił że musi kończyć.Ale powiedział do mnie "kochanie" nie wiem czy to z przyzwyczajenia czy nie.Boję się że zostanę sama, ja pragnę żeby moje dziecko miało dom i kochających się rodziców.Miał odezwać się potem i zero znaku życia od 5 godzin.Postanowiłam że przez 2 tygodnie nie będę utrzymywać z nim kontaktu, może zatęskni? może będzie martwił się co u mnie i dzidziusia?

Przepraszam Was o taki długi post i proszę o pomoc, jestem bliska załamaniu. Moje życie się wali coraz bardziej. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość sama mama

nic na siłe nie zrobisz, wychowasz sama dziecko bądź z nowym partnerem. Z tego co piszesz to wnioskuję, że on cie nie kocha więcnie rozumiem po co pchać sie w taki związek. Trudno stało się , zaszłaś w ciążę. teraz zadbaj o alimenty a także o pieniądze na czas ciąży, jesli nie chce dawać dobrowolnie to sądownie możesz wnioskować o to by płacił Ci w ciąży. Zbieraj fakturki lub rachunki za wyprawke i w sądzie zzwrócisz sie o zwrot ksoztów wyprawki. mam nadzieję jednak, że on ejst słowny i pomoże Ci . Ja nie miałam tej mozliwości. facet nas zostawił samym sobie i musiałam zadbac o wszystko sądownie. Niestety takie szmiry istnieja i nic sie na to nie poradzi:) Głowa do góry bo sama nie ejsteś a jeżeli rodzice cie wyrzuca z dzieckiem w co bardzo wątpię to pójdziesz do domu samotnej matki

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...