Skocz do zawartości
Forum

Toksyczna przyszła teściowa


Gość moly

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam nadzieje że ktoś mi doradzi co powinniśmy zrobić.

Opiszę sprawę jak najkrócej.
Mama mojego narzeczonego jest osobą która nie daje nam żyć ciągłe kontrole, spiski , obarczanie winą, czasami nawet wyzwiska.
Jesteśmy razem od 5 lat z moim ukochanym znamy się od 11 . Mieszkamy sami a rodzice mojego narzeczonego mieszkają 14 km od nas w domu jednorodzinnym myślimy poważnie o przyszłości wspólnej ja 26 lat on 31 lat. Od kiedy pamiętam mój luby był męczony telefonami przez swoją matkę ciągłe pytania kiedy będziesz, gdzie jesteś, z kim jesteś, ile masz pieniędzy i skąd je masz, czy masz ciepłe buty itp itd kiedy mój ukochany Mateusz bo tak ma na imię mieszkał z rodzicami stale był krytykowany przez matkę : zobacz Mariusz się lepiej uczy od ciebie na pewno pójdzie na studia a ty będziesz idiotą bez pracy, potem nadszedł czas dorastania oczywiście kontrola była pełna gdzie ma iść i co robić wszyscy jego znajomi byli krytykowani że to jakaś hołota i piją piwsko, ja byłam zwyzywana od ku*ew bo nosiłam spódniczki. Potem peirwsza praca i się zaczęło na całego kontrolowała go w dzień i w nocy kiedy szliśmy na dyskotekę obdzwaniała wszystkich znajomych oraz ich rodziny gdzie jest Mateusz szukała swojego synka który miał już ponad 20 lat, jak się dowiedziała gdzie jest potrafiła wejść np do pubu gdzie byliśmy całą paczką i robić awantury. Ja widziałam to wszystko z boku jako znajoma zawsze się zastanawiałam czy to nie jest jakieś dziwne, nawet raz pomyślałam ze czemu moja mama się o mnie tak nie troszczy ale wszystko się zmieniło w moim myśleniu od kiedy zaczęłam z nim być i zrozumiałam że to jest jakaś katorga. Ta kobieta potrafi wpędzić każdego w nerwice jak usłyszy o jakimś wypadku od razu dzwoni zapytać się czy wszystko ok, kontroluje czy płacimy rachunki podszywa się w różnych instytucjach pod różne osoby aby dowiedzieć się o jego stan kont, potrafiła do mnie zadzwonić i powiedzieć że mam popatrzeć w majtki Mateusza czy nie są dziurawe, dzwoniła do jego miejsca pracy wypytać o niego , knuje podstępy aby tylko usłyszeć głos synka lub go zobaczyć. Z telefonami sobie jakoś poradziliśmy bo po prostu przestaliśmy tak często je odbierać a były już momenty że jak nie odbieraliśmy potrafiła nas szantażować że jak nie odbierzemy ona tam przyjedzie do nas i wtedy zobaczymy. Ostatnia sytuacja mnie przerosła dzwoniła do mnie zapytać kontrolnie co z Mateuszem i czemu znowu nie odbiera skłamałam że jest na spotkaniu bo wyzułam że coś knuje ( prowadzimy własną firmę ) a byliśmy w domu ,pytała czy ja jestem w domu powiedziałam również że mnie nie ma i myślałam że po odłożeniu słuchawki sprawa zakończona. Otóż nie, okazało się że czai się gdzieś w krzakach na osiedlu zaczęła mi pisać SMS ze chyba nas ktoś okradł bo mamy okno otwarte wiedziałam że z jej strony to zwykłe podpuszczanie .... wiec mówię na pewno gdzieś tu stoi, chwila ciszy i znowu telefon nie wytrzymałam i powiedziałam co myślę zapytałam czemu nas szpieguje i dlaczego nie chce dać nam żyć w odpowiedzi usłyszałam że puki nie jestem matką to nigdy jej nie zrozumiem i wymiana zdań trwała parę minut wygarnęłam jej wszystko co myślę ale to nie było dobre.... przez tydzień z nerwów siedziałam w toalecie z biegunką i ogromnym bólem brzucha dziś zastanawiam się po co odebrałam skoro nie było to warte mojego zdrowia. Jestem już wykończona tą sytuacja non stop ta kobieta wypisuje nam że rodzice są jedyni że przez nas ona umrze że będziemy mieli ją na sumieniu i w to wszystko wciąga ojca Mateusza który jest z nią już ponad 30 lat (podziwiam człowieka) jest on bardzo spokojnym filozofem mało się odzywa chyba też jest wykończony życiem ,czyta kiedy się da widać że próbuje się odciąć, ale jak my nie odbieramy matki to każe swojemu mężowi dzwonić albo sama dzwoni z jego numeru i w ten oto sposób nie odbieramy również jego taty smutne to bo bardzo lubię tego człowieka.
Mateusz jest człowiekiem który zawsze chce być najlepszy każde zadania które zaczyna musi skończyć i zrobić je ponad normę może pracować godzinami od rana do nocy, jest bardzo mądrym człowiekiem potrafi naprawić wszystko kocha samochody to jest jego jedna z pasji, od dzieciństwa ma swoje zainteresowanie nie chcę tu dokładnie opisywać bo chcę zachować anonimowość ale prowadzimy działalność gospodarczą związaną z jego pasją którą mnie zaraził :)
To tak w skrócie co w naszym życiu się dzieje.
Proszę o pomoc jesteśmy oboje wykonczeni psychicznie tą sytuacją próbowaliśmy rozmawiać wiele razy z matką mojego narzeczonego nic to nie daje, proponowaliśmy psychologa abyśmy poszli razem powiedziała że nie widzi potrzeby, Mateusz nie chce urywać kontaktów z rodzicami na zawsze a zwłaszcza z ojcem. Ciągle słyszymy tylko jacy jesteśmy beznadziejni, jak zakładaliśmy firmę mówiła że na pewno Mateusz pójdzie do więzienia bo nie będzie płacił podatków i że nie poradzimy sobie z takim wyzwaniem kupiliśmy pierwszy samochód okazało się że jest stary i brzydki i wstyd takim jeździć i okazywało się że każdy miał lepszy tylko my mamy najbrzydszy i najgorszy kiedy się dorobiliśmy kolejnego samochodu który nie należy do niskiej klasy i koszt jego przekracza dosyć sporą kwotę nawet słowa na jego temat nie powiedziała.
Śledziła też kiedyś nas ale chyba nie bezpośrednio ona ale ktoś wynajęty bo zadzwoniła i powiedziała dokładną odległość w km w jakiej się znajdowaliśmy od domu .

Zastanawiam się dlaczego ona taka jest ??
Czemu nie możemy żyć jak rodzina i cieszyć się życiem ?
czuje się jakbym cały czas uciekała, chowała się i robiła coś złego jestem wykończona, znerwicowana i do tego mam własne problemy w rodzinie gdyż nie miałam też łatwego dzieciństwa ojciec alkoholik i mama która traktowała mnie jak 5 koło u wozu.

To jest na prawdę bardzo mały skrót tego co się dzieje.

A i dodam jeszcze że nie jestem odpowiednią kobietą dla Mateusza według jego matki bo nie mam rodziców bogatych sama nie mam ukończonej wyższej szkoły oraz mam wiejską twarz jak to stwierdziła. Dodatkowo na początku naszego związku posuwała się do tego że podsyłała dziewczyny do Mateusza byle by ze mną nie był.

Jak rozmawiać z tą kobietą ?
Co dalej robić aby życie z nią nie było takie stresujące ?
Jak zmienić tą całą chorą sytuacje ?
Pomocy ...

Przepraszam za chaotyczny tekst i błędy.

Odnośnik do komentarza
Gość kasia123xx33

~moly współczuje z powodu takiej teściowej, nie ma czego zazdrościć, to już musi być jakaś choroba psychiczna, bo ja innego wytłumaczenia nie znajduję. Nie wiem jak Ty to znosisz, ja bym chyba zwariowała, bo bym się stale czuła osaczona. Tutaj to chyba tylko psycholog mógł by pomóc, ale takie osoby ciężko przekonać na taki krok, bo w ich mniemaniu to jest normalne, bo to się dla nich nazywa " troską" a tak naprawdę jest to "wyniszczanie psychiczne". Nie potrafię zrozumieć takich osób niby kochają a tak krzywdzą wyrządzają swoim dzieciom i ich partnerom.
Dobrze że przynajmniej Twój Mateusz też to tak widzi i jest tego samego zdania co Ty, masz w nim wsparcie.
Ja mam też natrętnych teściów, nie aż tak jak Ty, ale moi też potrafią krwi napsuć, tyle, ze mój mąż odbiera to inaczej niż ja.
Takie teściowe powinny być izolowane albo leczone z oficjalnym odcięciem pępowinki...

Odnośnik do komentarza

wiesz co a może jednak zerwijcie kontakty, zawsze możecie powiedzieć ojcu że może do was dzwonić, przyjeżdżać ale mama niech lepiej zostanie w domu. Bo skoro ona nie chce się leczyć, nie przynoszą rezultatu rozmowy,to chyba jedyne wyjście.
Innym wyjściem była by przeprowadzka na ZNACZNĄ odległość, ale skoro prowadzicie biznes to zrozumiałe jest że nie będziecie go przenosić bo to się nie opłaca.
A jak teściowa zareagowała jak jej tak wygarnełaś? Był spokój choć na kilka dni czy nie?

Odnośnik do komentarza

Ogromne współczucie dla ciebie. Trudny czlowiek z tej teściowej. Ja też bym jednak radziła się od niej odciąć, a kontakt zostawić sobie z teściem. Ja bym na miejscu Mateusza porozmawiała z rodzicami jak on się z tym czuje i powiedziała, że do czasu uszanowania i zaakceptowania jego dorosłości nie chce mieć kontaktu. Niech powie, że bardzo ich kocha, ale nie chce być traktowany jak niepełnosprawne dziecko. To pewnie bardzo ich zaboli, ale moi zdaniem to szansa, żeby twoja teściowa zrozumiała co wyprawia.

Odnośnik do komentarza

Witam dziękuję za odpowiedzi

Wielka Mi teściowa zareagowała jak zawsze czyli pierwsze co to oburzenie że jak ja mogę tak mówić i ona wcale tak nie robi i taka nie jest przeważnie padały słowa : wydaje ci się, chyba przesadzasz, nie wiesz jak jest być matką. A co do zerwania kontaktów z matką i utrzymywania tylko z ojcem już tak było spotykali się w wyznaczony dzień tygodnia bez wiedzy matki w tajemnicy. Mateusz był na prawdę szczęśliwy że ma dobry kontakt z ojcem ale czar prysnął bo matka wywęszyła że ojciec wraca później z pracy i widocznie go tak zmęczyła że się wygadał.

Naja rozmów było wiele czasami poprawa była na tydzień no może max dwa tygodnie i wszystko od początku.Mateusz mówił że ma dosyć takie traktowania i że ma sobie odpuścić bo nie jest już dzieckiem ale przeważnie śmiała mu się w twarz i mówiła że jest dzieckiem bo sobie sam rady w życiu nie da, a kierować to ona potrafi najlepiej a zwłaszcza życiem swojego syna i jeszcze głośniej się śmieje ... ręce opadają po takich słowach( w pracy teściowa obejmuje stanowisko kierownicze )

kasia123xx33 też uważam że takie osoby powinny być izolowane bo to nie jest tylko bycie natrętem i kontrowanie to jest niszczenie życia i zdrowia osobą najbliższym czyli tym na których '' troska'' spoczywa najbardziej, też nie mogę pojąć jak można aż tak krzywdzić świadomie rodzinę .
współczuję sytuacji z teściami .

Aktualnie nie ma opcji wyprowadzenia się gdzieś daleko bo mamy firmę w fazie rozwojowej jak się rozwinie i będzie mogła sama funkcjonować to już o tym myślałam żeby uciec najdalej jak się da, tyle tylko że nawet Mateusz mówi że ona i tak nas znajdzie, czuje jak by nie było wyjścia po prostu musi tak być :( Najchętniej sama bym do niej zaprowadziła psychologa aby nie miała opcji wyboru.
Najlepsze jest to że jak jesteśmy dla niej mili to potrafi codziennie dzwonić nawet po 20 razy z byle pierdołą wymyśla rzeczy o których można chwile pogadać udaje że jej się coś zepsuło i że mamy przyjechać .
A jak się złościmy to dzwoni tylko do Mateusza z pretensjami że jest strasznym synem lub pisze mejle o podobnej treści .

Odnośnik do komentarza
Gość halinka5000a

To co teraz napisze jest bardzo drastycznym rozwiązaniem, ale jeśli nie chcecie utrzymywać z nią kontaktu to wystąpcie o zakaz zbliżania się. Bo to co ta kobieta wyprawia na pewno podchodzi pod jakiś paragraf. Postraszycie ją to może się uspokoi. Skoro ma kierownicze stanowisko to taki zakaz mocno zepsułby jej reputacje. Na początek moglibyście tylko ją postraszyć, że tak zrobicie, a jeśli to nie poskutkuje, to może faktycznie się do tego posunąć. Ale to już jest chyba ostateczność.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...