Skocz do zawartości
Forum

Spotkanie na ognisku z byłym chłopakiem


Gość zawiedziona22

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zawiedziona22

Wszystko jest takie trudne i skomplikowane...
Dzisiaj dostalam zaproszenie na ognisko od naszego wspolnego znajomego i ON tez tam ma byc dlatego nie wiem czy powinnam i czy bede umiala sie tam wybrac i jakos w miare bawic bo on pewnie przyjdzie tam z ta swoja... Nie wiem czy jestem na to gotowa zeby ich zobaczyc razem... Co ja mam zrobic? Boje sie ze iedy tam pojde to na sam ich widok zepsuje mi sie humor i nie bede sie wglodzywac.. A on to zignoruje bo przeciez juz jest z tamta i tylko ona sie teraz dla niego liczy.. Boje sie tego co tam by bylo. Jak myslicie wybrac sie tam?

Odnośnik do komentarza

Idź! Przeciez nie możesz się ukrywać wieczność. Idź i dobrze się baw, flirtuj,, śmiej się, niech zobaczy co stracił. Ubierz się jakoś fajnie, makijaż, włosy ( oczywiście odpowiednio do sytuacji) Pokarz mu, że tobie też przeszło, że odbiłaś się. Zawsze jeśli nie będziesz mogła już wytrzymać możesz iść do domu.

Somewhere over the rainbow
Skies are blue
And the dreams that you dare to dream
Really do come true

Odnośnik do komentarza
Gość zawiedziona22

tam pojde z kolezanka ale martwie sie ze oni wszyscy sie zajma soba a ja nie bede miala z kim gadac, no i ze w koncu narusza ich temat ze beda o nich gadali a ja nie wytrzymam. Nie wiem czy dam rade wytrzymac widok ich razem, siedzacych obok mnie i tulacych sie do siebie. Boje sie ze pekne tam i pojde po 15 min.do domu albo ze zepsuja mi humor i bede siedziec gdzies w kacie sama po cichu... Wymyslilam ze sprobuje sie dowiedziec od tej kolezanki czy on tam napewno bedzie i czy ewentualnie bedzie moze sam w co watpie ale jesli on bedzie to ja nie przyjde a jesli go nie bedzie to pojde.

Odnośnik do komentarza

to trochę dziecinne.... ile masz zamiar uciekać i go unikać, zrozum to zawsze będzie niemiły widok dla ciebie... Takie zabawy też mogą się źle skończyć. Moim zdaniem powinnaś iść bez względu na to czy będzie on czy go nie bedzie.... Jak nie pójdziesz to postawisz przed ciężkim wyborem swoich przyjaciół i znajomych, to tak jakbyś im mówiła albo ja albo on wybierajcie...

Odnośnik do komentarza
Gość zawiedziona22

Chcialam poprostu go nie widywac do poki mi nie przejdzie potem wiem ze juz ten ich widok by mnie nie ruszal. Tyle osob mi mowi ze mam isc ze pojde chyba tylko zastanawiam sie czy wypada zebym poszla tam z kolega bo to jednak urodzinowe ognisko ale ten urodzinowy zna tego kolege ktorego chcialabym zaprosic ale czy wypada...?
Nie wiem na ile to prawda ale podobno kiedy gadalam wczoraj z kolezanka to mi powiedziala ze kiedy on sie dowiedzial o tym ognisku to mial niby pierwsze co zrobic to spytac czy ja bede... Nie wiem po co by to mial zrobic chyba z ciekawosci zebym widziala ich razem.

Odnośnik do komentarza
Gość zawiedziona22

I jednak bylam na tym ognisku, przyjechalam sama na nie. Wiadomo byl tez on z nia oczywiscie. Staralam sie robic dobra mine do zlej gry i chyba mi sie udalo. A on odzywal sie do mnie jak gdyby nigdy nic, smial sie i zartowal ze mna nawet popieral moje zdanie kiedy dogryzalam sobie dla zartow z kolega nie wiem czemu moze dlatego ze tez mu lubi dogryzac.. To byla nie zla lekcja aktorstwa dla mnie i proba nie wybuchniecia. Potem ona kleila sie do niego jak mucha do lepa az mdlilo od tego. Pozniej jak to na odnisku po paru drinkach poszlam pogadac z jego bratem i on sie mnie pytal co sie stalo, czemu tak wyszlo a ja najzwyczajniej w swiecie nie potrafilam mu na to odpowiedziec.. Dobrze, ze bylo ciemno i nie widzial jak wtedy lecialy mi lzy kiedy o tym mowilam. Na koniec ta jego pojechala odwiez brata jego i przez chwile byl sam z nami, wtedy jakos weszlismy na temat tego w czym mu najlepiej i ja mu tylko powtorzylam to co juz mu kiedys powiedzialam ze najlepiej mu jest w bluzach i mnie poparl znowu moze wtedy mu sie troche przypomnialo jak to bylo kiedy do mnie jezdzil.. Pozniej kumpela chciala jechac i na pozegnanie z wszystkimi sie przytulilam a jemu podalam reke i on sam podajac mi reke mnie przytulil, jeszcze sie troche poszarpalismy kto kogo wrzuci do ogniska i pojechalam sama do domu zalana lzami wiec poki co mi nie przeszlo nie umiem tego tak szybko zamknac jak on to zrobil moze dlatego ze mi bardziej zalezalo niz jemu.. Moze kiedys jeszcze bedzie okazja sie zobaczyc choc dzisiaj oni chca jechac nad jezioro ale on z nia bedzie krotko bo on ma mecz i nie moze dluzej a ja nie wiem czy mam z nimi jechac.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...