Skocz do zawartości
Forum

Podwyższone limfocyty i obniżone neutrofile a chłoniak u dziecka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Mam pytanie do eksperta. Otóż w w piątek odebrałam wyniki morfologii mojego synka, zaczęłam szukać w internecie co mogą oznaczać pewne nieprawidłowości i przyznam szczerze, że jestem bardzo zaniepokojona. Martwą mnie bardzo podwyższone limfocyty oraz obniżone neutrofile oraz bardzo podwyższone limfocyty w manualnym rozmazie krwi.

leukocyty: 8,2 zakres 4,5-13,0
erytrocyty: 4,9 3,9-5,0
hemoglobina: 13,1 11,0-13,8
hematokryt: 38 32-40
MCV: 77 72-87
MCH: 27 27-30
MCHC: 34,9 32,2-36,2
Płytki krwi: 289 210-490
limfocyty % : 69 25-50
inne(Eo,Bazo,Mono) % : 8 3-14
neutrofile%: 23 25-60
limfocyty# : 5,7 2,5-8,5
inne(Eo,Bazo,Mono)# :0,6 0,3-1,5
neutrofile#: 1,90 1,50-7,00
RDW-CV: 14 %
PDW: 13 fl
MPV: 10,90 fl
P-LCR: 31 % 13-43

rozmaz krwi met. Schilinga (ICD-9:C32)
gran. segmentowe 25 25-60
gran. kwasochłonne 1 1-5
limfocyty: 74 25-50

CRP 0,03 0,00-0,50

Przy okazji do analizy oddał też mocz, ale tu wszystko jest w porządku.
Poza tym synek jest bardzo żywiołowy, dużo biega, skacze. Z apetytem różnie, raz zje więcej, innym razem mniej, ale generalnie je. Z wagą różnie. Najczęściej stoi długo w miejscu, czyli jakieś 12,2 kg. Ostatnio ważył 12kg. Dziś jak go ważyłam to wyszło 12,4kg. Synek jest trochę podrapany i pogryziony przez komary. Oprócz tego ma od niemal urodzenia powiększone węzełki na potylicy, czyli z tyłu głowy. Z prawej strony węzełek jest nieco większy od tego z lewej strony. Dodatkowo pod nim z prawej strony wyczuwam mniejszy. Wielkość tego największego to jakieś 10mm. Synek ma także wyczuwalne węzełki po obu stronach szyi. Z tymże ostatnio, jakoś od przeszło 3 tygodni ma nieco większy węzełek z prawej strony. Jednak jest on już mniejszy i mniej więcej ma jakieś 10mm. Dodatkowo synkowi powiększył się węzełek za prawym uszkiem Zauważyłam go w środę, ale dziś jest już raczej mniejszy. Nie jest już tak widoczny, gdy się popatrzy w to miejsce. Również ma jakieś 10mm. Dodatkowo synek ma wyczuwalne liczne węzełki w pachwinie, po obu stronach, ale ponoć to normalne, tzn., że w pachwinie są wyczuwalne, tym bardziej, że synek jest szczuplutki. Mierzy jakieś 96 cm, a waży na dzień dzisiejszy 12,4kg. W zeszłym roku w czerwcu byłam z synkiem prywatnie u hematologa/pediatry. Lekarz go dokładnie zbadał i zapytał od kiedy ma te węzełki. Te na potylicy ma jakoś od 2 miesiąca życia, te na szyi miał już wówczas kilka miesięcy, te w pachwinie również. Po za tym hematolog powiedział, że pod pachami nie ma powiększonych, wątroba i śledziona też nie są powiększone, zaś tymi w pachwinie mam się nie przejmować, bo tam jest powiększony tylko jeden węzełek i to może być od zaparć. Nie wiem jak wygląda to teraz. Ja wyczuwam ich dosyć sporo, taki "różaniec". Kilka takich kuleczek różnej wielkości, jakieś 3 mm, największy może z 8mm lub 10mm.
Oprócz tych węzełków synek czasem robi kupkę z niewielką ilością krwi. Takie smużki krwi. Zaprzestałam dawać mu czekoladę i wodę gazowaną i jest lepiej. Zdarza się jeszcze krew, ale rzadziej. Ta krew zdarza się od maja tego roku. Co do Pani doktor hematolog. To stwierdziła, że gdyby to było coś poważnego to choroba już by się dawno rozwinęła. Bo nowotwory u dzieci rozwijają się szybko. Wtedy też miał podwyższone limfocyty, a obniżone neutrofile. Lekarz powiedział, że to normalne u dzieci do czwartego roku życia. Z tymże nie mam pojęcia jaka była liczba limfocytów w rozmazie manualnym, gdyż nie miał wtedy tego zrobionego. Jedynie CRP które wówczas wyniosło 0,02.
Bardzo proszę o wypowiedź osoby, która się zna na interpretacji wyników. Z góry dziękuję i pozdrawiam. Mam nadzieję, że moja wypowiedź nie jest zbyt chaotyczna.

Odnośnik do komentarza

Zapomniałam dodać, że synkowi właśnie wychodzą 5. I właśnie jeden z prawej strony właśnie, na dole już prawie cały się wyrżnął. Oprócz tego 10 czerwca synek wymiotował przez cały dzień od 9 rano, do 4 nad ranem następnego dnia. Z początku, co zjadł, wypił to zwrócił. Karmię go nadal cycusiem. Podawałam acidolac przez tydzień czasu. Na drugi dzień już było dobrze. Synek nie miał gorączki, jedynie jakieś 36,9. Ja również źle się czułam. Miałam mdłości i uczucie jakby coś mi zalegało na żołądku, ale to na 3 dni przed wymiotowaniem synka. Z tymże, ja nie wymiotowałam, ani nie miałam nawet biegunki. Piłam wówczas rumianek i miętę. U synka podejrzewałam zatrucie pokarmowe lub "jelitówkę".

Odnośnik do komentarza

Witam!
Niestety nie napisała Pani najważniejszej informacji, tj. w jakim wieku jest dziecko. Warto jednak pamiętać, że u dzieci między 7 dniem a 7 rokiem życia rozmaz białokrwinkowy wygląda inaczej niż u osób dorosłych, tzn. liczba limfocytów przeważa nad liczbą granulocytów. Jeśli zatem dziecko mieści się w tych granicach wiekowych, a dane dodatkowe na to wskazują, to podany wynik morfologii jest prawidłowy.
A propos powiększonych węzłów chłonnych, to dziecko powinno być pod kontrolą poradni hematologicznej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...