Naczyniak na rączce dziecka

[princesske]

Witam. Bardzo proszę o Pomoc. Moja siostra urodzila synka,przy porodzie zauwazyla ze maluszek ma na prawej raczce coś wygladajace jak siniak, zapytala sie poloznej co to moze byc, powiedzieli jej ze to nic groźnego ze to naczynniak i ze bd rosł razem z malym. No i ta sprawa zostala zakonczona na tym, Alex bo tak ma na imie Mały ma teraz 9 miesięcy i rzeczywiscie "to "uroslo. Nie wyglada to jakos strasznie, czy brzydko poprostu jak by sie uderzył tylko ze jak sie dotknie to czuc rożnice w miejscu gdzie jest to zaczerwienienie a tam gdzie go nie ma, tam gdzie jest jest troszke grubsze. Alexa to nie boli bo sprawdzalam i nigdy jakos specjalnie nie reagowal na dotyk w tym miejscu. Czy to oze byc jakis rak czy inna straszna chorroba? Namawialam siostre zeby szla do lekarza ale ona trzyma sie pierwszej wersji, tej ktora powiedzieli jej przy urodzeniu. Mysle tez ze boi sie ze moze sie co innego okazac i dlatego niechce isc do lekarza.. ale lepiej zapobiegac. Bardzo prosze o pomoc. Bo wszyscy strasznie kochamy Alexa...

[Gość Jasmi]

spokojnie, to nie musi być nic złego, niektóre dzieci tak mają i potem to znika. Ja miałam naczyniaka na czole, dokładnie na samym środku jak się urodziłam. Znikł i teraz nic nie widać. Więc może i on zniknie. Twoja siostra może przy okazji się zapytać lekarza o to ale nie sądzę aby to bło coś złego

[Lek. Jacek Ławnicki]

Witam!
Naczyniaki są zwykle zmianami niezłośliwymi. Nie można jednak ustalić rodzaju zmiany na podstawie samego opisu, konieczne jest zbadanie. Warto udać się na wizytę do specjalisty dermatologa. Do poradni dermatologicznej w ramach NFZ nie jest wymagane skierowanie.

[Gość Jasmi]

i co zaciągnęłaś siostrę z małym do lekarza?

[princesske]

Narazie nie, odpowiedz pana doktora mnie troche uspokoila i narazie dalam spokoj

[Pikaczu]

wiesz dziecko mojej koleżanki ma takiego naczyniaczka z tyłu główki. Ma już 14 miesięcy i nadal to ma. Ale pomału robi się coraz bledszy i powinien zniknąć

[Gość Mama Pysia]

Mateusz miał naczyniaka na policzku (wypukłego) takiego nasączonego krwią i wyszedł mu od tak po 1 urodzinach. Pediatra kazał czekać no więc czekaliśmy jednak naczyniak zaczął rosnąć, a Mały często go podrażniał rączką. Pediatra kazał nam iść do dermatologa albo do chirurga dziecięcego. Jak umówiłam się z Małym do lekarza to dzień przed wizytą w środku nocy rozdrapał go i wylądowaliśmy na ostrym dyżurze. Bardzo krwawił. Uśpili moje słoneczko, przypalili mu laserem ranę i teraz nie ma po tym śladu. Radzę jednak iść do chirurga dziecięcego na konsultacje niech oceni wielkość i poda granicę do kiedy można czekać na wchłonięcie.