Powiększone węzły chłonne u dziecka

[Gość isemeona]

Witam
u mojego synka wyczułam jakby spuchniete pachy. Bardzo sie przestraszylam bo nie wiem co to moze byc. Dziecko ma 4.5 roku nie boli go nic nie choruje na nic, nie jest przeziebiony, katar itd - nic. A mimo to czuje, ze paszki sa jakby opuchniete jakby ktos wstrzyknal w nie troche wody. Co to moze oznaczac? Bardzo sie boje a mieszkamy w UK i tu troche trudniej o konkretna porade pediatryczna bo przyjechalismy tu dopiero w pazdzierniku.

[Gość Sha sha]

Może coś zaczyna go brać jakaś infekcja,może alergia albo jakieś pasożyty

[Gość Wtajemniczonaaaa]

Dzień dobry!
Mam pytanie odnośnie powiększonych węzłów chłonnych za uszami u ośmioletniego dziecka.
Moje dziecko wczoraj mi pokazało za uszami małe guzki, nie bolały i nic się nie działo oprócz ich istnienia...
Dzisiaj za jednym uchem się powiększył ok trzykrotnie, dziecko skarży się na ból przy dotyku.Dodam że jest twardy.
Wizytę u lekarza mamy dopiero jutro.Niepokoję się i się zastanawiam co może być powodem wystąpienia tych guzków?

[Pikaczu]

pewnie dopada go jakaś infekcja. Może też to być reakcja na alergię jakąś jeśli jest alergikiem

[Lek. Izabela Ławnicka]

~Wtajemniczonaaaa

Dzień dobry!
Mam pytanie odnośnie powiększonych węzłów chłonnych za uszami u ośmioletniego dziecka.
Moje dziecko wczoraj mi pokazało za uszami małe guzki, nie bolały i nic się nie działo oprócz ich istnienia...
Dzisiaj za jednym uchem się powiększył ok trzykrotnie, dziecko skarży się na ból przy dotyku.Dodam że jest twardy.
Wizytę u lekarza mamy dopiero jutro.Niepokoję się i się zastanawiam co może być powodem wystąpienia tych guzków?

Witam!
Powiększenie węzłów chłonnych zausznych może być wynikiem nieprawidłowej higieny jamy ustnej oraz problemów stomatologicznych, infekcji i wielu innych przyczyn hematologicznych. Koniecznie proszę skonsultować się z lekarzem - wskazana jest bowiem dokładniejsza diagnostyka.

[Gość mama321]

Witam, podpowiedzcie mi co mogą oznaczać powiększone węzły chłonne na szyi u 5-latki. Dziecko ogólnie zdrowe, radosne, nie ma infekcji, lekki tylko katar. Ładnie je, pije, bawi się. Byłam u lekarki kazała czekać, bo może coś się wykluć. Ja już sie martwię węzły powiększone do wielkości orzechów, twarde, niebolesne. Do takiej wielkości urosły od niedzieli, lekarka kazała dawać loretal, ale mam wrażenie że nie działa bo nic nie maleją te węzełki. Podpowiedzcie czy u kogoś taka sytuacja była i po jakim czasie mineło ijaka była przyczyna i czy był antybiotyk wprowadzony, bo naprawdę sie martwie. Dziękuję z góry za odpowiedzi.