Zaplanowałem sobie kiedy popełnię samobójstwo

[Gość takisobiektośtam]

Witam,wszystkich odwiedzających to forum.od bardzo dawna mam problemy ale ostatnio wszystko się nasiliło.Nic nie sprawia mi przyjemności,nie spię i mam wszystkiego dość.Od jakiegoś czasy przygotowywałem się do tej chwili ponieważ zawsze pozostaje jakieś zwątpienie jednak podjąłem decyzję i raczej jej nie zmienię.Kilka lat temu próbowałem lecz skończyło się na szpitalu i powrocie do domu.Teraz chcę to doprowadzić do końca.Nie mam już dalej siły i ochoty żyć.Stracilem wszystko kilka lat temu jakiekolwiek próby wyjścia żeby coś osiągnąć kończyły się zawsze nie powodzeniem.Tak nie można żyć

[Komercha]

nie możesz tak mówić. To co straciłeś można odzyskać, albo przy okazji odnaleźć coś innego, lepszego. Samobójstwo to nie jest wyjście

[Gość takisobiektośtam]

Niestety już nie.Naprawdę

[kwiatuszek2]

Ale po co nam o tym mówisz? Podjąłeś już decyzję i nie zmienisz jej, więc my Ci nie pomożemy bo pomocy nie chcesz.

[Gość ewelinka83]

czesc chce Ci powiedziec ze moge zrozumiec co czujesz bo mam fatalna sytuacje zyciowa i wiem co znaczy poczucie bezsensu i braku nadziei zawsze mowie ze nie chce zyc ale nie chce tez umierac po prostu pragne czegos innego radosci poczucia bezpieczenstwa spełnienia siebie dlatego wciąz zyje !

[Gość nika1234567890]

a czy Ty zadałeś sobie w ogóle pytanie, jak będą się czuć ludzie, którzy Cię kochają, którym jesteś bliski??? Rodzice, może rodzeństwo??? czy naprawdę chcesz im sprawić taką przykrość i ból po Twoim "odejściu"??? Ile masz latek? napisz

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Co takiego się wydarzyło, że jedynym rozwiązaniem wydaje Ci się być samobójstwo?
Pozdrawiam

[Gość Lilli]

Myślę, że szukasz pomocy, jak ja. Też chcę umrzeć, ale poprzez poszukiwanie takich miejsc jak to, szukam pomocy, jakiejkolwiek. Tak naprawdę gdyby mi nie zależało na życiu to bym tego nie robiła. Walcz, szukaj pomocy, może akurat znajdzie się wyjście z sytuacji

[Gość JKIUY]

potrzebujesz psychologa, nie możesz sam rozwiążywać swoich problemów skoro myslisz o najgorszym. Jesteś wartością sam dla siebie największą na świecie ! Tylko mysląc w ten sposób uda Ci sie pokonać wszystkie przeciwności !!! Obecnie sama stoję obok podobnego problemu (osoba którą kocham jest w totalnej kropce, nie dosiera do niej nic, jest w zamkniętej bańce), staje się to dla mnie traumą, nie tylko dla mnie dla wszystkich kórzy go kochają !!! Pozwól sobie pomóc i uwierz w DOBRO i MIŁOŚĆ !!!

[Gość róża_wiatrów]

A czy kiedykolwiek próbowałeś tak naprawdę z cały swoich sił walczyć o siebie? Odpowiedz sobie szczerze. Czy walczyłeś o życie. Nie z przymusu, nie bo tak Ci kazała rodzina, przyjaciele, bo tak Ci narzucało sumienie albo "coś tam w środku". Ile larzy w życiu zrobiłeś to na co miałeś ochotę a nie ktoś Ci kazał? Jak żyłeś? Wnioskuję po wypowiedzi, że marnowałeś czas bo gdyby było inaczej nie planował byś śmierci. W ogóle co to za infantylne wyjście. Nie radzę sobie w życiu a więc idę umrzeć. Pffff. Weź się w garść. Nie oceniam i nie mówię że masz lekko ale na pewno nie masz ciężko. Ciężko to mogą mieć dzieci w Afryce które umierają długo i powoli ty masz trochę nie wygodnie i tyle. Być może miałeś wspaniałą żonę, trójkę dzieci i wszystko straciłeś w jednej chwili, osiwiałeś z dnia na dzień ale to nie powód do umierania. Życia nie zwrócisz, błędów nie naprawisz. Masz jedno życie i je wykorzystaj. Idź i czyń dobro, spełniaj marzenia. Idź tam gdzie ludzie naprawdę umierają. Zobacz jak wygląda walka ze śmiercią a zobaczysz, że to oni mają nie lekko. Zostań wolontariuszem w hospicjum, poszukaj spokoju dla duszy, znajdź oazę spokoju dla siebie. Jeśli tu napisałeś to znaczy, że nie podjąłeś decyzji a więc wnioskuję ze się wahasz...a więc rusz się sprzed komputera i zrób coś ze sobą. Szczęście do nas samo nie przyjdzie. Jak się przewrócę to się podniosę, a jak się nie podniosę to sobie poleżę....

[Gość róża_wiatrów]

[Gość Kamilllusss]

Zycie w depresji nie ma sensu. To nie moja planeta. Nie mam pieniedzy i jestem glupi. .