Skocz do zawartości
Forum

Impulsywne zerwanie a naprawa związku


Gość Myszunia2409

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Myszunia2409

Mam taki problem. 13 lutego zerwałam z chłopakiem. To zerwanie nie było przemyślane, zrobiłam to pod wpływem złości. Dowiedziałam się ze kilka dni wcześniej spotkał się ze swoją koleżanką. Od początku byłam zazdrosna. Nie powiedział mi o tym spotkaniu, okłamał mnie. Ktoś inny mnie poinformował o tym zdarzeniu. Nie odzywałam się nie chciałam słuchać wyjaśnień z jego strony. Minął już tydzień ma mi dać odpowiedz czy ten związek ma szanse czy nie, obawiam się najgorszego bo wiem że on jest zbyt uparty. Jesteśmy ze sobą 6 lat. Ale było więcej podobnych zdarzeń on mówił że to dla niego za dużo. Czy widzicie jakąś szansę na naprawę. Poradźcie co powinnam zrobić :(

Odnośnik do komentarza

No, jeśli to ten sam chłopak, o którym pisałaś w swoim wcześniejszym wątku, to moim zdaniem Twoje zerwanie z nim było uzasadnione, bo rzeczywiście był bardzo nie w porządku wobec Ciebie. Dlatego nie wiem, czy jest sens ciągnać to na siłę, czy rzeczywiście bylibyście dalej ze sobą szczęśliwi.
A poza tym, mam wrazenie, że niektórych spraw, o których pisałas w swoim poprzednim wątku nie dogadaliście. Jak to w koncu było? Czy rzeczywiście zapytałaś go, dlaczego był obojętny na to, że tamta dziewczyna Cie obraża? Jeśli tak, to co odpowiedział?

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim musisz ochłonąć i wziąć się w garść! Nie myśl pesymistycznie, ani zbyt optymistycznie, bo możesz się zawieść. Jeżeli Twój były chłopak nie widzi jak na razie szansy na powrót, musisz przeczekać. Pamiętaj, czas leczy rany. Zastanów się, czy Ty widzisz sens na ciągniecie dalej tych bliskich relacji? Skoro zdarzały się podobne sytuacje, w grę wchodzi również zazdrość choć jesteście ze sobą 6 lat, a także w ostatnim czasie kłamstwa, to coś jest na rzeczy. Powinniście spotkać się, usiąść porozmawiać. Nie pytaj, nie nalegaj czy wrócicie, czy widzicie swoją dalszą przyszłość. Zobacz czy wykaże się chęcią rozmowy, zaangażowaniem. Może w ostatnim okresie wiele rzeczy zatailiście przed sobą, aż w końcu coś pękło?

Odnośnik do komentarza
Gość Myszunia2409

Do franca tak chodzi o tego samego chłopaka. Rozmowa z nim za wiele nie pomogła niby było wszystko wyjaśnione dlaczego nie reagował na to jak ona mnie obraża. On jest bardzo uparty a jego duma bierze nad nim górę. Wiem jak było poprzednio wtedy to on zerwał ze mną i nie byliśmy ze sobą 2 miesiące. Nie pytałam go czy wrócimy czy się spotkamy i wogóle nie utrzymywałam z nim dłuższego kontaktu. Wtedy on sam do mnie napisał że tęskni, ze nadal kocha i postanowiliśmy się spotkać. Wtedy po rozmowie szczerej rozmowie wróciliśmy do siebie ale teraz kiedy pojawiła się znowu ona wydaje mi się ze nie podjął tej decyzji sam. I ciągle mam nadzieje że będzie jakaś szansa na powrót bo za dużo czasu spędzaliśmy razem zeby teraz o tym wszystkim tak zapomnieć. Teraz mi pęka serce ale za jakiś czas to jemu będzie źle bo zrozumie swój błąd. Nie poszło tu o żadną zdradę tylko o zazdrość a takie rzeczy się wybacza...

Odnośnik do komentarza

~Myszunia2409
Rozmowa z nim za wiele nie pomogła niby było wszystko wyjaśnione dlaczego nie reagował na to jak ona mnie obraża.

Hmmm..., ale to mimo wszystko dobrze, ze się z tego wytłumaczył, bez względu na to, czy nadal jesteście ze sobą, czy nie. Nie powiedziałabym też, ze to zerwanie to Twoja wina, że wszystko przez Twoja zazdrość. Przeciez on Cię okłamał. to normalne, ze gdy najbliższa osoba robi cos takiego, mozna stracic do niej zaufanie. Nic więc dziwnego, że tak zareagowałas. Poza tym pisałaś, że juz wcześniej mieliście poważne problemy(np. zerwaliście na 2 miesiące). Według mnie to wszystko nie wróży dobrze. Może i byliście ze sobą długo, ale powiedz, czy sam staz związku jest w stanie rozwiazać wszystkie Wasze problemy? Nie jest ważne, ile juz ze sobą byliście, tylko, czy jesteście i będziecie ze soba szczęśliwi. Pozwól, że zacytuje Ci jeszcze kogoś:

Krzysztof.W
Jeżeli będziesz zawsze chciała trzymać chłopaka przy nodze, bo nie będziesz jego pewna, to po co ci taki facet?

Czy samo to nie daje duzo do myślenia?

Odnośnik do komentarza
Gość Myszunia2409

Byliśmy ze sobą bardzo szczęśliwi wszystko dążyło ku dobremu, wtedy pojawiła się ona wpieprzyła się do naszego związku i przez nią te wszystkie problemy, chociaż on też coś ukrywał. Nie mówił prawdy, nie chciał żebym ją poznała, nie wiem dlaczego... Podejrzewałam go że bardziej woli ją a mnie odstawia na bok bo tak się czułam :( więcej czasu poświęcał jej... Nie chodzi teraz o to że byliśmy ze sobą tak długo, ale o to że potrafiliśmy się wesprzeć w najgorszych problemach... Kochamy się oboje ale on jest strasznie uparty i nie potrafi zrozumieć że to też jego wina, gdyby mówił prawde inaczej bym zareagowała...

Odnośnik do komentarza

~Myszunia2409
Byliśmy ze sobą bardzo szczęśliwi wszystko dążyło ku dobremu, wtedy pojawiła się ona wpieprzyła się do naszego związku i przez nią te wszystkie problemy

Jak możesz tak mówić? Przecież, gdy dwoje ludzi bardzo się kocha, to nie może się to tak nagle zmienić tylko dlatego, że ktoś nowy się pojawił. Miłość nie zmienia się tak po prostu z dnia na dzień. Jeśli dwoje ludzi naprawdę mocno się kocha, to jaka siła może ich rozdzielić?

Odnośnik do komentarza
Gość Myszunia2409

Do franca: No nic nie powinno rozdzielać dwóch osób, które się kochają. Ale on rozstał się ze mną, bo byłam zazdrosna. Potrafiła bym zrozumieć gdybym go zdradziła albo on mnie, ale przez coś takiego... Naprawde jest mi ciężko i nie wiem co mam robić, jestem cierpliwą osobą i będę na niego czekać aż przemyśłi, zatęskni... Bo ja strasznie za nim tęsknie i nie dociera do mnie że przez takie coś mogliśmy się rozstać... mamy ze sobą kontakt ale to już nie jest to samo :(

Odnośnik do komentarza

Witaj Myszynia,słowa są tylko słowami i nigdy nie odzwierciedlają tego, co dana osoba ma w sobie w danej chwili. Schematu na zachowanie kobiety niema, o dziwo pomimo że facet z reguły, bywa przewidywalny, to też na swój sposób bywa złożony i ma swoje potrzeby. W takim przypadku przypomnij sobie, wszystkie fragmenty w których twój facet był zniesmaczony. Mowa jest o zazdrości która,ma swoje podłoże, jeśli twój facet nie jest w stanie przyjąć pewnych zasad, to nie wpajaj mu ich, a szukaj tego co was łączy i to rozwijaj. Czasem kłamstwo, nie jest kłamstwem gdy ma osłonę, w tym przypadku partner może nie chciał do dawać ci więcej domysłów i powodów do dalszych wymian zdań według twoich przyjętych teorii. Podejdź go ze strony uczuciowej, wrzuć coś, co da mu do myślenia w waszej znajomości, następnie wypytaj o przyszłość, gdy będzie odpowiednia chwila, będziesz wiedziała, czy warto dalej to ciągnąć.

Odnośnik do komentarza
Gość Myszunia2409

Rozmawialam z nim wczoraj, fakt faktem, że tylko pisaliśmy do siebie ale zaczęłam mu wspominać jak to nam bylo cudownie, po pewnym czasie napisał mi że też tęskni że kocha, nie możemy przecież tak wiecznie do siebie tęsknić skoro oboje czujemy że się kochamy. Wytłumaczyłam mu co było nie tak i że można to zmienić, facet jak facet zaczął mnie przepraszać że źle mnie potraktował gdy u niego byłam... Że ma się nie bać powrotu, bo zazwyczaj tak jest, że ma postarać się choć troche zaufać, później będziemy to zaufanie odbudowywać... Poprosiłam go żeby się zastanowił nad swoją decyzją, bo przecież jeśli dwoje osób sie kocha to są w stanie przetrwać wszystko a to że byłam zazdrosna to nie jest powód o to żeby zakończyć wspaniały związek. Dziś jeszcze mamy wrócić do tej rozmowy.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena212

Byliście ze sobą już tak długo, więc pewnie wszystko się powinno ułożyć. Możecie też popracować nad swoim związkiem, nie zawsze wszystko musi się idealnie układać, to wymaga pracy. Może pomyśl o warsztatach tantrycznych - To pomaga, podobnie jak terapia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...