Przegrana miłość

[Gość malyktosiek]

http://www.tekstowo.pl/piosenka,adele,first_love.html
Tak się teraz właśnie czuję;( Nie mam już sił dalej walczyć... Przegrałam tą walkę..

[Gość eeeh..]

...pamiętaj, że prawie wszyscy przez to przechodzili i dali radę ...

[Gość malyktosiek]

no wiem, że będę musiała ale to tak długo już trwa.... Chciałabym już żyć normalnie;(

[Igraszka]

czas i jeszcze raz czas. Zajmij się czymś to Ci pomoże. Im mniej będziesz o tym myśleć tym łątwiej będzie Ci sie z tym pogodzić i zapomnieć

[Gość Sha sha]

Czemu przegrana? Już się poddałaś?

[Komercha]

Każdy z nas tak miał przynajmniej raz. Minie Ci i z biegiem czasu poczujesz sie lepiej. Tylko nie możesz zbyt dużo o tym myslec, nie rozpamiętuj tego co było tylko skup się na tym co jest teraz

[Gość malyktosiek]

~Sha sha Czemu przegrana? Już się poddałaś?
Tak już się poddałam. Kocham go nadal ale muszę o nim zapomnieć, zrobiłam już chyba wszystko a raczej najważniejsze-wyznałam mu , że jest dla mnie ważny i więcej już chyba nie mogę zrobić...
A nawet nie wiem co zrobić,żeby z nim być:(

[Gość porzucona]

nie martw się Małyktośku nie jesteś sama ja też przegrałam swoją walkę i staram się wracac do żywych...mija7 miesiąc od rozstania i powoli się zbieram choc tak bardzo go kocham...pogodziłam się z tym że ma już inną i nawet z nia mieszka choc kosztowało mnie to ocean łez i nienawiśc ale nie do niego lecz do siebie że go staciłam...i to tylko dlatego że tamta dała mu samochód i mieszkanie po prostu wprowadził się do niej a ze mną musiałby budowac wszystko od początku wiesz jak się czułam beznadziejnie dowiadując się o tym pomyślałam że jestem do niczego ale im więcej czasu mija tym wiem ze to on jest beznadziejny i los mu za to zapłaci a ja życzę mu szczęścia...trzymaj się bo nieważne ile porażek ma się w życiu a ważne ile zwycięstw jeszcze przed nami i tego się trzymajmy...Pozdrawiam

[Gość malyktosiek]

Bylam na dyskotece i widziałam GO! Był tam ale nie podszedł do mnie chociaż próbował się przede mną okazać.. Rozmawiałam z jego bratem, który podobno już jest singlem i też mi się podoba... Nie wiem już zupełnie co mam zrobić tak bardzo chce być z NIM i tylko z NIM i nie wiem jak już go przekonać do siebie a bez niego nie potrafie żyć to jest za trudne do mnie on poprostu nie daje mi o sobie zapomnieć RATUNKU!! Miałam ochote podejść do niego i go pocałować;/ Bo go KOCHAM i jak mam go do siebie przekonać?????????