Skocz do zawartości
Forum

Uczucie pustki w głowie i problemy z pamięcią przy zespole paranoidalnym


Gość ju...ka

Rekomendowane odpowiedzi

witam zostałam zdiagnozowana ze choruje na zespół paranoidalny. Po psychozie która miałam nie potrafię żyć jak dawniej. Mam uczucie pustki w głowie, nie pamiętam co się uczyłam, nie potrafię przyswoić nowej wiedzy, nie mam myśli w głowie.Mam zubożałą mowę nie tak jak dawniej że mogłam rozmawiać godzinami. Boje się gdziekolwiek sama jechać nawet autobusem , boje się kontaktów z innymi ludźmi-izoluje się w domu bo boje się że będą trzęsły mi się ręce szczególnie przy jedzeniu i piciu. Przez uczucie pustki i tego ze nic nie potrafię zapamiętać izoluję się od znajomych bo nie mam nic do powiedzenia.Nigdy nie miałam problemów z nauką i martwi mnie fakt ze już zawsze będę ograniczona intelektualnie.Dokucza mi jeszcze spadek energii, bardzo długo śpię a 20 sierpnia musze wrócić do pracy i nie wiem czy dam radę temu sprostać, jak narazie nie widzę pomyslnych rokowań tym bardziej, że jest to praca umysłowa.Stosuję leki ketrel 200 i elicea(depresyjne rano). Widzę że leki uciszyły mi głosy ale nie likwidują negatywnych objawów. Czy można w inny sposób sobie z tym poradzić?Proszę o radę.Judi

Odnośnik do komentarza
Gość ForgottenSoul

Nie wiem jak to się ma do tego tematu, ale chciałbym Ci napisać jak się sprawa ma u mnie. U mnie nie zdiagnozowano niby żadnej paranoi czy zaburzeń psychicznych, jednak jako, że mam spory problem z określeniem siebie i tego czego chce w życiu to mam podobne odczucia co Ty. Miewam stany depresyjne lękowe i różnego rodzaju "bóle psychiczne". Staram się myśleć pozytywnie jak to się mawia, ale w tym kołowrocie myśli trudno określić sobie drogę. Paranoja sama w sobie jest mi także dosyć bliska i z tego co do tej pory udało mi się samemu wywnioskować to uświadamianie sobie tego, że wiele rzeczy z tych, które nas spotykają w ogóle nie mają poparcia w rzeczywistości. Na pewno ważnym elementem jest rozwiewanie swoich wątpliwości poprzez kontakt z innymi ludźmi (oczywiście najbliższe osoby są najlepszym "celem"). Po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że wiele z urojeń to czysta abstrakcja, mój wymysł. Naturalnie jak jesteśmy zajęci paranoidalnymi myślami i obsesyjnym wykonywaniu różnych czynności i skupieni na nich w ogromnym stopniu, to nie jesteśmy w stanie przetworzyć tak dużej ilości informacji na raz, więc "realne" problemy i funkcjonowanie zostają gdzieś w tyle. Ciężko wtedy się skupić na robocie i przyswajaniu wiedzy, bo kurczowo się trzymamy obsesyjnych myśli, aczkolwiek wyciszenie się (które też jest trudne), podjęcie jakiejś aktywności, która będzie skutecznie odciągać te myśli pomaga. Przynajmniej mi, ale sądzę, że to dosyć uniwersalne metody. Wyrwanie się gdzieś na dwór, czy choćby wyciszenie sprawiało mi ogromne problemy (żeby wyjść z domu i zająć się czymś (tak naprawdę musiałem się długo zastanawiać na co mam ochotę)) ale wydaje mi się, że skupienie się na myślach - co zrobić, żeby mi było dobrze powinno pomóc, choć trochę.
Mam nadzieję, że trochę pomogłem. :)
Powodzenia

Odnośnik do komentarza

Byłbym zapomniał - spadki energii są także spowodowane wycieńczeniem psychicznym - z powodu przeciążenia mózgu oczywiście.

PS tak naprawdę większość rzeczy, które się dzieją dookoła nas w takim stanie się wyolbrzymia, więc jak się machnie ręką i powie (aa, niech będzie jak ma być) także pomaga.
Zdawać sobie sprawę z tego, dlaczego się dzieją z nami takie rzeczy także ułatwia drogę do celu. :)

Może nie fachowo, ale z serca.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...