Skocz do zawartości
Forum

Myśli o chłopaku z imprezy


Gość wpmm

Rekomendowane odpowiedzi

a czy ja się z ciebie wyśmiewam? Nigdzie nie napisałam, że to obciach czy coś, sama nawet słucham czasami disco polo, jak mi coś wpadnie w ucho. Chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że myślałam, iż bawisz się przy klubowej muzyce, a przy takiej za rączki się nie tańczy więc mogłabym wtedy zrozumieć twojego chłopaka., że nie chce aby inni cię macali. No ale skoro tańczysz przy disco polo za ręce, to też nie widzę w tym nic złego. Ale szczerze, to też bym swojego nie puściła samego na dyskotekę, on by nawet beze mnie nie pojechał, a ja bez niego. A nawet jakbym pojechała z koleżankami, to bym nie tańczyła z facetami. Dla mnie to niedojrzałe, że cię nie obchodzi co on robi na tych imprezach, bo facet, który jeździ sam na dyskoteki, to na pewno nie chodzi mu tylko o to, żeby się na pić i coś takiego po prostu nie ma sensu. Co innego wyjść z kolegami tylko na piwo czy coś, a co innego pobawić się na imprezie. Samemu jeździ się tylko po to, żeby kogoś wyrwać, a nie tylko potańczyć. Wiem jak to wygląda i po co faceci sami jeżdżą na imprezę i po co kobiety same jeżdżą na imprezy. Wcale się też twojemu nie dziwię, że jest o ciebie zazdrosny i się do ciebie nie odzywa. Ma rację, bo już w głowie siedzi ci inny. Nie trzeba wszędzie jeździć razem, ale akurat potańcówki/kluby są po to, żeby potańczyć z płcią przeciwną i ewentualnie coś wyrwać.

Odnośnik do komentarza
Gość PSYCHOPATA

Nie denerwuj się już bo klawiatura w ruch poleci:)
Jak dla mnie,to dziwny jest ten wasz związek.
Kumpel też był w takim-chodził na imprezy,zabawiał się z innymi,chlał z kumplami,a dziewczyna( cholernie fajna ) czekała na niego jak głupia i wylewała łzy.Kompletnie na nią idiota nie zasługiwał.Chciała wyjść z nami na piwo,na miasto,do ulubionej knajpy,to nie mogła,bo tamten gotów detektywa wynająć.W końcu po kolejnym weekendzie spędzonym bez niego,spakowała swoje łaszki i powiedziała żegnam.
Dlatego zastanów się czy twój związek ma jakikolwiek sens...bedziesz potem żałowała,pluła sobie w brodę,a wierzę,że stać cię na kogoś bardziej wartościowego.

Odnośnik do komentarza

wiesz co, jeśli mam być szczera, to wątpię, że go kochasz tylko się przyzwyczaiłaś. Myślę, że jesteś nastolatką, prawda? Też z moim byłym miałam takie uczucie, że go tak bardzo kocham, że nigdy nie odejdę. I tak męczyłam się w tym związku, bo nie czułam się szczęsliwa, choć był dla mnie cudowny, ale jednocześnie wydawało mi się, że go kocham. A byliśmy długo ze sobą. No i w końcu to samo zaczęło się rozpadać, aż poznałam mojego obecnego męża dzięki któremu wreszcie odważyłam się zerwać z tamtym, bo dopiero wtedy zrozumiałam co to miłość :)

Odnośnik do komentarza

wiesz, akurat to tak nie wyglądało, bo ja z moim byłym już długi czas nie spotykaliśmy się wtedy ze sobą (miesiąc czy dwa, to było tak dawno, że nia pamiętam), choć oficjalnie nie zerwaliśmy, bo oboje się baliśmy tego zerwania. Spotkałam się raz z moim obecnym mężem i miałam na początku wyrzuty sumienia. No i postanowiliśmy wtedy z jeszcze nie byłym się zobaczyć i porozmawiać co dalej, ale zrozumiałam na tym spotkaniu, że go nie kocham i to było tylko przyzwyczajenie.

Odnośnik do komentarza

Może bym ci uwierzył, gdyby sam czegos takiego nie przeżył. Widywała się kiedyś taka jedna ze mną coraz bliżej i bliżej. Spotkania na herbatce, spacery w parku, prosby o drobne przysługi, wieczory we dwójkę przy winie. Był tylko mały problem - miała chłopaka. Uciąłem ten kontakt, kiedy robiło się zbyt blisko i intymnie. Z bólem, bo mi się podobała.

Odnośnik do komentarza

to było w ogóle co innego, bo nie jestem dziewczyną, która zdradza i ma gdzieś uczucia innych. Napisałam, że to był okres, w którym już ze 2 miesiące nie widziałam się z wtedy jeszcze swoim chłopakiem i nie odzwyaliśmy się praktycznie do siebie. On też w tym okresie nie był święty. Formalnie nie zerwaliśmy ze sobą, ale tak naprawdę to co to był za związek? Mój obecny mąż uświadomił mi, że nie warto tkwić w takim związku, że nie jestem szczęśliwa i pokazał mi, że mogę cieszyć się z życia i bez tamtego chłopaka. Mimo wszystko dobrze go wspominam, bo był naprawdę dobrym chłopakiem, miłym i dobrze mnie traktował. Dziś już ma żonę :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...