Jak jeść po mocnej głodówce, która trwała ok. 1-2 miesięcy?

[Alinka Malinka]

Mam 14 lat, w wakacje sobie ubzdurałam że jestem ciut za gruba (ważyłam ledwo 41 kilo) pomyślałam więc że zrezygnuje ze słodyczy, zaczne jeść mniej i zdrowiej i będę się ruszać. Schudłam do 36,6 kilo i uważam że wyglądam jak trup więc chciałabym wrócić do poprzedniej wagi... ale nie wiem czy zacząć od razu jeść tak samo (czyli wszystko co znajde w lodówce) czy co tydzień dodawać sobie po 100kcal tego "zdrowego" jedzenia... (możliwe że dziennie jadłam nawet mniej niż 1000kcal...). Zauważyłam że coś jest nie tak jak pewnego dnia nie mogłam wogóle zasnąć, czułam się słabo (nie chciało mi się nawet chodzić) i czułam głód mimo zjedzonego posiłku. Rozmawiałam już o tym z rodzicami, mówiłam że nie jestem pewna czy taki szybki powrót do normalności dobrze wpłynie na moje zdrowie i samopoczucie (nie wiem czy nie będę miała wyrzutów po zjedzeniu np. bułki pszennej bo jest NIE JEST FIT, lub czy nie zaczne tyć zbyt szybko co może mnie doprowadzić nawet do nadwagi...). Rodzice powiedzieli abym zaczęła jeść od razu tak jak kiedyś ale właśnie mam takie obawy z tym tyciem poza tym mój metabolizm na pewno się zmniejszył (po takiej głodówce to wiadomo) prosiłam ich o wizytę u dietetyka ale oni mówią że to niepotrzebne... baaardzo proszę o pomoc bo nie wytrzymam w roku szkolnym z taką kondycją (lub ze zbyt szybkim przyrostem masy po którym zapewne do głowy znowu strzeli mi jakaś głodówka)...

[ka-wa]

To już jest anoreksja i grozi Ci bulimia. 

Do dietetyka jak najbardziej, ale  najpierw do psychiatry, musisz się leczyć. 

Sama sobie nie poradzisz, to jest problem bardzo poważny, gdzie byli rodzice jak tak się głodziłaś? Do tego lekceważą Twoje zdrowie, nie chcąc pomóc. 

Tylko specjaliści  Ci powiedzą jak z tego wychodzić. 

Powiedz mamie niech czyta o zaburzeniu odżywiania, jak nie ma o tym pojęcia i nie zdaje sobie sprawy jaką krzywdę sobie robisz, która będzie rzutowała na całe Twoje życie. 

Przeczytaj mamie mój komentarz, może do niej dotrze, że wymagasz pomocy.