Strzelanie w stawach

[Gość Muppettt]

Witam,

Odkąd pamiętam towarzyszy mi problem "strzelania" w stawach. Jak wstanę rano, pochodzę, pobiegam, obojętnie co bym nie robiła muszę się wypstrykac. Gdy tego nie robię czuje jak cos rośnie w stawach przez co nie mam takiej mobilności ruchowej. Z roku na rok robi się coraz gorzej. Aktualnie pstryka każda część mojego ciała, od karku aż po palce u stóp. Potrafię również przemiescic bark, biodro, nadgarstki, palce, kostki, w taki sposób że można włożyć palce w przerwy między kośćmi. Podczas pstrykania towarzyszy ciepło, które się rozchodzi (jakby ktoś wylał wrzątek) a huk jest tępy i głośny ( W szczególności odczuwam to przy kręgosłupie). Gdy ciepło przechodzi mogę się sprawniej poruszać i nic nie blokuje. W momencie gdy długo stoję lub chodzę, odczuwam mrowienie w kolanach które rozchodzi się w dół łydki do kostek. Gdy usiądę na chwilę, przechodzi. Kilka razy nogi zdretwialy na tyle że tracilam panowanie i było również odczucie jakby od kolana aż po kostkę. Przechodziło gdy siedziałam.

Mimo że moje stawy robią takie cuda, niezależnie czy ćwiczę czy nie, nigdy nie byłam rozciągnięta. Wręcz przeciwnie mam problem schylić się do stóp, czy to w świetności mojej sprawności fizycznej czy wręcz przeciwnie. 

 

Podkreślam że moja siostra ma stwierdzone EDS hipermobilne, chociaż wątpię bym również to miała, ale ta informacja wydaje mi się być ważna 

[eliane89]

A ile masz lat i od kiedy to zauważyłaś?