Skocz do zawartości
Forum

Moim marzeniem jest być chorą


Gość pita

Rekomendowane odpowiedzi

Mam dziwny problem, ponieważ odkąd pamiętam bardzo chce być na coś chora. Najlepiej na śmiertelną chorobę. Uwielbiam chodzić do lekarza i brać dużo leków... 

Czy ktoś kiedykolwiek spotkał się z czymś podobnym? Jak to nazwać? Czy to jest objaw jakiejś choroby psychicznej lub zaburzenia? 

Odnośnik do komentarza

Można pokochać, można. U mojego partnera w rodzinie, tak i mój partner łącza się z rodziną, bo jest ich dużo i mają podobny gust. Mój jest pasierbem mojego kuzyna, a jego syn miał związek z moją siostrą. Takie to trochę pojebane, ale na uczucia i nie ma rady. 

Odnośnik do komentarza
Gość Siostrzenica

Wspominacie ludzi którzy nie byli w waszym życiu chwilę!? 

Ja poznałam chrzestnego syna jak miał 3,lub 4 lata i powiem  że, chciałabym go zobaczyć dziś jak wygląda. Kiedy weszłam do jego pokoju to siedział w koncie łóżeczka i patrzył na mnie, z zaciekawieniem, trochę wystraszony, oczy duże i mocno wlepiał się we mnie. Jego matka stała nademną i pilnowała Maciusia jakby był, w niebespieczenstwie. Ja usiadłam na taborecie blisko łóżeczka i wpatrywałam się w niego i nie wiedziałam jak zagadać do niego, jako 7 latka. Miałam tremę,  presję i matki oddech na plecach, tak naprawdę to nie bałam się odezwać do niego lecz, jego matka spowodowała że się zacięłam. Ale postanowiłam połaskotać go po stopkach, aby rozweselić te wielkie wystraszone oczy, kiedy udało mi się nawiązać kontakt wzrokowy to msluch, usmiechnol się do mnie, lecz matka wydarła się na mnie ze, jak będę łaskotać Maciusia po stopach to nie będzie chodzić. Spojrzałam na nią i nie mogłam uwierzyć co ona do mnie mówi przecież nie in miał prawie 4 lata. Tak jej postawa,zmieniła w chłopcu wystraszenie i brak zainteresowania moją osobą bo maluch się zdezorientował i wystraszył. Wstałam i pogłaskałam go po stopie i powiedziałam część. On odsunol stopę. Co dziwne matka była zadowolona ze zmierzam do drzwi. Chrzestny spytał czy odwiedzę Maciusia!? Spojrzałam na matkę Maciusia i na wujka i skłamałam że tak, a tak naprawdę nie miałam chęci być blisko tej kobiety, bo była nie miła dla mnie i zazdrosna o syna i wujka zł. Zrobiło mi się przykro, bo to był mój pierwszy i ostatni dzień w którym widziałam Maciusia. 

Później unikałam spotkania z wujkiem bo się wstydziłam, że oklamalam jego. Ale nie mogłam postąpić inaczej, bo matka nie dała mi szansy poznać mnie. 

Szkoda ze później nie było szansy nawiązać kontaktu, bo się przeprowadzili, a za kilka lat wujek umarł na raka w młodym wieku i tak skończyła się moja przygoda której się nie dało potoczyć. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...