Moj chlopqk chyba flirtuje z inna

[Gość Milena]

Albo mi sie tak wydaje, powiedzcie co sadzicie. Ona robi seksualne zarty, on sie śmieje z jej wszystkich zartow, usmiecha docniej pidczas ronzowy, ta przygryza usta kręci wlosy na palce.on sie uśmiecha. Wkurwia mnie to

.. Nie wi3m co robic. Gadac z nim czy olac? A moze zrobic rewanż z kim innym, choc wiem, ze będzie wkurw.. Na 100%?

[Gość Milena]

2 godz od napisanianpostu, 20 wyświetleń i zero odpowiedzi??? Zero ludzi tutaj wiec po chuj naglowek??? 

[Gość Tgjio]

??

[Gość kasiula]

A musicie bywac w towarzystwie tej akurat dziewczyny?

 

[Gość Milet]

10 godzin temu, Gość kasiula napisał:

A musicie bywac w towarzystwie tej akurat dziewczyny?

 

Problem w tym że nie bywamy.

[Gość Lol]

3 godziny temu, Gość Milet napisał:

Problem w tym że nie bywamy.

To nie ma problemu.

[Gość Milena]

Niestety, ale to nasza wspollokatorka i wlasciciel mieszkania zarazme. Ktos sie podszył ? rzygac mi sie chce ta sytuacja... 

[Gość Milena]

Nie mialam czasu by napisac cos jeszcze. Mowiac wprost to jest wiesniak ktory przez 13 lat przebywania wsrod ludzi którzy  pochodzą z miasta nie wyrobil sie. Wiele razy sie za niego wstydzilam. Masakra. 

On jesy tak naiwny, ze wystarczy mu wlasnie to co napisalam. Zaswiecic oczkami, pokręcic wlosami i juz. We mnie zakochal sie od 1 dnia wlasnie dlatego ze flirtowalam troszkę. Dla mnie to bylo za wcześnie bylam cholernie zdziwiona ale i nie jestem puszczalska kur...,wiec byc moze dlatego. Inna - jak poprzednie-pobawinsie z wykorzysta go z kasy i powie do widzenia. Ta obecna jest mezatka. Jak widac puszczalska.al3 cocja moge skoro jemu to nie przeszkadza. Po swoim facecie spodziewalabym sie, ze napierdoli taka o sciane albo zignoruje, a jesli ta będzie mu sie narzucac to powie kilka niemilych slow. A ten co. Śmieje sie, mnie troche ignoruje-czasem na odpierdol rzuci tekst typu"idziesz zapalic z nami? " albo opowiada historie " bo palilismy.. " od kiedy my? My mozna mowic na pare a nie znajomych. Ale ja wychodzę na czepialska. W druga stronę to nie dziala. Jak ktos sie mna zainteresuje jest wielka awantura i bicie. Wiem, ze raczej moim mężem nie będzie.. Ale boli w chuj. Co ja moge zrobic? Nic tak naprawde, jesli jemu to nie przeszkadza. Bo gdybu przeszkadzalo, to chyba zachowalby sie inaczej a nie a taki sposob... Placze dopiero gdy pakuję walizki i obiecuje zmianę ktorej od pol roku nie widze