Czy tak da się żyć?

[Gość Kto to]

Watek programisty na kafe mi sie skojarzyl i jeszcze jeden, ktos bardzo narzekal na swoja zazdrosc i ze wymyslal najgorsze rzeczy w glowie, jak dziewczyna sie ladnie ubierala do pracy a miala nienormowany czas pracy, on myslal, co ona tam robi I tego nie wytrzymal. 

Ja zawsze ubieralam sie ladnie, jak mialam 14 lat, to sie zakochalam w takim Radku ? I bylo mi smutno, ze on mnie na codzien nie widzi, na pewno by mu sie spodobalo, wlasciwie to zawsze na jednych oczach mi tylko zalezalo a one mnie nie widzialy i tak juz chyba zostalo. Nie widzialam, ze to moze byc powodem do zazdrosci Zycie. 

[Gość Gonna cry]

Wzruszające.

[Gość Gosc]

No, mnie tez wzruszylo. A Radek to sie w ogole pierwszy we mnie zakochal, ale ja przed nim uciekalam. Prawil mi rozne komplementy, raz mi powiedzial, ze mam piekne stopy i do dzis, jak to sobie przypomne, to nie moge oprzec sie wrazeniu, ze mogl byc fetyszysta. W tym momencie to juz nie jest wazne, ale taka ciekawostka. A ujal mnie tym, jak uratowal gasieniczke przed smiercia i nie jadl miesa, a ja tez bylam na etapie kochania zwierzatek. Pozniej sie z nim spotkalam, ale to byl juz inny czlowiek: jadl kotlety mielone i sluchal okropnej muzyki. W 2 lata sie tak zmienil.

Nie wiem, co teraz porabia, ale nie wspominam go jakos zle, w ogole go nie wspominam.