Skocz do zawartości
Forum

Problemy na tle psychicznym, objawy sercowe


Gość Michal

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Moja historia jest długa i smutna i do dziś nie znalazłem rozwiązania swoich problemów. Kilka miesięcy temu miałem incydent - atak paniki duszności puls olbrzymi i myśli że zaraz umrę. Kilka tygodni później atak się ponowił i wtedy postanowiłem że należy się zbadać. Zrobiłem krew i szczegółowo kardiologa. Nic nie wyszło. Złe samopoczucia wracały, negatywne myśli, bardzo dużo odczuć na ciele... Poszedłem na psychoterapię i chodzę do dziś. Z większością problemów sobie poradziłem (wymyślone problemy z gardłem czy bóle głowy). Niestety serce nie daje mi spokoju. Krótko mówiąc nie czuje że jest zdrowe. Pracuje bardzo nierówno, często kłuje, jakos dziwnie uderza.. zawsze jak tak się dzieje nachodzą bardzo źle myśli że zaraz coś się wydarzy. Niby każdy mówi że to moja głowa nie daje rady, ale kurde inne objawy opanowałem i już nie wracają a tu jest coraz gorzej. Coraz bardziej odczuwam że serducho odmawia posłuszeństwa i daje sygnały że jest coś nie tak, mimo że 2 MSC temu je zbadałem i nic nie wyszło. W między czasie się zaszczepiłem co też bardzo negatywnie wpłynęło na moje samopoczucie psychiczne (strach że szczepionki szkodzą bleble). Ogólnie siada mi już głowa i psychoterapia to za mało. Boję się z kolei psychiatry. Nie chcę skończyć na lekach do końca życia które zrobią ze mną roślinkę. Poza tym żadne tabletki nie wyklucza przecież moich bólów sercowych. Nie wiem co robić ale tak nie da się żyć. Głowa wariuje, serce boli, nie widze stąd dobrego wyjścia. Idąc do psychiatry totalnie zamykam drzwi że coś mi dolega i leczę się czysto na tle psychicznym i nikt już nie będzie słuchał mnie że coś mnie boli albo coś bo każdy powie że to głowa i tyle. Nie wiem co robić. Z tygodnia na tydzień jest w sumie tylko gorzej mimo że sama psychoterapia pomogła wykluczyć niektóre objawy to te co zostały (serce) są coraz silniejsze.. boję się że jednak coś z nim jest nie tak, i może sama wizyta u kardiologa to było mało, nie wiem, pewnie przesadzam jednak zamykanie poszczególnych furtek to coś czego nie chce robić. Jestem otwarty na leczenie w dowolnej postaci, ale boje się że psychiatra to drastyczny krok który poprawi moje samopoczucie psychiczne ale fizycznie przestanę szukać powodu moich dolegliwości. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...