Skocz do zawartości
Forum

Zdrada męża


Gość Danka

Rekomendowane odpowiedzi

Pomóżcie mi w sytuacji w której jestem. Mam 45 lat, męża i syna w wieku 17 lat. Niestety miałam problemy z ciążami i ciesze się, ze jest chociaż jedno dziecko. W tym roku miałam 20 rocznice ślubu, a jesteśmy ze sobą 27 lat. Byłam dumna, ze mój mąż jest moim jedynym facetem w życiu, i razem przeszliśmy naprawdę wiele. Jednak w związku układało się różnie, najtrudniejszy okres to gdy syn byl mały. Starałam się jednak spełniać potrzeby męża. W sytuacjach konfliktowych próbowałam z nim rozmawiać, zwracając mu uwagę również na to, ze zachowuje się jak kawaler. Trzy lata temu usunięto mi macice. I o ile mąż pomógł mi przy bólu fizycznym to oddalił się z powodu bólu psychicznego. Odmówił mi mojego pierwszego kochania się w dniu kiedy mogłam rozpocząć współżycie po operacji. Od tego czasu układało się między nami coraz gorzej, z drobnymi okresami poprawy. 2 miesiące temu jednorazowo zdradziłam męża. Dowiedział się o tym od naszej wspólnej znajomej, której pochwaliłam się o tym. Dwa tygodnie katował mnie psychicznie, nie jadłam nie spałam a rano szlam do pracy (stanowisko zarządzające). I po dwóch tygodniach odkryłam, ze mąż mnie zdradza. Od 7-8 lat z ta nasza wspólna znajoma, która przyjeżdżała do nas na posiadówki, nocki, razem mieli zbliżenia w naszym domu. Ma 2 letnia córkę, a po tym jak dowiedział się ze go zdradziłam na nowo spotkał się z nią i prawdopodobnie ma kolejne dziecko. Mnie bardzo zależy na nim, kocham go, on mówi ze to nic nie znaczyło i nie wiedział ze robi coś złego. Chce hyc ze mną, beze mnie nie wyobraża dobie reszty życia. I co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza

Sądzę o tym że to bardzo smutne kiedy dorośli ludzie zachowują się jak nastolatki. Zdradzają się ze swoimi znajomymi i jeszcze wmawiają drugiej osobie że to nic nie znaczy. 

Ale to już tak jest...jak ktoś nie zajął się swoim samorozwojem w odpowiednim czasie...to mając i 50 lat będzie niedojrzałym nastolatkiem.

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Gość Gość Gosc napisał:

Dziękuję za Twoje spojrzenie i refleksję. 

Ależ proszę.

Więc jeśli potrafisz przyjąć krytykę i się nie nastroszyc to teraz udzielę rady.

Wiem że może wydawac się to ciężkie ale powinnaś postawić w tym momencie na siebie. Mając lekkie doświadczenie w tych kwestiach zdrad w związkach śmiem twierdzić, że nie widzę szansy na odbudowanie tego małżenstwa.

Nawet jeśli spróbujecie to przed wami ciężkie 5 lat kiedy najpewniej w pomiędzy czasie z twojej strony lub że strony męża dojdzie do zdrady. Trochę się rozjechaliscie w swoich potrzebach oraz nie wygląda mi to z twojego opisu jakby dwie osoby chciały odbudować to małżeństwo. Może i mąż tak twierdzi...ale doświadczenie mi podpowiada że to co mówi a to co myśli to są dwie różne rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Gosc

Dla mnie nie jest to krytyka, potrzebuję spojrzenia na sytuację z perspektywy osoby trzeciej.

Zdaje sobie sprawę, że powinnam najpierw zadbać o siebie i dziecko swoje. Ale jest to mega trudne. Pomimo, że jestem swego rodzaju wrakiem człowieka. 
wiem, że ponowna zdrada z mojej strony nie wchodzi w grę. Nie wchodząc w szczegóły naszego małżeństwa nie było. Przez dłuższy czas myśmy tylko wspólnie mieszkali pod jednym adresem.
Bardziej myślę o tym na ile jest on ze mną teraz szczery? Jeśli można mówić jeszcze o szczerości … Na ile mogę uwierzyć w jego słowa? 
Dodam tylko, że mam się określić w wyznaczonym czasie co zamierzam dalej zrobić, bo on nie chce takiej sytuacji abym np. za pół roku czy rok gonodeszła.

Odnośnik do komentarza

Cóż skoro potrafisz przyjąć krytykę to masz większe szanse na uporządkowanie tego niż inni ? większość tutaj odrazu się ciska czym samym udowadnia że nie są gotowi na refleksję oraz zmianę siebie.

 

to ja może tym razem lekko wymijająco powiem.

"Chce hyc ze mną, beze mnie nie wyobraża dobie reszty życia"

W Pewnym emocjonalnym momencie życia każdy nastolatek że złamanym sercem twierdzi dokładnie tak samo. Po pół roku już jest to tylko wspomnieniem. Dlatego najpierw trzeba byc nastolatkiem, przejść przez te kilka związków...aby zapoznać się ze swoimi własnymi uczuciami. Kilka razy zostać zdeptatnym aby wiedzieć czego oczekuje się od życia. 

lubię tutaj opierać się na na alkoholalkoholizmie aby wytłumaczyć jak to dziala. Z poczatku każdy czuje się upity po jednym piwie. W miarę "trenowania" tolerancja na to samo wzrasta...przez co już się nie przewracamy po jednym piwie. Tak samo jest z uczuciami i zakochaniem. Jeśli całe życie osoba spędziła w jednym związku...jest zwyczajnie zalewana przez tą emocję i nie potrafi racjonalnie myślec. Dlatego właśnie się zdarzają zdrady w wieloletnich związkach, ktos nagle poczuje impuls zauroczenia do innej osoby któremu nie potrafi się przeciwstawić. 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Gość Danka napisał:

i nie wiedział ze robi coś złego

Przyjmujesz takie nawijanie makaronu na uszy!?  To on w tym wieku nie wie co dobre, co złe, dzieci już to wiedzą.

On Ciebie zdradzał już od Twojej operacji, dlatego odrzucił Cię jak już mogłaś współżyć. Być może zerwał z kochanką i do niej wrócił po Twojej zdradzie, ale też niekoniecznie, mogło to trwać cały czas, tylko teraz już oficjalnie. 

Nikt za Ciebie życia nie przeżyje, jeśli nie czujecie do siebie odrazy, potraficie wybaczyć, to możecie spróbować, rozstać można się w każdej chwili. 

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Gosc

Potrzebuję pomocy, aby spojrzeć na to wszystką z różnych perspektyw. Po prostu. 
Ciekawie to wyjaśniasz, ale nie ukrywam, że jednak moje zrozumienie tego na moim aktualnym etapie jest poza zasięgiem … 

Co to dokładniej chcesz powiedzieć podając te przykłady? Przepraszam, ale aktualnie docierają do mnie proste przekazy i słowa. Nie potrafię aktualnie czytać między wierszami… 

Bardzo boję się zadanego na nowo bólu i cierpienia. Ja już od paru lat wspieram się leczeniem, aby w miarę normalnie funkcjonować. Nie podniosłabym się po kolejnym ciosie zadanym przez osobę, którą kocham całą sobą. 
 

Odnośnik do komentarza
Gość Gość kawa

Wiem, że życia nikt za mnie nie przeżyje i decyzja należy na mnie, do nas …

Chodzi mi bardziej o takie nieskażone niczym spojrzenie na sytuację ze strony osób trzecich.

Zdaję sobie sprawę, że jeszcze dużo innych faktów mogłabym przytaczać i podawać. Ale nie chodzi mi o uzyskanie odpowiedzi na pytanie DLACZEGO? Bo odpowiedź jest jedna. I z nią muszę żyć całe swoje życie. Niezależnie czy będziemy nadal razem czy nie. 
 

Odnośnik do komentarza
19 minut temu, Gość Gość Gosc napisał:

Co to dokładniej chcesz powiedzieć podając te przykłady

Ja nie podawałam przykładów, podałam tylko dwie alternatywy, co do okresów bycia z kochanką, ale to nie ma znaczenia. 

23 minuty temu, Gość Gość Gosc napisał:

Bardzo boję się zadanego na nowo bólu i cierpienia. Ja już od paru lat wspieram się leczeniem, aby w miarę normalnie funkcjonować. Nie podniosłabym się po kolejnym ciosie zadanym przez osobę, którą kocham całą sobą. 
 

W takim razie nie myśl już o waszym wspólnym życiu, Twoja i jego miłość jest toksyczna, więc nie ma przyszłości. 

Korzystaj z terapii. 

 

Odnośnik do komentarza
27 minut temu, Gość Gość Gosc napisał:

Potrzebuję pomocy, aby spojrzeć na to wszystką z różnych perspektyw. Po prostu. 
Ciekawie to wyjaśniasz, ale nie ukrywam, że jednak moje zrozumienie tego na moim aktualnym etapie jest poza zasięgiem … 

Co to dokładniej chcesz powiedzieć podając te przykłady? Przepraszam, ale aktualnie docierają do mnie proste przekazy i słowa. Nie potrafię aktualnie czytać między wierszami… 

Bardzo boję się zadanego na nowo bólu i cierpienia. Ja już od paru lat wspieram się leczeniem, aby w miarę normalnie funkcjonować. Nie podniosłabym się po kolejnym ciosie zadanym przez osobę, którą kocham całą sobą. 
 

No więc dokładnie chce wytłumaczyć na tym przykładzie że skoro twój mąż to nastolatek dla którego zdrada nic nie znaczy...to w jaki sposób on ma co zagwarantować że znowu cię nie zdradzi ? Przecież to nic nie znaczy...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...