Skocz do zawartości
Forum

nie nadaję się do opieki nad niektórymi dziećmi:(


Gość ciociaBuba

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ciociaBuba

Nie zrozumcie mnie źle. Wiem, że dziecko jest takie, jak się go nauczy, że dziecko miewa złe dni a dodatkowo czas dla dzieci jest okropny, bo nie mają uwagi rodziców. Każdy boi się o byt. Ale czasami dzieci z domu wynoszą takie zachowania. W dodatku tam, gdzie pracowałam była taka rywalizacja, że odbijało się to na dzieciach. I ten ciągły gwar. Ostatnio musiałam złożyć wypowiedzenie i na szczęście coś znalazłam, ale w pewnej chwili znów nie rozumiałam co dzieci do mnei mówią w tym gwarze.

Odnośnik do komentarza

I tu ma Pani rację. Prosze robić swoje, zarabiac. Prosze zastosowac to co robią w takich sytuacjach buddyści - patrzec, nie oceniac, uczyc się bycia ( robiąc wyłacznie swoje zadania ) tu i teraz, bo taka dogodna sytuacja treningu ego, moze sie szybko nie powtórzyć. Sugeruję, ze to co Pani przeszkadza to NORMY, którymi nas wszystkich nauczyli- świat, otoczenie, rodzice, szkoła, dzieciństwo. Powinna Pani zrozumieć ze aby pokonać tych ludzi, dzieci, to środowisko w którym leżą Pani ewentualne dochody - powinna Pani pokonać siebie, swoje nastawienie, cheć kontroli sytuacji, chęć życia w napisanym przez siebie a nie cudzym scenariuszu życia. To nie łatwa sztuka, ale cenniejsza niz znalezienie pracy w idealnej rodzinie. Jesli bedzie Pani szukac szczescia, moze go nie znalezc szybko, lub wcale. Jesli Pani zacznie brac zycie jako trening, uczac się niezaleznej od niczyjej samokontroli, odpuszczania, patrzenia z zamyslem - " to tez kiedys przeminie", " kazdy ból, każdaporazka, kazda dziwna sytuacja, wszyscy i wszystko - przeminie, wtedy Pani bedzie rozumiec życie. Powodzenia. Niech wezmie Pani najlepszą płatnie pracę, najcięzszą psychicznie, i wdraza to co piszę. Bedzie Pani  wtedy "PODWÓNIE BOGATA". Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość ciociaBuba

dziękuję za życzliwą odpowiedź. Nie mam nawet azylu od tego koszmaru, bo w domu nawet  jak poprosiłam o przestanie dogryzania mi, znęcania się, bo robię co mogę (dużo kupowałam za swoje do pracy, bo nikt nikomu nie pomoże) to usłyszałam "bo miałaś pieniądze!" Nie mogłam  robić inaczej, bo bałam się, że nie poradzę sobie. A te dzieci były tak odhumanizowane, że miały do gdzieś.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...