Skocz do zawartości
Forum

Zmęczyło mnie życie na polu minowym.


Gość Bez znaczenia

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Bez znaczenia

Nie mam zielonego pojęcia z kim i gdzie się tym podzielić. Mam żonę, którą bardzo kocham. Małżeństwem jesteśmy od 2 a parą od 7. Przeżyliśmy że sobą sporo cudownych jak i tragicznych chwil. Własne terapie, wspólną terapię moją depresję, jej nerwicę lękową i wiele innych niemilych, rzeczy wyniesionych z naszych dysfunkcyjnych rodzin pierwotnych... Obydwoje jesteśmy DDA. Zmierzam jednak do tego, że odkąd pamiętam to przy każdym kryzysie to ja czułem się jak kozioł ofiarny... No i teraz przy kolejnym kryzysie tak jest... Chociaż dopuszcza do siebie, że też ponosi część winy za nasze relacje to ja jestem winny bardziej. Teraz jesteśmy w separacji nie formalnej, której bardziej chciała, bo znów nie wie, że mnie kocha. No i najgorsze jest to, że znów wylazł mój młodzieńczy Demon. Sięgnąłem po dragi z którymi miałem problemy jako młody chłopak i nie nie winię jej za to, bo to ja się złamałem i siebie skrzywdzilem najbardziej... Żona wiedziała o tym co było kiedyś i przez cały nasz związek gdy pytałem co by zrobiła gdybym się złamał to że będzie to koniec. No i chyba nie żartowała bo chyba się domyśliła. Przypadkiem znalazłem w przeglądarce frazy o mężu narkomanie i jak dokonać szybkiego rozwodu no ale nóż KUrWA nie od tego się zaczęły nasze problemy, a mam poczucie jakby znów chciała obarczyć całą odpowiedzialnością mnie. Nie mam do niej żalu ale nie mam już siły uważać na każdy swój ruch. Nie szukam współczucia ani zrozumienia. Chciałem tylko to gdzieś wyrzygać. 

Odnośnik do komentarza

I co, lżej?

Zawsze jak cos sie psuje to zasluga dwojga. A Ty chcesz dochodzić czyja bardziej? Z boku wygląda, ze Twoja. Macie rózne traumy, nerwice, bo jestescie z rodzin DDA. A Tobie teraz cięzko. to sobie sięgnąleś po dragi. Czyli pod wplywem impulsu , ze Ci zle, ze nie radzisz sobie z rzeczywistoscią chcesz fundowac rodzinie, ktorą tworzysz ze swoją żoną jazdy, ktore towarzyszyły Wam w Waszym dzieciństwie, w Waszych rodzinnych domach. Dlaczego sie dziwisz, ze jej to nie odpowiada?Przeciez umawialiscie sie kiedys na początku, ze jestescie poranieni, potłuczeni, bo rodzice kazdego z Was źle sie z Wami obeszli a Wy na przekór losowi bedziecie chcieli isc mimo tego poranienia dalej razem zgodnie przez życie. Bedzie trudno, to bedziecie sie leczyć, bedziecie biegac na terapie. Ale w umowie nie bylo, ze bedziemy ćpać lub pić aby powielic, pomnozyc bledy z domów rodzinnych.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...