Nienawidzę być mężczyzną

[Gość Niemęski]

Czytałem kilka tematów, w których kobiety narzekały na to, że mają one znacznie trudniej niż mężczyźni, a to dla mnie jest jakiś absurd. Uważam, że kobiety mają znacznie, znacznie łatwiejsze życie niż my, mają całe mnóstwo pięknych przywilejów, o których my możemy sobie tylko pomarzyć, np. przywilej bierności albo przywilej do posiadania emocji. Największa dyskryminacja i nierówność na niekorzyść mężczyzn to relacje damsko-męskie. To jest po prostu nieprawdopodobne jak skandalicznie łatwo w tych kwestiach mają kobiety a jak skandalicznie trudno mają mężczyźni. Wystarczy obejrzeć i porównać dwa filmy - na jednym przeciętna dziewczyna pyta przypadkowych mężczyzn o seks i większość się zgadza, na drugim to przeciętny chłopak pyta kobiety o to samo i nie zgadza się ani jedna. Inny dowód to m. in. to jak gigantyczna dysproporcja jest na portalach randkowych, gdzie przeciętna kobieta otrzymuje dziesiątki albo setki wiadomości od mężczyzn, a przeciętny mężczyzna nie dostaje ich w zasadzie w ogóle. Inny dowód - mężczyźni muszą wykazywać inicjatywę do kobiet, bo praktycznie żadna kobieta do nich tego nie robi, kobieta nic nie musi, ma przywilej bierności i czekania aż faceci będą o nią zabiegać. Facet może czekać do śmierci na jakiekolwiek starania kobiety w jego stronę. Mężczyzna musi zapraszać kobiety na randki, płacić za nie, kupować kwiaty, starać się, imponować kobietom, kobieta nie musi. Mężczyzna jest odrzucany i pogardzany za to, że zarabia zbyt mało/ma słabą pracę/nie ma prawa jazdy/jest za niski/jest zbyt emocjonalny i wrażliwy, kobiet nikt za to nie odrzuca. Mężczyźni mają bardzo różnorodne preferencje jeśli chodzi o kobiety - niektórzy lubią wysokie, inni niskie, niektórzy lubią nieśmiałe i nieporadne, inni śmiałe i zaradne, itp. Kobiety mają jeden typ atrakcyjnego mężczyzny i praktyczne nie istnieją kobiety, które wolą mężczyzn np. niższych niż wyższych, niezaradnych niż zaradnych, słabych niż silnych, itp. Jeszcze w dodatku kobieta w przeciwieństwie do mężczyzn może być słaba, nieporadna, bezradna, może płakać, może być dużo biedniejsza, słabsza, niższa i nie jest za to gardzona przez swoich mężczyzn, a facet? Niestety tutaj działa ta wstrętna, obrzydliwa hipergamia, przez którą kobieta nie jest w stanie pożądać mężczyzny, który jest gorszy, słabszy, niższy, biedniejszy, który jest bezradny, nieporadny, który płacze, ma słabości. Wszystko składa się na to, że jakieś 99% osób wykluczonych z relacji z płcią przeciwną (inceli) to mężczyźni, 99% płacących za seks to mężczyźni, 99% zarabiających na tym to kobiety. A może dla odmiany to kobiety zaczęłyby zapewniać mężczyznom to mityczne "poczucie bezpieczeństwa"? Może faceci też chcieliby poczuć się bezpiecznie przy swojej kobiecie? Niestety oczywiście jest to niemożliwe, chroniona i zdobywana może być tylko jedna, bardzo uprzywilejowana płeć - płeć żeńska. Faceci nie zasługują na nic, od nich się tylko wymaga - ochraniaj, zarabiaj, płać za wszystko, zabawiaj, woź wszędzie itd. Facet to dla polskich kobiet śmieć jeśli tego nie robi, on nie ma prawa do bycia zdobywanym, ochranianym, itp. Dlatego tak bardzo nienawidzę być mężczyzną. To jest dramat jakimi śmieciami są dla społeczeństwa mężczyźni (tzn. ci, którzy nie są w topie najbogatszych, najprzystojniejszych, najodważniejszych). Kobiety to nietykalne święte krowy, od których nikt nie ma prawa niczego wymagać, my możemy być bici, obrażani, wyśmiewani, możemy się zabijać i absolutnie nikogo to nie obchodzi. Mężczyźni są nic nie warci, jak dochodzi do jakiejś katastrofy to mówi się np. "zginęło x osób, w tym x kobiet i dzieci", czyli tak jakby ofiary-mężczyźni są nikim, nikogo nie obchodzą, tak samo mężczyźni stanowią znaczną większość ofiar samobójstw, wypadków przy pracy, brutalnych morderstw, ofiar wojny, na komisjach wojskowych są kwalifikowani na mięso armatnie i nikogo to nie obchodzi. Niech zdychają. Wiek emerytalny, krótsze życie, pogarda, wszystko jest przeciw nam. Jak kobieta uderzy mężczyznę to też nikogo to nie obchodzi, ale jak spróbuje się obronić to od razu "damski bokser". Cóż mogę więcej rzec - jestem nieśmiały, delikatny, kruchy, uległy i niestety - kobiety z takimi cechami są chętnie wybierane przez silnych i zaradnych mężczyzn, natomiast mężczyzna z takimi samymi cechami jest całkowicie nieatrakcyjnym śmieciem. Ta cała presja na mężczyzn, czyli bądź silny, twardy, zaradny, nie miej emocji, słabości, miej dobrą pracę, samochód, itd. mnie niszczy, mnie unieszczęśliwia, a nie mogę jej zignorować, skoro znaczna większość kobiet ma właśnie takie wymagania do nas. Mężczyźni od kobiet tego nie wymagają, chętnie biorą sobie koiety, które są od nich słabsze, niższe, biedniejsze, delikatniejsze. Ja też bym tak chciał, ale niestety nie mogę - tylko dlatego, że miałem pecha urodzić się nie tej płci co powinienem. Ja też bym chciał mieć te wszystkie kobiece przywileje do bycia słabym, uległym, nieporadnym, do bycia zdobywanym, ochranianym, przy jednoczesnym zachowaniu atrakcyjności, ale niestety nie mam praw do posiadanych tak wspaniałych przywilejów. I z tego powodu jestem bardzo nieszczęśliwy. Kobieta z kobiecymi cechami jest pożądana, a facet z kobiecymi cechami jest pogardzany. Do tego porównajcie sobie jak traktowane są dziewice, a jak prawiczki - dziewica to ktoś ceniony, szanowany, a prawiczek to jakaś ciota i nieudacznik, a jego czystość (nawet z własnego wyboru) nie jest ceniona nawet w 1% tak bardzo jak kobieca czystość. Facet z cechami takimi jak nieśmiałość, delikatność, wrażliwość jest zniewieściałą, nieatrakcyjną cipą, a kobieta z takimi samymi cechami jest dalej tak samo atrakcyjna. Porównajcie sobie też jak traktowane są choroby psychiczne ze względu na płeć - kobieta z depresją, fobiami jest wspierana, zaradni mężczyźni chętnie się nią opiekują, utrzymują. z kolei facet z depresją, fobiami jest cipą i nikt go nie wspiera, a szansa, że zaradna kobieta będzie się nim opiekować, utrzymywać wynosi absutne 0%. Przebywałem kilka miesięcy na forum o fobii społecznej i praktycznie wszystkie kobiety tam bez problemów miały chłopaków/narzeczonych/mężów, z kolei prawie wszyscy mężczyźni tam byli sami od początku życia, nie mieli absolutnie żadnych szans na związek. Czy to nie świadczy o tym jak piekielnie trudno mają mężczyźni z jakimikolwiek prolemami w porównaniu do kobiet? Jeszcze inny dowód: Co musi zrobić kobieta, żeby przyciągać mężczyzn? Istnieć i nie być za brzydka. Koniec wymagań. Co musi zrobić mężczyzna, żeby przyciągać kobiety? bądź wysoki, bądź przystojny, bądź silny, bądź pewny siebie, bądź odważny, bądź dominujący, bądź zaradny, bądź śmiały, nie posiadaj emocji ani słabości, miej mieszkanie i samochód, zarabiaj dużo powyżej średniej krajowej, zawsze miej inicjatywę i rób pierwszy krok, kupuj kwiaty i prezenty, zawsze płać za wszystko. Czy mężczyźni są odrzucani za to, że są za niscy/za bardzo emocjonalni/za mało zarabiają/za słabi/ulegli/bierni/niezaradni, itd? Tak, prawie zawsze. Czy kobiety są odrzucane za to, że są za niskie/za bardzo emocjonalne/za mało zarabiają/za słabe/ulegle/bierne/niezaradne, itd? Absolutnie nie. Nikt od nich tego nie wymaga. Mogą być słabe, niezaradne, nie mieć pracy, mieć ciężką fobię społeczną, itd. i nikt ich za to nie odrzuci. Facet za jedną małą słabość, za nie bycie zajebistym, nie posiadającym jakichkolwiek wad półbogiem jest dla kobiet śmieciem. I jeszcze dwa cytaty na koniec: "Tylko kobiety, dzieci i psy są kochane bezwarunkowo. Mężczyźni są kochani dopiero wtedy, gdy coś komuś zapewnią", "Tylko mężczyzna może kochać kobietę bez pieniędzy. Bez domu i auta. Tylko mężczyzna może kochać kobietę i nie oczekiwać niczego w zamian. Kobiety tego nie potrafią. Musisz mieć to i tamto". Bardzo smutna prawda, mężczyzna jest "kochany" tylko wtedy, kiedy zapewnia pieniądze, ewentualnie ochronę, emocje i inne tego typu rzeczy.

[Gość Hestia]

NIE BĄDŹ MIETTKI MIETEK ????

[Gość gruz]

Nie czytałem twojego tematu, przeczytam później, to oczywiste że kobiety mają z góry życie i to od najmłodszych lat..., a meżczyźni no odwrotnie, a to mój męski stan na dzień dzisiejszy:

Nie mam co zjeść
Niechce mi sie nic zrobic jesc bo mieszkam z matką syfiarą
Jest zimna woda w kranie
Kobiety to prostytutki grajace wykorzystywane i Matyldy
System jest przeciw mężczyznom
Jestem ciemięzony i traktowany instrumentalnie za urodzenie sie mężczyzną

[Gość Przykra prawda]

Przykra prawda ale tak właśniqe jest. Gdyby Mężczyźni zaczeli się szanować, wybrzydzali i wymagali to może Kobiety by sie odrobine postarały. Wszystko kręci się wokół Kobiety i dziecka. Najważniejsze jest podtrzymać gatunek. Wiem , że to się mężczyźnie wogóle nie kalkuluje. No ale zaślepiony porządaniem godzi się na bycie wołem roboczym. Wnioskuje, że jesteś wychowywany przez samotną Mamę. Jesteś bardzo emocjonalny, wrażliwy. Widzisz jak jest. Uważaj aby nie stać się celem jakiejś narcystki. Takie wysysają całe życie. To już lepiej być samu. Zresztą czy jest Ci potrzebna Kobieta? Zastanów się. 

[Gość Ostia]

Koleś Niemęski - nie dramatyzuj. Wszystko to kwestia wyboru strategii. Twoje cechy mogą ci pomóc w wielkim wyścigu o przekazanie genów. Musisz się przyczaić. Zostań na przykład księdzem. Predyspozycje masz. Za 10 lat te wszystkie kobiety, zony samców alfa, będą szukać takiego właśnie wrażliwego, wygadanego, niekoniecznie bogatego, ale interesującego się nimi faceta. One już będą miały pieniądze od frajerów, a ty będziesz miał je. Jak zechcesz, to sobie jakąś wybierzesz, i to ona będzie cie utrzymywała. Głowa do góry. Albo pójdź w naukę. Kobiety nudzą się szybko, a intelekt zawsze będzie je pociągał. Może nie 20, ale 30 i 40 już tak. I w końcu - świat, a zwłaszcza duże miasta, są pełne samotnych i często nieszczęśliwych kobiet. Zastanowiłeś się dlaczego?

[Gość Gwiazda Poranna]

Niemeski przesadzasz.. 

W każdej płci maszwady i zalety,

ja uwielbiam być kobietą ?

..z resztą, nie wyobrażam sobie bycia mężczyzną, chyba by mi coś między nogami przeszkadzało, chociażby w jezdzie na rowerze.