Chorobliwa bliskość córki z matką

[Johanan]

Witam wszystkich czytających. 

Otóż od jakiegoś czasu mam mętlik w głowie. Trapi mnie sytuacja dotyczącą relacji mojej dziewczyny z jej matką. Jestem w związku od półtora roku z kobietą 29 lat. Dosyć szybko zauważyłem, że jest bardzo zżyta ze swoją mamą i z początku byłem pod dobrym wrażeniem. Z czasem zacząłem zauważać, że jej matka dzwoni do niej po 6-8 razy dziennie na pogaduchy. Spędzają razem każdą wolną chwilę kiedy mnie nie ma. Chodzą do kina, teatru, na zakupy, basen i na spacery. Matka potrafi przyjechać do niej na cały tydzień, zostawiając ojca w mieszkaniu. Wszystko to wzbudzało we mnie niepokój, ale dziś mnie zatkało. Kiedy zadzwoniłem do dziewczyny w godzinach rannych okazało się, że mając w mieszkaniu mojej dziewczyny mnóstwo oddzielnych łóżek, one położyły się razem w jednym. Czy to już jest sytuacja chorobliwego przywiązania? Słyszałem o kompleksie Edypa u chłopców i Elektry u dziewczynek. Proszę o jakąś odpowiedź i opinie. Nie mam z kim o tym pogadać. 

Pozdrawiam

[Gość Agata]

Godzinę temu, Johanan napisał:

Nie mam z kim o tym pogadać. 

Pogadaj o tym z dziewczyna.Jestescie razem poltora roku.To dlugo,wiec chyba mowicie sobie o swoich obawach,co wam sie nie podoba,co was niepokoi itp?

Sa rozni ludzie i rozne relacje miedzy rodzicami I dziecmi.Jedni dzwonia do siebie dwa razy w miesiacu I spotykaja kilka razy w roku,inni robia to codziennie.

No chyba,ze zalozyles temat po to zeby pisac tu jakies zboczone historie- fantazje o relacjach matka,corka,tesciowa itp...Bo takie tematy juz Tu byly wlasnie po to 

[Gość Krysia]

Co konkretnie wzbudza Twój niepokój?  Różne są relacje z rodzicami, być może Twoja dziewczyna zawsze miała bardzo bliski kontakt z mama?  A może czuje się trochę osamotniona w Waszym związku?  Piszesz, że pracujesz a ona w tym czasie spędza czas z matką. Czyli ma sporo wolnego do zagospodarowania podczas Twojej nieobecności w domu. Kino, zakupy itd, przecież moglibyście razem planować sobie takie przyjemności? Zacznij dzialac lub jesli sam nie masz wolnej chwili po prostu docen to, ze dziewczyna wychodzi z matka a nie jakims kolegą...W każdym razie nie warto wchodzić pomiedzy matkę i córkę,  bo takie sytuacje zawsze źle sie kończą.  

[Gość ka-wa]

2 godziny temu, Johanan napisał:

Z czasem zacząłem zauważać, że jej matka dzwoni do niej po 6-8 razy dziennie

Ma widać nie odciętą pepowinę i jedna żyje życiem drugiej. 

Dziewczyna poza matką nie ma koleżanek, przyjaciółki, gorzej jak zabraknie jej matki, czeka ją tylko depresja. 

To wina matki, że tak uzależniła od siebie córkę, matka zawsze będzie dla niej najważniejsza, nawet jak założy rodzinę, zawsze będziesz na drugim miejscu. 

Żadna rozmowa tu nic nie da, bo ona nie widzi tego co Ty, nie zrozumie Twoich obaw. 

Mieszkacie razem, czy dziewczyna  pracuje, jakie macie plany na przyszłość? 

[Gość ka-wa]

2 godziny temu, Johanan napisał:

Słyszałem o kompleksie... Elektry u dziewczynek.

To jest inna para kaloszy... 

[Gość Odpowiedź]

Spędzamy razem czas i nie zostawiam jej na długo samej sobie. Twierdzi, że mnie kocha i chce ze mną być. Pytałem o to wiele razy o takie sprawy. Niedawno rozmawialiśmy nawet o wspólnym zamieszkaniu. 

Prawdę mówiąc, na wieść o wyjściu z kolegą pewnie bym się ucieszył, że idzie choć raz z kimś innym niż mama. Koleżanek w jej życiu jest niewiele, bardzo rzadko się z którąkolwiek widuje, bo zawsze wybiera mamę. Tak się zdarzyło  nawet na sylwestra. Czasami wizyta mamy trwa kilka dni. Ania idzie do pracy, a mama tam sobie jest. 

Może to wyglądać na bliską więź między matka a córka. Ale mając dwa wolne łóżka i duży materac  spanie dorosłej kobiety razem z mamą jest chyba przegięciem ?

To prawda, że powinienem rozmawiać o tym z dziewczyną a nie na forum. Jednak nie udziela mi w tej kwestii konkretnej odpowiedzi. Mówi wymijająco. Chciałem poznać inne punkty widzenia. Może ktoś miał podobne sytuację lub wie coś z zakresu psychologii. 

Pozdrawiam

[Gość ka-wa]

36 minut temu, Gość Odpowiedź napisał:

Niedawno rozmawialiśmy nawet o wspólnym zamieszkaniu. 

Czas najwyższy, zobaczysz czy wtedy się coś zmieni, czy będziesz żył w "trójkącie", czy jednak jej matka zrozumie, że córkę wychowywała dla innych, nie dla siebie i zajmie się swoim życiem. Ja wątpię, ale musisz przekonać się na własnej skórze. 

Już tego spania bym się nie czepiała, nie dopatruj się tu podtekstów erotycznych. 

41 minut temu, Gość Odpowiedź napisał:

Może ktoś miał podobne sytuację lub wie coś z zakresu psychologii. 

O co Ci konkretnie chodzi, bo wszystko już zostało powiedziane. 

Tak jak matka wychowuje sobie maminsynka, tak tu ma mamincórkę, co jest rzadszym przypadkiem. 

Tak jak pisałam rozmowa, zresztą jak sam widzisz nic Ci nie wyjaśni, ona tak została wychowana i dla niej to jest normalne. 

[Gość Odp]

Nie nie, absolutnie nie ma w tym żadnego erotyzmu. Nawet nie pomyślałem o tym. Raczej o chęć jak największej bliskości, ale nie erotycznej. 

Dziękuję za opinie oraz inny punkt widzenia. 

 

[Gość ka-wa]

1 godzinę temu, Gość Odp napisał:

Raczej o chęć jak największej bliskości

Taka okazjonalna potrzeba bliskości, nie jest jeszcze zachowaniem chorobliwym,  spanie w jednym łóżku jest niewygodne, ale podejrzewam, że rozmawiały do późna i tak zasnęły. 

Gorsza jest to uzależnienie, wiszenie na telefonie, opowiadanie matce o waszych relacjach intymnych, co pewnie ma miejsce, one po prostu żyją wspólnym życiem. 

Matka też pewnie jest osobę dominującą, tak jak podporządkowała sobie męża, tak i córkę i żadne z nich jej się nie sprzeciwi, uważają, że tak musi być. Teraz kolej na podporządkowanie Ciebie... 

[Gość 007]

Powiedz dziewczynie  że chcesz być z nią, ale nie w pakiecie z jej mamusią . Ona musi wybrać . Albo budujecie  swoje życie na zasadach które odpowiadają wam obojgu, albo daj sobie spokój. Ona oczywiście będzie oburzona  ze to przecież jej mama i dobrze mieć dobre relacje z rodziną  ale ty nie ulegaj. Ich realcja nie jest zdrowa ,a ty masz prawo nie akceptować tego. Najbardziej dxiwne jest ze matka tego nie rozumie  że jej postawa moze zniechęcać ciebie lub innych ewentualnych partnerów córki. No chyba  ze chce mieć ja całe zycie tylko dla siebie i nie zależy jej zeby córka ułożyła sobie życie. Tez tak może być bo sytuacja jest wybitnie patologiczna. Nie pakuj się w taki związek ,bo to  nigdy nie wróży dobrze na przyszłość .

[Gość Czarny Maniek]

A ja lubie spać z moim tesciem w jednym łożku.On jest takim grubym Misiem i ma seksowne wasiska....?.I mam to w dupie co sobie mysli moja zona,oraz jej matka.

[Gość ka-wa]

9 godzin temu, Gość 007 napisał:

Powiedz dziewczynie  że chcesz być z nią, ale nie w pakiecie z jej mamusią . Ona musi wybrać . Albo budujecie  swoje życie na zasadach które odpowiadają wam obojgu, albo daj sobie spokój. Ona oczywiście będzie oburzona  ze to przecież jej mama i dobrze mieć dobre relacje z rodziną  ale ty nie ulegaj. Ich realcja nie jest zdrowa ,a ty masz prawo nie akceptować tego. Najbardziej dxiwne jest ze matka tego nie rozumie  że jej postawa moze zniechęcać ciebie lub innych ewentualnych partnerów córki. No chyba  ze chce mieć ja całe zycie tylko dla siebie i nie zależy jej zeby córka ułożyła sobie życie. Tez tak może być bo sytuacja jest wybitnie patologiczna. Nie pakuj się w taki związek ,bo to  nigdy nie wróży dobrze na przyszłość .

 Dokładnie, zgadzam się z każdym zdaniem.

Niektóre matki tego nie pojmują, bo przecież by tak nie postępowały. Taką zaborczość "wysysa się z mlekiem matki" , więc jest duże prawdopodobieństwo że córka tak samo wychowa swoje dziecko. 

[Gość Krysia]

Tak, jak pisałam,  spróbuj spędzać z dziewczyną więcej czasu. Zadbaj, żeby to było sam na sam. Wymysł takie rozrywki, w których matka nie będzie mogła wziąć udziału,  wiem, jak to brzmi;) może wyjedzcie na parę dni. Zacznijcie razem cwiczyc itd. A poza tym zacznijcie moze jako para spotykać się z innymi ludźmi,  jeśli dziewczyna nie ma znajomych, może wspólnie poznajcie jakieś inne pary i bawcie się z nimi? Z czasem dziewczyna zacznie dobrze czuć się nie tylko w towarzystwie swojej mamy, odkryje, że przy innych też czuje się bezpiecznie. To wymaga cierpliwości,  wiadomo, ale jeśli Ci zależy,  warto sie postarac. I nie wdawaj się z nią w dyskusje na temat matki, bo to się źle skończy. ...Rób swoje, ale dyskretnie.